Mój dzisiejszy dzień

[Sad_Bumblebee]

kasiątko, a cóż to za impreza? Byłaś dzielna

[roxaneczka37]

dzis pozwoliłam swemu sercu uwolnić chłopaka, który mieszkał tam od 2 lat. To daltego, ze w ciagu ostatnich dni uswiadomiłam sobie, ze ktos zajał jego miejsce. Walcze o niego od 9 miesiecy, kazdego dnia tocze walke o niego, a on tego nie widzi.

Jest wspaniałym człowiekiem, ale mnie nie kocha. Skoro zajął miejsce Matta, to jestem pewna, ze ta miłość jest wielka.

 

Ogólnie jutro zaczynam swoje nowe zycie, po rozmowie z osobą duchowną wkroczę mam nadzieje na odpowiedni tor i moje zycie ułozy się tak jak powinno

[cichyczlowiek]

Hello, dzisiejszy dzień taki sobie. O 3 rano obudziło mnie moje dziecko, 8 już miałem wstać. Rano byłem strasznie przez to nerwowy, bo człowiek by chciał wyspać, pracuję w ochronie, mam tylko nocki, dla mnie jest ważna każda noc żeby wyspać się, nocek nie lubię, nie mam wyjścia, bo z pracą u mnie jest słabo. Jutro będę szukał innej pracy, w tym jest moja nadzieja, na poprawienie warunków życia.

[jasaw]

Trochę inny niż ostatnie. Bardziej optymistyczny...

[czarnobiała mery]

Dużo udało mi się dzisiaj zrobić i jestem zadowolona

[Gość]

właśnie wróciłam z kościoła

[vifi]

Znowu się biję z myślami...

[Gość]

kasiątko, a cóż to za impreza? Byłaś dzielna

komunia u chrześniaczki

[roxaneczka37]

Znowu się biję z myślami...

 

 

Kazdy ma takie dni, oby tylko walka była wygrana

[nube]

Totalnie bezproduktywny i zmarnowany...

[Candy14]

Trochę inny niż ostatnie. Bardziej optymistyczny...

Aneczko

[lutka]

staram się olewac moje bole wszelakie, ale jak przychodzi wieczor i wiem, ze fajnie by było jakbym odpuscila wyluzowała i może z mezem pobaraszkowala, odzywa się zmora i bole w klatce się nasilają, zaczynam sztywniec i nici z przytulanek

 

dzisiejszy dzień spedzilam na walce z nerwica i lękami pod zaslona dobrego humoru.

[Gość]

byłam w urzędzie na rozmowie. Fajne by było jakby mnie wybrali.

[Gość]

Rafka, a do jakiej pracy chcesz się załapać?

[Gość]

Mój dzisiejszy dzień? No więc wstałem i nie wiem co mam ze sobą począć.

[Gość]

zmienny, to jest taki projekt tz. ''śląskie wezwania'' z pup. Muszę najpierw sie zakwalifikować

[Gość]

Rafka, ale co oni tam najpierw dadzą Cię na rozmowe ze specjalistami co chcesz robić, a później jakieś staże załatwiają itp.?

[Gość]

musiałam wziąć ze sobą CV. Pytali się o wykształcenie, co chcę robić itd. cos tam sobie zanotowali i mam czekać do końca tego tygodnia.

[Gość]

Rafka, no ale pewnie już w ramach projektu, kiedy się dostaniesz, osobno specjalista jakiś doradca zawodowy się Tobie zajmie. no to powo.

[Gość]

tak. Myślę, że mam szansę.

chciałabym a aby to była konkretna osoba, które nie będzie mówiła tylko to czego ja nauczyła. Niektóre działania w kierunku szukania pracy są bezsensowne. Można pisać setki CV i składać je wszędzie i tylko się człowiek pocieszy że cos zrobił. Zrobi sobie troche nadzieji na lepsze jutro a i tak z tego nic nie wychodzi . Co mi z tego, że przydzielą mi jakieś doradcę która dostanie oferty i będzie się cieszyła że cos robi. Dostanie pewnie za ''moją skórę'' bo będzie miała zajęcie a ja nic na tym nie skorzystam. Oby to była jakaś skuteczna osoba której zależy naprawdę na pomocy.

[Gość]

Rafka, bywa, że w takich projektach organizatorzy są rozliczani finansowo z efektów, wtedy im zależy.

[Gość]

Suczka od sąsiadów ma cieczkę.Mój pies tam ciągle przesiadywał.Sąsiad zrobił awanturę.Straszył że zabije i policją.Ja spałam.Mama się nasłuchała.Teraz mam psiaka zamkniętego i piszczy niemiłosiernie.Szkoda,że wydałam wszystkie pieniądze bo bym go szybko wykastrowała.Zawsze mam z tymi psiakami problem kontra sąsiedzi by inaczej traktuję psy niż u mnie na wsi.Wojna od 30 lat.O każdego psiaka.

[Gość]

kasiątko, jak nie ma płotka wokół swojej działki to jego wina, że mu tam psy wchodzą.

[siostrawiatru]

kasiątko, współczuję Ci

[Gość]

zmienny, on ma,ja nie mam

 

siostrawiatru,