Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)

[Gość]

smacznego...

ja dzisiaj nic nie zjadłam i pewnie nie zjem...

rozpadłam się na pył

[superpit99]

Agasaya sorry moge jakos ten pyl pozbierac i pozkladac Cie od nowa? te same skladniki a bedzie nowa Agasaya

[Gość]

superpit99, za co sorry? przecież nic nie zrobiłeś... nie Ty...

jestem zmęczona ciągłym zbieraniem się w całość...

[superpit99]

jestem zmęczona ciągłym zbieraniem się w całość...

 

dlatego zaproponowalem pomoc, ja skladam a Ty dajesz wskazowki co i jak, byloby smiesznie jakbym na miejscu nosa wstawil kciuk lewej reki

[Gość]

gdyby to było takie proste

[pannaAlicja]

Dorotko, zjedz coś, bo tylko pogłębiasz te beznadziejny stan... A odpisałam Ci w innym wątku jeszcze.

 

Naleśniki wyszły wyborne. Przez miesiąc daje sobie szlaban na naleśniki, bo się przejadłam xD

[Gość]

pannaAlicja, spoko... przyćpałam benzo, pospałam, zjadłam pół czekolady, teraz siedzę przy drinku... zdrowy tryb życia górą...

[Atalia]

Agasaya, nie pij za dużo.. Nie wiem, co Ci napisać, wyobrażam sobie tylko, w jak dennym musisz być stanie.. Przykro mi

[Gość]

Atalia, na głodniaka, po afobamie i przy stale przyjmowanej karbamazepinie mam szmera po jednym słabym drinku... więc nie będę w stanie wypić dużo .

Ja nie oczekuję że ktoś mi "coś" napisze... Muszę to sama jakoś przetrawić...

[chiha]

po fajnym dniu i swietnym nastroju totalnie nie potrafie sobie poradzic ze zloscia. aktywowała i wzmocniła ją dzisiejsza rozmowa z terapeutką, nie jestem w stanie zapanować nad zalem, wsciekloscia i bezradnoscia, wlasnie prawie placze z tych wszystkich ku.wa emocji.

 

w ramach odreagowania, nieudanego, zrobilam sobie kolejne dwa kolczyki w uchu. nie podzialalo. mam ochote rozpie.dolic laptopa, siebie albo nie wiem.

 

jezu

[Gość]

chiha, ja mam ochotę komuś przywalić... idziemy na miasto?

[chiha]

chiha, ja mam ochotę komuś przywalić... idziemy na miasto?

 

chodzmy :D

 

szkoda ze Ty Gdynia a ja Kraków...

[Gość]

chiha, oj tam oj tam będziemy w kontakcie telepatycznym... zawsze marzyłam o tym by wyjść na ulicę i pytać dresów czy mają jakiś problem

[chiha]

hahahaha :D

mnie się to już zdarzyło, efekty nie były fajne, ale na szczęście obyło się bez większych ekscesów.

czasem kiedy mam albo zajebisty, albo tragiczny nastrój, to własnie lubię mówić do nieznajomych. prowokując ich głównie.

osoby, które są wtedy ze mną są baaardzo szczęśliwe...

 

:* ściskam Cię.

nie świrujemy. ok?

[Gość]

chiha, ja za to nie potrafię opanować odpowiedzi na takie zaczepki Gdybyśmy się kiedyś spotkały mogłoby pierze się posypać

;*

[amelia83]

chiha, oj tam oj tam będziemy w kontakcie telepatycznym... zawsze marzyłam o tym by wyjść na ulicę i pytać dresów czy mają jakiś problem

ja wczoraj i dzis tez miałam wkurw na wszystko i wszystkich...najchetniej bym coś ro.jebała

[Gość]

chiha, oj tam oj tam będziemy w kontakcie telepatycznym... zawsze marzyłam o tym by wyjść na ulicę i pytać dresów czy mają jakiś problem

ja wczoraj i dzis tez miałam wkurw na wszystko i wszystkich...najchetniej bym coś ro.jebała

ja kogoś

mam ochotę zadać komuś ból pewnie ostatecznie wyjdzie że sobie ale cóż...

[pannaAlicja]

Agasaya, A ja nawet mam podejrzanego

 

W sumie smutno. Każda złość później przeradza się w bezsilność i smutek.

[chiha]

Agasaya, A ja nawet mam podejrzanego

 

W sumie smutno. Każda złość później przeradza się w bezsilność i smutek.

 

^TAK! to jest najgorsze w złości.

u mnie nadal coś w jej stylu.

bezsilna agresja.

tak bym to nazwała...

 

i kur.wa jak zawsze w takich chwilach przestaje sobie radzić z jedzeniem!!!!

 

Agasaya, mam nadzieję, że oszczędziłaś siebie i nie zrobiłaś niczego przeciwko sobie.

[Gość]

pannaAlicja,

u mnie tylko acting out zmienia się w acting in

 

i kur.wa jak zawsze w takich chwilach przestaje sobie radzić z jedzeniem!!!!

ja też

 

Agasaya, mam nadzieję, że oszczędziłaś siebie i nie zrobiłaś niczego przeciwko sobie.

jeśli zapicie afobamu i karbamazepiny ćwiartką wódki to nic... no to nic

[Badziak]

jeśli zapicie afobamu i karbamazepiny ćwiartką wódki to nic... no to nic

Twoja wątroba woła o pomoc.

[*Monika*]

Agasaya, NIe chcę się wtrącać, ale już to robię...

Dorota...to nieodpowiedzialne, żeby leki łączyć z alkoholem.

[Badziak]

Tym bardziej karbamazepinę! Ja rozumiem jakieś SSRI, ale nie leki przeciwpadaczkowe!

[Gość]

Badziak, miesiąc temu robiłam badania... wątrobę mam nówka sztuka nieśmigana jakbym nigdy nie brała żadnych leków i nie tykała alkoholu mogę szaleć

 

Monika1974, wiem że to nieodpowiedzialne, głupie i ryzykowne... ale co poradzę na to że lubię być na krawędzi,jak na bordera przystało... ? zawsze tli się ta mała iskierka nadziei że tym razem przypadkowo się uda

[superpit99]

Agasaya

że tym razem przypadkowo się uda

ale tylko przypadkowo, witaj w klubie