Skocz do zawartości
Nerwica.com

tak. witam


dta

Rekomendowane odpowiedzi

Nie radzę sobie.

Z sobą.

Z życiem. Bardzo.

 

Zakładam, że dobrze zrozumiałam 'podstawy forum i wypowiedzi na nim'

 

Więc witam.

Trudno w kilku czy kilkunastu zdaniach opisać co się ze mną dzieje... raczej potrzebowała bym kilkuset, jak nie kilku tysięcy zdań.

Zagubiłam się bardzo. Już nie wiem co jest dla mnie dobre a co złe.. Podobno zaczęło się to już w dzieciństwie- mam ojca alkoholika i schozofrenika. Codziennie mam wrażenie, że jestem taka jak on. Bo przecież przecież pewne rzeczy się dziedziczy. A ja widzę, że jestem do niego podobna. Bardzo. Piję, niszczę życie swoje i innych poprzez wieczne okłamywanie się słowami 'wszystko jest ok'

Jestem wykształcona, mam dobrą pracę ale.. właśnie jest to ale. Nie potrafie juz zbudować relacji z ludźmi. Tym bardziej partnerskich.

Codziennie czuję, że staczam się co raz bardziej, co ro raz niżej. Nie potrafię już znaleźć celu do działania, do życia.

Wpakowałam się też w chory związek, który mnie zabija...

Nie mam sił podnosić się z łóżka, wychodzić do ludzi (wręcz drażni mnie obecność osób postronnych), rozmawiać.

Żyję we własnym, zamkniętym świecie...

 

A 'najśmieszniejsze' jest to, że nie mam odwagi pojść do psychologa....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dta, Witaj :smile:

 

Dasz radę, też nie miałam iść odwagi do psychiatry, do psychologa. Wielu ludzi nie ma odwagi bo to jest naprawdę poważna decyzja. Najtrudniej jest zacząć się leczyć, później będzie z górki, zobaczysz :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam podobnie, tez boje sie isc do psychiatry ale juz postanowiłam ze pojde kiedy tylko wyczuje moment. Bo tak naprawde im dluzej z tym zwlekamy tym gorzej dla nas.

 

Dokładnie tak jest. Długo czekałam ze zgłoszeniem się po profesjonalną pomoc, zwlekałam i zwlekałam aż wszystko zaszło za daleko, straciłam nad wszystkim kontrolę, tak się tego wszystkiego nazbierało, że wydawało mi się, że jestem w sytuacji bez wyjścia. Na szczęście powolutku z pomocą mojego psychiatry powróciłam do świata żywych :mrgreen::105:

 

-- 15 mar 2011, 10:25 --

 

shinobi, Witaj :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mam wizyte 6 kwietnia. Tyle że ja mam problem z takimi lekarzami że gdy siedze juz u nich w gabinecie ogarnia mnie pustka w głowie. Kompletnie nie wiem co im mówić. Jedna pani psycholog powiedziała mi żebym był szczery. Mam nadzieje że ten lekarz będzie zadawał dużo pytań :D:D

A myślicie że psychiatrna prywatny jest lepszy od refundowanego? Byłem 3 razy u lekarza prywatnie i po pierwszym razie miałem wrażenie że pożniej ide do niego już tylko po nowe recpety "powiem mu co chcem, da mi recepte zapłace mu stówke i załatwione"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BEJRUT, myślę, że wypisywacze recept zdarzają się zarówno wśród refundowanych jak i prywatnych lekarzy.

 

Ja osobiście chodzę do lekarza na nfz i jestem bardzo zadowolona :D

 

Powodzenia na wizycie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie ja mysle ze lekarz z NFZ bedzie lepszy. Przynajmiej jak bedzie wypisywal tylko recepty to nie bede wkurzony na siebie ze place mu za to kase :D. A tak ogolnie to bede staral sie zeby odrazu dal mi skierwoanie na terapie indywidualna bez zadnych lekow. Taki narazie jest plan :D

I ja rowniez życze wszystkim tutaj w jak najszybszym i skutecznym dażeniu do swoich celow :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×