Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przyjaźń, nieprzyjaźń właściwie...


tomal

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy taki temat był, jeśli był a ja go zdublowałem to przepraszam i proszę o przyklejenie :)

 

Mam problem i w nie wiem jak go rozwiązać. Miałem a może i mam, nie wiem, bardzo dobrego przyjaciela. Bardzo fajnie mi się z nim rozmawiało i w ogóle, dlatego to może jest dla mnie trudne...

 

Otóż w sierpniu po jakiejś naszej sprzeczce(było ich wiele, bo mamy całkowicie różne poglądy)napisał mi, że od kilku miesięcy wyczuwa ode mnie negatywne emocje: zazdrość o coś, w każdym razie nie potrafił mi tego wytłumaczyć i powiedział, że nie chce już ze mną utrzymywać takich relacji jak dawniej. Po kilku tygodniach odezwałem się z prośbą o wyjaśnienie mi tego, ponieważ kompletnie nie wiem o co chodzi, nic się nie dowiedziałem.

Postawiłem sprawę jasno:albo to sobie wytłumaczymy, albo koniec kontaktów...z jego strony nie było deklaracji w żadną stronę.

Odczuwam z tego powodu duży żal, nie mam pretensji do tego, że coś sobie wymyślił(bo ludzie mają różne przemyślenia), ale do tego, że nie wierzy mi jak chciałem go przekonać, ani nic z tą sytuacją nie robi.

 

Nie wiem co mam zrobić, czy czekać na reakcje, czy znowu samemu to próbować wyjaśniać, czy olać ten temat i nie wracać(olać to i jego)??

Będę wdzięczny za jakieś sugestie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od kilku miesięcy wyczuwa ode mnie negatywne emocje: zazdrość o coś, w każdym razie nie potrafił mi tego wytłumaczyć i powiedział, że nie chce już ze mną utrzymywać takich relacji jak dawniej.
Jak dla mnie to jest bardzo enigmatycznie przedstawiony powód zerwania przyjaźni. A z tego wysnuwam wniosek, że prawdziwa przyczyna mogła być znacznie głębsza. Może nie chciał jej wyjawiać, bo liczył się z Twoim niezrozumieniem albo nie chciał być nietaktowny (gdyby wyrzucił z siebie całą prawdę) przy zrywaniu przyjaźni ? :roll:

W każdym razie, jeśli on nie zechce, to do przyjaźni go nie zmusisz. Dlatego wg mnie bardziej powinieneś się liczyć z końcem przyjaźni. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie zawsze warto się starać :) Można oczywiście wyjść czasem na idiotę, zostać odrzuconym, ale jednak mimo wszystko warto. Szczególnie jeśli chodzi o przyjaciela! Olać sprawę to proste - większość ludzi tak robi.

 

Myślę, że możesz spróbować jeszcze raz się odezwać. A w ogóle to najlepiej wszystko sobie wyjaśniać osobiście, nie przez smsy czy komputer.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

..a wg mnie ,jak ktos tak postepuje to trudno ,gra nie warta świeczki .Zdarza się ,ze znajomości się kończą to nie koniec świata .

Ktoś się znajdzie kto będzie bliskim przyjacielem ,zostałaś zignorowana próbując dowiedzieć się o co come'n ?. ...ja bym olał .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogi Litrze Maślanki, tak robią egoiści i ludzie niedojrzali. Tak robi większość. Nie sądzisz, że życie byłoby lepsze gdyby ludzie ze sobą więcej rozmawiali i wyjaśniali pewne sprawy? Ja jestem zwolenniczką komunikacji i wszelkie jej próby świadczą dobrze o człowieku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z soulfly komunikacja jest najwazniejsza
Owszem, komunikacja jest najważniejsza, pod warunkiem, że jest się z kim komunikować. Ile razy można próbować odnawiać daną relację ? Do czasu, aż się stwierdzi, że zawsze się zabiega o wszystkich, a najczęściej to nie jest przez nikogo szanowane ? :?

Owszem można nazwać egoizmem i niedojrzałością przedwczesne zrywanie znajomości, tylko jak nazwać sytuację, gdy się nie dostaje drugiej szansy, mimo zabiegania o nią ? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soulfly89, Droga .

Autorka wyraźnie napisała ,ze podjęła takie kroki i zostały one zignorowane -właśnie tak robią egoiści .

Śmiem twierdzić ze jesteś w błędzie .

Zaniechanie przyjaźni z kimś kto ją ma w dupie to rozsadek nie egoizm . A dalsze zabieganie o tego człowieka ..jest jedynie dowodem słabości .I głupoty poniekąd -no chyba ze jesteśmy typem wywalanym przez drzwi i wciskającym się nazad przez okno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi:)

 

Chciałem napisać, że to AUTOR nie AUTORKA.

 

Ja też jestem zwolennikiem komunikacji i wyjaśniania spraw. Tylko co robić jak ktoś jest głuchy...

Ja próbowałem, nie dało to rezultatu, więc pozostało mi spokojne czekanie na rozwój wydarzeń...być może skończy się to dobrze:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soulfly89, Droga

 

Ej, tak napisałam, bo mi się spodobał Twój nick :) To nie miała być złośliwość, serio, mam nadzieję, że tego tak nie odebrałeś. Swoją drogą - skąd Ci przyszło do głowy nazwać się LitrMaślianki :D

 

A dalsze zabieganie o tego człowieka ..jest jedynie dowodem słabości .I głupoty poniekąd -no chyba ze jesteśmy typem wywalanym przez drzwi i wciskającym się nazad przez okno

 

Ja myślę, że do trzech razy sztuka. Ja potem przestaję próbować. Chyba, że wiem, że dana osoba ma problem, wtedy rzeczywiście jestem typem wciskającym się przez okno, na przykład mój brat jest bardzo małomówny i jak ma problem czasem muszę aż go wkurzyć żeby się otworzył - ja wiem, że jemu to pomaga. Wszystko zależy od sytuacji.

 

Za to nigdy się nie zgodzę, że zabieganie o człowieka jest dowodem słabości. Nawet nie wyobrażasz sobie ile wiary, odwagi, siły wymaga staranie się o drugiego człowieka kiedy ta osoba Cię rani swoją obojętnością. I nie życzę Ci żebyś kiedykolwiek się o tym przekonał bo to jest doświadczenie niemalże jak jakiś czyściec.

 

Ale zawsze przychodzi taki moment, że mówisz sobie "ok, zrobiłem wszystko co mogłem". Nie chodzi o to, żeby robić z siebie męczennika, ale czasem dlatego, że się boimy ośmieszyć czy wyjść na idiotę zbyt łatwo olewamy sprawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×