nie myśl w ten sposób, że coś robisz po coś, bo w pewnym momencie może Ci zabraknąć argumentów. zobaczysz, ale w późniejszym życiu robi się wiele rzeczy, które wcale nie muszą mieć sens. jak będziesz mieć pracę to będziesz sobie powtarzać, że pracuje się po to żeby żyć a nie na odwrót, mimo, że prawdopodobnie będzie zupełnie odwrotnie (życzę Ci jak najlepiej).
trzeba mieć albo cel, albo czerpać radość z codzienności, wtedy nie będziesz się wkręcać w sens