Skocz do zawartości
Nerwica.com

Prosze potrzebuje pomocy............


mario.81

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,postanowiłam napisac na tym forum bo sama nie wiem już gdzie,chcialam sie komus wygadac bo na prawde juz nie mam siły.Chodzi o mojego męża już to trwa jakiś czas ale teaz znacznie się nasila kiedyś zdarzało mi sie że mnie uderzył oczywiście nie zgłosilam tego do momentu gdy w zeszłym roku pobił mnie tak że n drugi dzien przestraszylam sie w lustrze i pojechalam na obdukcje mialam podejrzenie krwiaka alw na szczescie wszystko bylo oki,nie zglosilam sprawy ludzac sie ze juz nie bedzie obiecywal,i tak tez juz 2 lata nie dotknal mnie,ale natomiast zaczeło sie z moja 10letnia córką,zrobił sie strasznie agresywny,coraz wiecej pije i na każdym kroku mam wrażenie że go drażni własna córka tylko na nią krzyczy popycha jak psa twierdząc że to ona go prowokuje a mi sie serce kraje bo czuje sie bezradna,mam jeszcze 3 letniego synka na niego tylko krzyczy ale mysle ze to kwestia czasu,mnie cały czs poniża wyzywa przy dzieciach od najgorszych ,szantażuje i zastrasza nie mam siły juz nie wiem co robić ,ostatnio mam coraz częsciej napady drgawek nerwowych i coraz częsciej mam myśli samobójcze !!myśle że tak moze wtedy bedzie lepiej dla dzieci bo ja nie jestem wstanie zapewnic im spokoju to sie nigdy nie skonczy...on ma rodziców ja nie mam nikogo 1.5roku temu odeszła mi mama też to przeżyłam bardzo ciężko nie mam nic...... nie mam pracy jestem zerem...a on wie że jest górą nie mam nikogo do kogo moglabym sie zwrucic o pomoc jestem zamknieta przed swiatem tak mnie od wszystkiego odizolowal a teraz wlasnie chce mnie zniszczyć....boje się zrobić co kolwiek strach mnie paraliżuje ,że strace dzieci a one są wszystkim co mam!!wole więc sie poddać i odejść ,nie myśleć nie martwić sie o nie..mój Boże chcialam tylko by byli mądrzy ,dobrzy ,i uczciwi by wyszli jakoś w życiu robie wszystko co moge ,a on wszystko psuje ile moge mieć sił??ja robie to a on tamto i twierdzi że jest Panem!!!łzy mi sie leją ściska w gardle wiecznie uciekam jak jest w domu,chowam sie po kątach ,bo tylko slysze obelgi,jak tu żyć ,jak te dzieci maja funkcjonować ,dorastać ,w wiecznym strachu ,w presji nabawią sie czegoś ,chcialam gdzies sie wyrwać do pracy ale gdzie??bylam nawet to przychodziłam dzieci zastraszone głodne a on na kompie siedzi przy piwie...nie moge..jeszcze być w pracy i myśleć czy ja bije czy sie wyżywa a jak zrobi jej krzywde ??i zrezygnowałam chce mieć je na oku..dzisiaj znowu uderzył córkę ,wyzywał mnie bo zaczęłam mu grozić że zadzwonie na policje polędził i poszedł a my znowu zostaliśmy sami w strachu upokorzeni ,itp.nie moge tak dalej żyć nie moge....wole umrzeć !!!!!!!!!!!! :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyno, co Ty jeszcze robisz w tym szambie emocjonalnym? Skoro sytuacja zabrnęła tak daleko i jest tak źle, to nie powinnaś się ANI CHWILI zastanawiać , tylko uciekać z dziećmi gdzie pieprz rośnie. JEsli nie podejmiesz tej trudnej decyzji szybko, to zmarnujesz życie dzieciom, a to będzie Twoja wina, bo na to pozwalasz. Oczywiście zachowanie Twojego męża należy oceniac jedynie negatywnie, ale dzieci maja tylko Ciebie i jeśli Ty nic z tym nie zrobisz to - mówię to z całą mocą - będą miały bardzo poważne problemy za kilka lat. Nie możesz mysleć, że "wolisz umrzeć". Absolutnie! One maja tylko Ciebie i jeżeli Ciebie zabraknie - one zostaną z nim. Czy możesz to sobie wyobrazić? Co on będzie z nimi robić? Jaką męką będzie dla nich rzeczywistość? Nie załamuj się tylko pomyśl, jakie masz możliwości. Musisz od niego odejść. Alkohol to zło, które zmienia ludzi , a bliskim funduje koszmarne życie. Wiem coś o tym. Mam 38 lat i syndrom dorosłego dziecka alkoholika. To zostaje w człowieku na całe życie. Skoro masz już dzieci to weź za to odpowiedzialność. Weź się w garśc i zacznij myslec i planować. Z całego serca życzę Ci powodzenia i siły. Uda się, jeśli tak sobie postanowisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mario.81 przeraził mnie Twój post i Twoja historia.

Nie wiem skąd jesteś, ale proszę postaraj się o pobyt w domu samotnej matki, zorientuj się na czym to polega i uciekaj z domu!

Przepraszam, sama nie potrafię Ci doradzić, ale są organizację dla takich kobiet jak Ty, gdzie mąż w związku jest podłym draniem zamiast kochającym człowiekiem. Proszę zgłoś się do najbliższej organizacji na rzecz kobiet prześladowanych - tam będą wiedzieli jak Ci pomóc!

 

Jak można być takim mężem, takim człowiekiem?! No szlag mnie trafia! Jak tak można :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×