Skocz do zawartości
Nerwica.com

Utrata sensu wszystkiego


Alexia1

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem tutaj pierwszy raz. Długo zastanawiałam się czy w ogóle cokolwiek zrobić, napisać, cokolwiek komukolwiek powiedzieć. Czytając niektóre posty wychodzę z założenia, że mój problem wydaje się być bardzo błahy- jednak zrównał z ziemią mnie i moje życie. Więc wylewam się tutaj.

 

Pewnej nocy bardzo zachciało mi się pić, co spowodowało że się przebudziłam. Po otworzeniu oczu ujrzałam mojego narzeczonego przy pornografii i onanizowaniu się. W jednej sekundzie wszystko zaczęło się we mnie trząść, nie mogłam się opanować. Od tamtej pory minął już ponad rok. Po nieustannych walkach z partnerem-wygrałam. On przestał-ja przestać myśleć o tym nie mogę. Pociągnęło to za sobą kolejne odłamy. Jak tylko zerknie na jakąś inną, robi mi się gorąco, chce mi się wymiotować, zaczynam się bardzo źle czuć. To uczucie jest niewyobrażalne-nigdy nie spodziewałam się, że taka sytuacja może na mnie wpłynąć do takiego stopnia. Boję się z nim wychodzić z domu gdziekolwiek. Jazda samochodem do pracy to istny koszmar, nie wspomnę o powrocie. Boję się wyjść do sklepu i zostawić go samego w domu z obawy, że będzie to robił, ale nie chcę też żeby chodził ze mną bo tam są inne kobiety. To jakaś koszmarna obsesja. Nie kończy się na tym. Moje myśli skupiają się tylko i wyłącznie na tym. Kiedy jest gdziekolwiek sam- ja po prostu odchodzę od zmysłów- nie wiem co mam ze sobą zrobić. On zapewne też już nie wytrzymuje tego wszystkiego i jest mu ciężko- ciągle jestem smutna, apatyczna, nie odzywam się do niego, nasze relacje od tamtej pory znacznie się ochłodziły, nie rozmawiamy ze sobą, jak tylko gdzieś zerknie a idzie tam jakaś kobieta, od razu wzbudza się we mnie agresja- zwyczajnie przestaje się do niego odzywać. Jak tylko sama zobaczę jakąś kobietę w mini od razu mi się krew gotuje. Jak tylko on na coś zerknie myślę o tym całymi dniami, budzę się są myśli, po drodze do pracy, w pracy, po pracy, w domu ciągle to jest i nie znika z mojej głowy- nie potrafię myśleć już o niczym innym, o niczym co sprawia mi radość :(

Zawsze uważałam siebie za twardą sztukę, uważałam że nic nie jest w stanie mnie złamać. Jednak złamało. Zawaliłam uczelnie, teraz zawalam pracę, do rodziców już prawie nie jeżdżę. Najchętniej zamknęłabym się w domu i nie chciała z niego wychodzić.

 

Pomóżcie proszę:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Jak tylko zerknie na jakąś inną, robi mi się gorąco, chce mi się wymiotować, zaczynam się bardzo źle czuć. :(

Pewnie Ci to nie pomoze.

Ale - jestem facetem.

I jako facet moge p[owiedziec tyle:

Takie rzeczy dla faceta to zwykla fizjologia.

nawet onanizowanie sie nad jakas fotografia czy swioerszczykiem nie jest dla faceta niczym specjalnym.To tak,jakbys Ty zjadla lody.Po prostu - czasem masz ochote na cos i robisz to.Nie ma tym milosci,wyzszych uczuc itp.

Jadra produkuja sperme.Jesli w naturtalny sposob - czyli przez stosunek seksualny - ta sperma nie wytrysnie,stopniowo wzbiera podniecenie.Organizm chce te sperme wydalic,zeby produkowac nastepna,bo tak jest zaprogramowany.Dlatego facet czuje podniecenie i jesli nie moze uprawiac seksu z partnerka,onanizuje sie .

I tyle.

Nie ma w tym zdrady,milosci do modelki z foto czy innych takich.

Chemia,biologia,nic wiecej.

 

Przepraszam za szczegolowy opis,ale tylko taki moze cos dac - moim zdaniem.

 

Pozdrawiam :)

 

Nie przejmuj sie - to jest normalne u facetow i on Cie nie zdradza.Tylko zalatwia potrzebe fizjologiczna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O to Janek ci opisał co i jak, ja dodam od siebie że to z mojej strony też całkiem normalne mimo że mam kobietę, o taka przyjemność jak palenie fajek :>.

 

Partner wie jak bardzo się tym przejmujesz,czy trzymasz wszystko dla siebie?

Jak nie wywalisz z siebie tego, to będzie ci dalej ciążyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wie doskonale wie. W jego przypadku to nie tylko zwykła fizjologia, bo jeżeli masz 5 razy dziennie-kiedy chcesz to nie szukasz gdzie indziej. Ja znam te wszystkie opowiastki o tym, że jest facetem etc. Sprawa się klasyfikuje inaczej, on nie mógł z tym skończyć. To było dla niego ważniejsze ode mnie. Ja potrafiłam wskakiwać w różne wdzianka i spełniać jego wszelkie kaprysy, on potrafił robić to nawet wtedy kiedy ja się kąpałam. Dochodziły do tego różnego rodzaju teksty z jego strony w stylu "piękno tych kobiet podnieca mnie bardziej niż Ty", w mojej ocenie to nie jest normalne w żaden sposób.

Nie jestem dzieckiem wiem czym jest facet, ja znam jego fizjologie bardziej niż on sam. Problem w tym, że to on nie mógł przestać z tym skończyć ryjąc mi głowę do tego stopnia że uszkodziło mi to głowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Bezczelne, niskie i chamskie. Jak można powiedzieć coś takiego drugiej osobie?

Nie mozna.

za to nalezy sie bezwzglednie wykop z chalupy.

Ewentualny powrot po spelnieniu szeregu warunkow i odpowiedniu dlugim przebywaniu w pozycji kleczacej,a i to nie na pewno :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nom tylko, że teraz to sytuacja wygląda inaczej, on jest czuły kochany w kółko powtarza, że jestem tylko ja, że mnie Kocha itp. Robi dla mnie wszystko. Pozwala na kontrolowanie siebie w 100% twierdzi, że jeżeli mnie to uspokaja to ok jemu to nie przeszkadza bo ma czyste sumienie. Problem tkwi w mojej osobie, to ja przez to wszystko zrobiłam się oziębła, słowo kocham przechodzi przez gardło z dnia na dzień coraz gorzej;/. I ciągle te myśli, nic innego tylko myśli od których nie mogę uciec cokolwiek bym nie zrobiła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tego było dużo więcej, ten jeden tekst to tylko mały pierwiastek w tym całym syfie. On mnie tym zniszczył, a ja nie potrafię się odciąć żenada co?

Siedzę i wyję do księżyca. Ja straciłam głowę, to mnie zniszczyło i psychicznie i nerwowo

Czasem tak jest,ale im szybciej odetniesz sie,tym lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janek66 - do pierwszego postu:

 

Być może onanizowanie się jest dla nas - facetów - normalne, ale popatrz na to ze strony przeciwnej.

 

Nie przeszkadzało by Ci gdyby twoja dziewczyna/narzeczona/żona się onanizowała ? By mi to BARDZO przeszkadzało....pewnie tak samo przeszkadza to kobietom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janek66 - do pierwszego postu:

 

Być może onanizowanie się jest dla nas - facetów - normalne, ale popatrz na to ze strony przeciwnej.

 

Nie przeszkadzało by Ci gdyby twoja dziewczyna/narzeczona/żona się onanizowała ? By mi to BARDZO przeszkadzało....pewnie tak samo przeszkadza to kobietom.

Przeszkadzaloby.

 

Wyjasnilem sprawe od strony "technicznej".

Interpretowanie onanizmu jako zdrady jest sporo przesadzone,choc przyznaje,ze sama czynnosc moze budzic niesmak :)

Jednak onanizm nie jest dowodem braku uczucia u faceta,co najwyzej swiadczy o niezaspokojeniu seksualnym.

Ale sie nie znam.

I umiem to przyznac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×