Skocz do zawartości
Nerwica.com

Na co masz ochotę?


wrazliwy

Rekomendowane odpowiedzi

L.E., bożesztymój, po czymś takim oczekujesz od niego jakichś badyli?! :shock:

 

Mam ochotę na rozmowę na Skype, ale wyglądam jak gówno i to musi zaczekać do jutra :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E.,

ja dostałm parę razy z poczty kaiwtowej nawet, ale w tym roku sie nie zapowiada bo ja jestem nie w klimatach na kwiatki i takie tam tęsknię za kims bardzo , a jutro dzień kobiet

zrobiłam sobie czekolade na gorąco z imbirem , cynamonem, chili,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że będę musiała przejechać praktycznie całe Trójmiasto - a to pociągami, a skm-ką czy innym wytwórstwem. Będę jakby zdana sama na siebie i to mnie niepokoi. Nie dość, że lęk, to jeszcze... Ja nawet nigdy nie kupowałam sobie biletu! Mieszkam w zadupiu, więc takich rzeczy nie ma, a w obcych miejscowościach się boję, więc zazwyczaj robi to ktoś za mnie...

No i te kręgle. Nienawidzę takich skupisk, nigdy nie grałam, oni tak, tu też wyjdę na idiotkę.

A nienawidzę, jak ktoś mi patrzy na ręce... Nienawidzę się uczyć przy ludziach, zazwyczaj uczę się w domu...

 

-- 09 mar 2012, 21:49 --

 

kornelia_lilia, w tym tygodniu mamy 'pracę w terenie', ale pani zorganizowała nam kręgle. Tak dla rozluźnienia.

Dla kogo rozluźnienie... :roll:

 

Już wolę wykłady i normalne zajęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kornelia_lilia, pierwsze pytanie: na receptę?

Psychologa? To jakiś żart. Po dniu, gdy pani pedagog wezwała mojego ojca, a ten udawał zmartwionego, nic się nie ruszyło. Nic! Dla nich - rodziców - sprawy nie ma. To była moja jednodniowa, głupia i szczeniacka zachcianka.

Powoli się z tym godzę. Poczekam do osiemnastki, jakie mam wyjście...

 

Przepraszam, skłamałam. Dla matki sprawa jest! Jak ma swoje ataki złości, wypomina mi, że najlepiej jakby mnie zamknęła w szpitalu psychiatrycznym. Mówi to z taką pogardą... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kornelia_lilia, powiedziałam jej, że rodzice mnie nie akceptują, bla bla bla, takie gadanie na okrętkę. Wezwała ojca i powiedziała jedynie, że chcę iść do psychologa. Nic więcej, bo o nic więcej nie prosiłam. Żadnego gadania o wszystkich problemach i lękach.

Nie mogłam powiedzieć jej wszystkiego. Po pierwsze, już raz wszczęła alarm o moich próbach samobójczych (których nota bene nie było), a po drugie, gdyby np. dowiedziała się, że się cięłam/tnę, mogłoby być nieciekawie. I nie umiałabym spojrzeć jej w oczy... I pokazać się w szkole ze wstydu...

Skoro podobne... Mam nadzieję, że obie jakoś wybrniemy ze wszystkich problemów... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×