Skocz do zawartości
Nerwica.com

hej


korres1

Rekomendowane odpowiedzi

Troche już tu pobuszowałam, ale przedstawić się nie przedstawiłam. Brak śmiałości, nawet w gronie ludzi nieśmiałych.

Jestem z Krakowa i od 10 lat zbieram się, żeby pójść do terapeuty.

Nie wiem jak określić to co mi dolega. Często nie mogę zmusić, żeby iść do pracy, bo panicznie się boję. Byle g wpędza mnie we łzy - zawsze oczywiście w czterech ścianach. TRwa to już jakieś cztery lata, a ja nie potrafię wytłumaczyć ani skąd się bierze, ani jak z tym walczyć. Do tego potworna samotność, która doprowadza mnie do obłędu.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj korres1 milo w śród "swoich" :P

Rozumiem Cię ,wiem co przeżywasz,to trudne i myślę że powinnaś poradzic sie specjalisty,dla własnego dobra.

Tutaj na forum napewno znajdziesz zrozumienie i wsparcie,mam nadzieje że to forum tez w jakis sposob Ci pomorze.Mnie pomaga bardzo.

Tobie również tego życzę :D

Pozdrawiam.gusia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Korres i pozdrowienia dla Krakowa,

Gusia ma rację, dla siebie samej lepiej spróbować kontaktu ze specjalistą, tylko nie idź gdzie popadnie, bo to zniechęca. Możesz w necie znaleźć lekarza i poszukać opinii o nim. Ja mam przyjaciółkę w Krakowie, która już powoli wychodzi z problemów, jak bedziesz chciała namiary to pisz.

A tymczasem witaj na forum :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.Ja meczylam sie z nerwica 10 lat temu przez 2 lata nie leczylam sie u specjalisty od lekarza rodzinnego dostalam leki ktore bralam sporadycznie .Pilam bardzo duzo ziol uspakajajacych i nawet nie wiem kiedy to minelo.Mysle ze mialam juz tak dosc tych napadow ze po prostu zaczelam je lekcewazyc.W tym roku znowu powrocily napady i przy pierwszych panikowalam .Zaczelam znowu brac doraznie uspokajacze mam nadzieje ze to minie .Nie mam tego czesto funkcjonuje normalnie chociaz czasami nie jest lekko.Jak znalazlam to forum i rozne sposoby jak sobie radzic to jest mi lepiej. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, miłego użytkowania forum.

Jestem z Krakowa i od 10 lat zbieram się, żeby pójść do terapeuty.

Znajdź w sobie odwagę i w końcu wybierz się do lekarza. Jeśli jesteś świadoma, że coś Ci dolega i nic z tym nie robisz, to automatycznie przekreślasz życie bez śmiałości i odkładasz pozytywną poprawę na potem.

Nie wiem jak określić to co mi dolega. Często nie mogę zmusić, żeby iść do pracy, bo panicznie się boję.

Nie zwiastuje to od razu depresji czy innych choróbsk, ale zdecydowanie polecałabym Ci coś zrobić, jak to się ciągnie tak długo... !I najlepiej jeszcze w tym tygodniu, albo jak najszybciej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki za wsparcie.

Ech. Lepiej mi lepiej.

Kingsie, jeśli masz namiary na sensownego terapeutę, bardzo chętnie skorzystam, chociaż mam cykora.

Dzisiaj miałam trochę lepszy dzień - może instynktownie czułam, że forum na mnie zareaguje? :) A może po prostu była to świadomość, że jutro nie idę do pracy :))) Tak czy siak dzisiaj jadąc tramwajem do roboty bałam się trochę mniej i powtarzałam sobie: to przecież idiotyczne, praca dobra jest, ludzie są fajni (bo są!), nic ci się nie stanie... znacie to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malcolm, bynajmniej się nie obrażam (bynajmniej... fajne słowo). Sama mam psa, który jest moją pierwszą miłością. Ma już 11 lat, ale nadal jest najprzystojniejszy na całym osiedlu i wszystkie laski, a nawet (tak!) faceci (faceci-psy) się za nim oglądają.

Swoją drogą dziwne imię Korrenc. To coś oznacza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest taki sznaucerowaty, choć to mieszaniec. Kojarzy mi się z takim jednym senatorem z Olsztyna. Nazwyam go także tak jak moja babcia, żartobliwie "Koza".

Mee..? :mrgreen: Fajne są sznaucerki.

korres1, i jak ? Już lepiej? :)

 

Dzisiaj miałam trochę lepszy dzień - może instynktownie czułam, że forum na mnie zareaguje? :)

Ja też tak czasem mam, szczególnie po pogawędkach na forum...

A właśnie - co z tym terapeutą? Zdecydowałaś się, by go odwiedzić? :)

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej ponownie

MAJU, no lepiej troszku lepiej. Do terapeuty sie nie wybrałam. Poprosiłam na forum o polecenie mi jakiegoś z Krakowa i właśnie czekam aż ktoś mi odpowie.

Malcolm, a sznaucery to nie są czasem takie psy jak z tej czeskiej bajki, takie spiczaste? Był jeden biały i jeden czarny i sierść im sterczała jak druty, robiły jakieśdziwne akcje... Ach, te komunistyczne bajki.

POzdrowienia dla Xerus Ona. Wiem, że Kraków, którym ludzie się tak zachwycają, może przygnębić. Pomyśl sobie, że już jutro zaczynają się targi ksiąźki i na żywo będzie można zobaczyć i dotknąć, (kiedy jego żony nie będzie w pobliżu) PRAWDZIWEGO Stasiuka!

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak dzisiaj jadąc tramwajem do roboty bałam się trochę mniej i powtarzałam sobie: to przecież idiotyczne, praca dobra jest, ludzie są fajni (bo są!), nic ci się nie stanie... znacie to?

 

Oczywiście że znam i też tak sobie powtarzam ;)

Ty też to rób i w ogóle wszyscy sobie to powtarzajmy jak magiczne zaklęcie może podziała ;)

 

Witaj wsród swoich korres1 :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć a ja oprócz mówienia sobie że jest "ok" to jeszcze pisze całe poematy na kartce:)..no i kiedyś zapomniałam zabrać takiej karteluszki z pracy...ale nikt nic nie widział..Nauczyłam sie jedynie aby być "oszczędniejszą" w słowach;)..w każdym razie mnie pomaga. Pozdrawiam.. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własnie targi ksiażki, a ja dzisiaj siedzę od 7.00 do 16.00 w szkole na Landeskunde ;(

 

No to powiem Ci jak było. Mam nadzieję, że złapię Ligocką, którą bardzo lubię, alr jutro pracuję, więc to też nic pewnego.

 

[ Dodano: Pią Paź 20, 2006 8:08 pm ]

Cześć a ja oprócz mówienia sobie że jest "ok" to jeszcze pisze całe poematy na kartce:)..no i kiedyś zapomniałam zabrać takiej karteluszki z pracy...ale nikt nic nie widział..Nauczyłam sie jedynie aby być "oszczędniejszą" w słowach;)..w każdym razie mnie pomaga. Pozdrawiam.. ;)

 

Ja też piszę na kartkach różne rzeczy, ale są to najczęściej wyrazy niecenzuralne. Ale kiedyś miałam taki przypadek, że kumple znależli mój pamiętnik... Musiałam wyrywać go siłą. Ale miałam stracha, a oni najwyrażniej świetnie się bawili.

Hej ZOYA. Tylko wiesz, ludzie w mojej pracy są naprawdę fajni i nie muszę tego sobie wmawiać. To we mnie siedzi taka straszna kupa...

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×