Skocz do zawartości
Nerwica.com

WSTAJEMY LENIE! DO ROBOTY!! :)


Gość kama

Rekomendowane odpowiedzi

Fridey..człowieku małej wiary...Nie wróci mi choroba bo jestem z nia zaprzyjazniona ..bo ja znam...i sie jej nie boję..Ty poczułaś sie lepiej a potem po paru latach kiedy powrócila Ci choroba uderzyła ze zdwojona siłą .Wybacz ale zdrowa to Ty nie byłas.."Lęki nie wracaja do czystej duszy" Upchałas gdzies niechciane emocje w głąb siebie samej a po latach wyszły z Ciebie ..Popełniłas bład

 

Kim jesteś, żeby wiedzieć, co się ze mną dzieje? I wyciągać takie wnioski w stosunku do kogoś, o kim nie masz pojęcia?

 

Trochę pokory by ci nie zaszkodziło, samozwańczy guru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwie sie Wam czemu tak najeżdżacie na Colette.Ona się już czuje dobrze a Wy tak jakbyście jej zazdrościli,że nie czujecie się tak samo.Może to Wy macie w sobie zbyt mało siły.Może to Wy powinniście spaść na samo dno żeby później z niego wyjść!Nie pisze tego złośliwie,ale zbyt łatwo oceniacie innych.Może Coletta byla jedną z nielicznych która stanęła oko w oko z wlasnym lękiem i nie udawała,że wszystko juz jest poza nią....

 

 

P.S Juz widze jakie sie gromy teraz na mnie posypią!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję KOREK...hm racja z tym masochizmem...lubie dominować. ;) :)

 

[ Dodano: Czw Lut 23, 2006 12:47 pm ]

Kazdy ma prawo powiedziec na tym forum co chce i nie bac sie ze reszta rozszarpie cie na kawałki.. Brawo Magnolio za wyrazanie swoich uczuć. A co do Friday jakie mam prawo ceniac ? i ską wiem co czujesz? bo TEZ MIAŁAM NERWICE LĘKOWA a w niej wszyscy jestesmy sobie równi....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coletta ma po części rację. Powinniśmy sie wziąść w garść, pozbierać i podjąć walkę z chorobą. Niestety, nie zawsze nam to wychodzi. Czasem lęki bywają silniejsze od nas. I to Forum jest chyba po to, żeby o tym właśnie pogadac, pozalic się i.t.d. Nieładnie z Twojej strony Coletto, ze krytykujesz to co piszemy. Kazdy ma lepsze i gorsze dni. Z doświadczenia wiem, że to co piszesz o mobilizacji działa, jest skuteczne. Ja też kiedys miałam na tyle siły, aby tę walkę podjąć. Ale zapłaciłam za to izolacją wszelkich uczuc, zamknięciem się w sobie. Kiedy byłam już bez leków. Zastanów się, na ile jesteś soba, na ile umiesz okazywać swoje emocje , na ile umiesz się otworzyć przed drugim człowiekiem, bez poczucia strachu, bez nawrotów nerwicy. Z Twojego postu przebija złośc na nas, marudzących, roztrząsających problemy... Wiem, że nasza postawa może drażnić, ale to jest własnie nasz choroba i bywa tak, że nie mamy siły z nią walczyc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwie sie Wam czemu tak najeżdżacie na Colette.Ona się już czuje dobrze a Wy tak jakbyście jej zazdrościli,że nie czujecie się tak samo.Może to Wy macie w sobie zbyt mało siły.Może to Wy powinniście spaść na samo dno żeby później z niego wyjść!Nie pisze tego złośliwie,ale zbyt łatwo oceniacie innych.Może Coletta byla jedną z nielicznych która stanęła oko w oko z wlasnym lękiem i nie udawała,że wszystko juz jest poza nią....

 

 

P.S Juz widze jakie sie gromy teraz na mnie posypią!

 

Niech się czuje dobrze, jej prawo. Ale nie jest jej prawem krytykowanie i ocenianie innych :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniołku jeszcze raz napisze ze tez CHOROWAŁAM . boshe i to jest to o czym mówiec cały czas WY nie słuchacie wkołko jak mantre powtarzacie swoje mysli przkonania. Nie mówcie mi co czuje człowiek w nerwicy nie próbujcie mi pokazac jak cierpicie bo ja to wiem. Ale wkurza mnie to bo robiąć tak nigdy z tego nie wyjdziecie. A co do Twojego pytania..to opowiedz brzmi TAK Umiem swobodnie wyrazac swoje emocje płyną we mnie przenikają mnie bez rzadnych barier jestem bardzo swiadoma mej osoby wybaczam sobie kocham sie rozpiesczam.. Tylko wiecie w czym różnica? Ja jak szłam na wizyte do dentysty i wiedziałam ze złapie mnie atak nie uciakalam tylko mówiłam wprost lekarzowi ze jestem chora ze moze sie zdarzyc ze zejde z tego fotela i poprostu wyjde . Widzicie różnice BARDZO chciałam sie wyleczyc nie obchodziło mnie zdanie innch ludzi"co sobie pomyslą" ja walczyłam o siebie..!!WYGRAŁAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Friday wiesz o tym,że punkt widzenia,zależy od punktu siedzenia?Nie chce wyjść na adwokata Coletty,ale Ona napisała to Wam podejrzewam po to żebyście ZACZELI MYŚLEĆ a NIE PO TO żeby Was oskarżac,potępiac i jakie tam jeszcze czasowniki znacie.Każdy tu na tym forum chce kogoś wspierać ale tak naprawde jesteśmy obcymi sobie ludźmi i możemy sie tylko zastanawiac co kto czuje.Ale napewno nikt nie chce nikomu tu zrobić krzywdy.Jest takie stare hasło "nie bądź dobry to nie będziesz zły"....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę w sobie złości, nie czuję żalu, czuję wstyd. hm...

Coletta szkoda ,że nie masz czasu jeszcze na nas pokrzyczec. ;)

widac że potrzebny jest nam KOPNIAK W TYŁEK

roztliwiamy się ....to fakt, czujemy się w tym bezpiecznie.

po co mamy się męczyć, starać, skoro nam dobrze?

przyznaje ci racje.

 

a co do tego dentysty, :D:D to ja juz chodze do niego od roku i zawsze schodzę z fotela!!!

kiedy ja sie przełamię to nie wiem. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja popieram colette i jestem wybaczyć jej brak pokory i skruchy wobec choroby i naszych "beznadziejnych" stanów, bo przecież właśnie o to w jej przesłaniu chodzi. Popieram nawet bardziej kontrowersyjne fakty - na tym forum rzeczywiście nie słucha się rad, tylko współczucia (ale swoją drogą nie znaczy to że źle)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze moje rozczarowanie wynika stąd ze zaglądając tu oczekiwałam czegos innego po kilkudzieiseciu minutach złapałam sie za głowe i pomyslałam" co wy robicie..dobijacie sie...użalacie ...nie tedy droga..zły kierunek nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że wyciągasz zbyt pochopne wnioski, coletto.

Pomocy na forum szukam wtedy, kiedy mam kryzys.

To nie znaczy, że nie walczę.

Ale kiedy jest lepiej, nie potrzebuję forum. Nie wierzę, że można wyzdrowieć na już, bez nawrotów i załamań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że wyciągasz zbyt pochopne wnioski, coletto.

Pomocy na forum szukam wtedy, kiedy mam kryzys.

To nie znaczy, że nie walczę.

Ale kiedy jest lepiej, nie potrzebuję forum. Nie wierzę, że można wyzdrowieć na już, bez nawrotów i załamań.

To jest kwintesencja tego forum, popieram każde zdanie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fiday masz doła..i wchodzisz na forym i co..?łapiesz jeszcze wiekszego doła nie inaczej .. Zreszta przepraszam nie chce generalizowac..Wierze ze są osoby na tym forum ktore umią wyci agac wnioski słuchaja rad i dzięki temu czują sie lepiej maja wieksza siłe i motywacje do walki.Ale takich osob jest niewiele. Kiedys w Nowym Sączu otworzyłam grupe dla ludzi z nerwicą lękową..(jestem po psychologi) razem z moim serdecznym znajomym psychiatrą z powodzeniem pomagalismy ludziom..WIEM o czym mówie i nie jestem pyszna ze teraz kiedy jestem zdrowa to gardze wami . Bo ja wciąż pomagam ludziom z nerwica(pomogłam juz wielu) to jest moja misja króra wybrałam na całe zycie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wchodzę na forum, widzę, że inni mają podobnie - i to nie nakręca mojego doła, a przeciwnie - przynosi mi niemal natychmiastową ulgę.

 

AKurat nie jestem osobą, która lubi się babrać w swoim nieszczęściu, przeciwnie. Szukam wszelkich dróg zmiany mojej sytuacji.

 

I bez urazy - gdyby mi psycholog powiedział na dzień dobry "Weź się w garść, dosyć jojczenia", to uznałabym go za niekompetentnego i więcej na pewno nie wróciła.

 

Wiesz coletto, nie chodzi mi chyba nawet o to, co piszesz, tylko w jaki sposób to robisz. Jestem dojrzałą kobietą po wielu przejściach, nic o mnie absolutnie nie wiesz i teksty pod tytułem "Człowieku malej wiary, chorujesz, bo nie umiesz się za siebie wziąć" nie przypadają mi do gustu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coletta, nie rozumiesz... Kiedy masz doła - wchodzisz na forum, zakładasz topic, piszesz... nie mija sekundka i masz 3248753 postów które podnoszą Cię na duchu, tak sobie pomagamy.

 

Co innego na real, to fakt, nie ma sensu tylko się poklepywać po ramionkach.

To forum to wielka grupa wsparcia, a nie leczenia. Zauważ, że dajemy sobie tylko rady, dzielimy poglądy, a tak na prawde... forum przelewa się od postów "idz do lekarza". Ja też tego nie mogłem pojąć i wq2iało mnie to niemiłosiernie, ale to forum poprostu takie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to chyba zaszła jakas pomyłka ..Poczytajcie wszystkie posty praktycznie jednym tchem wielu ludzi pisze ze poczytało i znow sie nakręcaja...ze im gorzej.. Do Friday "Sąludzie którym na dzień dobry trzeba powiedziec Wez sie wgarsc z innym trzeba delikatnie " do kazdego trzeba podejść indywidualnie.... Pisząc moj pierwszy post miałam pewne osoby szczegolnie na uwadze....A rady idz do lekarza ...tak bardzo słuszene rady ale poczytajcie co na to osoba z problemem odpowiada...NIC nawet nie reaguje pisze dalej o swoich lękach o tym ze juz nie moze woła POMOCY ktos znowu powtarza idz do lekarza a ta osoba co ? znowy NIC nie reaguje....bo nie dociera do niej zadna rada zadna pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIC nie reaguje....bo nie dociera do niej zadna rada zadna pomoc.
Więc za co nas winisz? Nie dociera to nie dociera

 

PS: Gdyby "rady" typu weź się w garść skutkowały, nerwica ani depresja nie byłyby wtedy chorobami

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu masz rację.Tak jest zwłaszcza w postach opisujących pewne objawy (specjalnie nie przytoczę przykładów),które tak naprawdę groźne nie są ,co więcej są normą.Ktoś owe objawy opisuje i wszelkie posty,które informuję,że jest to normą pomija milczeniem.To irytujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze po co to generalizowanie. Ja (i mysle ze jeszcze troche innych osób) nie uwazam zebym sie nad soba uzalała i zebym nad soba nie pracowała (i to ciezko).

 

Po drugie po co taka forma?

 

Po trzecie skoro tak Ci niedobrze od czytania tego forum to po co czytasz i po co piszesz?Nuda?Chęć pokazania innym swojej wyzszosci i wspaniałosci?Potrzeba pokłócenia się z kimś?

 

Ja sporo nad sobą pracuje i namawiam innych do tego ale rozumiem tez ze niektórym jest trudno przejsc do konstruktywnego działania i myslenia. Jednak nie uwazam zeby nalezało tak się wobec innych odnosic ani oceniac nie znajac czyjegos zycia. To na pewno nikomu nie pomoze i nie zmieni ich podejscia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×