Skocz do zawartości
Nerwica.com

Paraliż Senny


Gość eufrozyna

Rekomendowane odpowiedzi

Ja doświadczyłam takiego paraliżu, moja mama też.

 

Czytałam, że porażenie przysenne może występować rodzinnie.

U mnie paraliż senny wystąpił kilka razy w dzieciństwie. Było to okropne przeżycie i nie chciałabym doświadczyć tego ponownie. Czysta groza. Ogólnie towarzyszył mi paraliż, nie mogłam się ruszyć, a do tego słyszałam jakiś głos :shock: Ja częściej doświadczałam tego w ciągu dnia przy drzemce. W nocy natomiast bardzo często lunatykowałam. Po pewnym czasie paraliż senny zniknął, i do tej pory się nie powtórzył. Tak samo było w przypadku mojej mamy.

 

Wiele osób doświadcza tego stanu, ale są to pojedyncze epizody. Wydaje mi się, że wtedy tego nie trzeba leczyć. Natomiast jeżeli zdarza się częściej albo regularnie to chyba już jest powód do obaw. Czytałam gdzieś, że paraliż senny może być nawet objawem narkolepsji i wymaga różnicowania z napadami padaczkowymi.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słyszałaś o OOBE?

Swojego czasu gdy czytałem nieco o tym zjawisku wyraźnie widziałem że osoby badające "doświadczenia poza ciałem" chcą naumyślnie spowodować paraliż senny, jednak co prawda osobiście tego (chyba) nie doświadczyłem i wątpię aby ktokolwiek to leczył, bo skoro trwa tylko parę minut, nie stanowi poważniejszego zagrożenia dla człowieka, notka którą podałaś pochodzi z wikipedii, a tam zwykle podają takie informacje.

Choć co prawda mogę się mylić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I gdzie tu uzyskać jakąkolwiek pomoc?A właśnie co jeśli osoba mająca ten problem ma jeszcze padaczkę ? Ma to jakiś związek?

 

Czytałam, że może mieć związek z padaczką, ale nie musi. Spokojnie. Jeżeli jest to aż tak uciążliwe to najlepiej jest zgłosić się z tym do neurologa.

 

P.S. U mojej mamy paraliż senny występował w czasie kiedy żyła w permanentnym stresie, przeżywała silną traumę. Trwało to jakiś czas, ale przeszło samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kurcze. To teraz już chyba wiem, co mi się działo.

Kiedyś zdarzało mi się to bardzo często - stan w którym jakby spałam, ale jakby byłam obudzona. Nie byłam w stanie ruszyć żadną częścią ciała, miałam wrażenie, że coś mnie przytrzymuje, nawet czułam np ucisk na nadgarstkach, ciężar na klatce piersiowej, do tego uczucie, że ktoś jest ze mną w pokoju. To było bardzo mroczne, i bardzo, ale to bardzo nieprzyjemne. Faktycznie w okresie gdy mi się to zdarzało, bałam się zasnąć, wielokrotnie sobie powtarzałam w ciągu dnia, że pokonam tą "bestię".

Jak byłam nastolatką to byłam przerażona, bo dosłownie miałam wrażenie, że ktoś/coś mnie nawiedza, co oczywiście pogłębiało moje przekonanie o tym, że jestem nienormalna.

To jest bardzo dziwne fizyczno-psychiczne zjawisko, jeśli to jest to, o czym myślę.

Na szczęście od jakiegoś czasu mi się to już nie dzieje, bo to coś naprawdę strasznego, taki horror w półśnie.

 

Tu świetnie to opisano: http://www.eioba.pl/a70885/paraliz_senny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!!!

 

Ja po pierwszym ataku byłam kompletnie przerażona,ponieważ po drugiej stonie łóżka widziałam czarną postać stojącą nad moim chłopakiem i nie mogłam się ruszyć, nawet schować głowy pod kołdrę :cry: potem od razu zasnęłam i myślałam że to mi się tylko śniło. Za kilka dni przy zasypianiu znów ogarnęłą mnie straszna niemoc,nie mogłam ruszyć żadną częścią ciała i miałam wrażenie że ktoś podniósł kołdrę i stara się mnie przesunąć by móc się położyć obok(a śpię od ściany). Zaczęłam jakoś dziwnie piszczeć a raczej charczeć z przerażenia i gdy odzyskałam czucie w rękach i nogach zerwałam się z łóżka,zapaliłam światło i zaczęłam biegać po pokoju krzycząc: "wypier.....aj stąd,czego chcesz itp" ,na co obudził się mój chłopak i pewnie myślał że zwariowałam :oops: . Znów za kilka dni przy zasypianu poczułam jakby jakieś zwierzę (kot?) szło po kołdrze od nóg w górę i razem z tymi kroczkami ja traciłam czucie o nóg aż po klatkę piersiową a gdy tam doszło to coś to zaczęłam się dusić i znów charczeć i piszczeć,i znów obudził się mój chłopak i zaczął mną potrząsać aż doszłam do siebie. Nie muszę pisać że po każdym takim ataku reszta nocy już była bezsenna,chodziłam jak zombii niewyspana i przerażona. Aż na necie wyczytałam że to paraliż senny i trochę mniej się tego boję, miałam jeszcze potem kilka ataków ale to już nie było tak przerażające. Wcześniej myślałam że to hordy duchów mnie atakują :D a mój chłopak zapewne myślał o miejscu w Tworkach dla mnie :D Często miewam też różne koszmary co w połączeniu z paraliżem sennym sprawia że kładę się spać dopiero jak padam z nóg bo boję się zasypiać.Nie życzę tego nikomu bo to jest straszne :shock: Od jakichś 3 miesięcy mam spokój przynajmniej z paraliżem :D Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dwóch miesięcy, czyli od czasu kiedy moje zaburzenia lękowe wybuchły, zdarza mi się, że kiedy próbuję zasnąć wpadam w paraliż senny i mimo zachowania świadomości nie mogę się poruszyć. Zdarza się to rzadko i już jest to nieco mniej przerażające, niż zdawało się na początku. Czy jest tu ktoś kto ma taki problem? Bo ja jak wpadnę w ciąg to każda kolejna próba zaśnięcia z rzędu kończy się paraliżem, co nie jest przyjemne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wizytę mam już umówioną, chociaż z innego powodu. Zresztą u neurologa byłem już kilka miesięcy temu, po omdleniu, i wtedy wszystko było w porządku z wyjątkiem EEG, z którego doktor wyciągnęła wniosek, że jestem patologicznie znerwicowany(chociaż wtedy tego jeszcze zupełnie nie czułem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imre czy ja wiem czy to aby na pewno od nerwicy ten paraliż senny? Kiedyś miewałem to bardzo często czasem po 2,3 razy dziennie kurrwa koszmar!

Ale wyczaiłem w jakich sytuacjach w moim przypadku to się działo a mianowicie:

1. Jeżeli miałem za wysoko głowę, tzn kręgi szyjne prawdopodobnie były w znacznym stopniu odchylone w jedną stronę. Często spałem z 2,3 poduszkami pod głową ale na szczęście zauważyłem że to głównie powoduje ten pojebany stan, teraz jedna poduszeczka która ustabilizuje pozycja w czasie spania, nie powodując żadnych skrzywień.

2. Najczęściej w ciągu dnia się to działo, teraz śpię tylko w nocy, tak jak to być powinno.

3. Często gdy spałem na plecach, teraz śpię tylko na boku.

Puki co dawno (na szczęście) tego gówna nie miałem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak byłam nastolatką to paraliż senny miałam regularnie, bardzo często, było to potworne i byłam pewna, że jestem opętana (bo nie wiedziałam co to jest). przeszło samo - po kilku latach....

 

To nieźle z tym opętaniem. I co byłaś u księdza? hehe

 

Ja z kolei myślałem że umieram/mam wylew/wyszedłem ze swojego ciała jak kol-wiek to głupio musi brzmieć;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to nieco lżej przebiega. Po prostu tracę kontrolę nad ciałem, bez żadnych halucynacji czy efektów spadania. Raz kiedy wpadłem w ciąg i przy próbie zaśnięcia wpadłem w niego chyba z 6 razy pod rząd, to nawet raz próbowałem chwilę w nim pobyć i poczekać, ale jak zacząłem słyszeć jakieś dźwięki to zrezygnowałem. Teraz jak biorę afobam to nawet jak mnie złapie w nocy to bez większego problemu zasypiam.

Inna sprawa, że często zasypiając zaczynam słyszeć różne dźwięki,hałasy,rozmowy, czasem mniej lub bardziej spokojną muzykę, ale do tego też się przyzwyczaiłem.

Jak już się rozpisałem to jeszcze napiszę, żeby nie zakładać nowego tematu. Mam ostatnio nawracający koszmar, że budzę się i próbuję zapalić światło, które oczywiście się nie zapala. Kiedyś w tym momencie się budziłem, a ostatnio tylko uświadamiam sobie, że coś jest nie tak i przerażony muszę czekać dłuższą chwilę, zanim się przebudzę.

Zbawienny afobam pozwala mi do tego podchodzić z dystansem, ale mam nadzieję, że właściwe leki zaczną działać przed tym jak będę musiał go odstawić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omamy?

 

no własnie, dzis mialam cos dziwnego, nie wiem, czy to kwestia nakrecania sie, czy tez nie. ale... dzisiaj jak sie budzilam- o ile mozna to tak nazwac. mialam wrazenie, -we wlasnej głwoei- ze spada karton, jakies stuki, albo piszczenie/szumienie w uszach. potem mialam wrazenie,z e kolezanka powiedziala do mie - ale jestes wstretna. ja jej odpowiedzilam, nie jestem wstretna. nie wiem, czy to byl sen, czy jawa, czy sen - bo moje spanie jest tak na pograniczu. w ciagu dnia, jest ok ;) nic nie widze, tzn nadnaturalnego, ani nie slsze niczego dziwnego. nie mam pojecia, czy moj umysl jest po prostu zmeczony ze wzgl. na nikla jakosc snu :( bo mozna by rzec, ze jest to równia pochyla. najlepsze momenty mialam miesiac temu. z 2 tyg nawet usnelam sama, a potem lecialam na trittico i juz coraz slabiej jakby dziala. mam wrazenie,ze czasem sie budze jakby we snie. bo jestem dalej zmeczona. tzn oczy sa zmeczone, ale umysl działa:(

aha, czasem odnosze wrazenie mrowienie, pieczenia pleców - głównie jak oddycham przeponowo, ale to taki delikatne i nie wiem, czy tak jest ze wzgl powiedzmy an przewlekly stres. kiedys tak mialam, ze mnie pieklo, czy mrowilo i byla to kwestia stresu. teraz nib jestem mniej zestresowana, ale emocje, w które we mnie zalegaja moze tak teraz wychodza. nie wiem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok, dzieki. no niby pasuje - bo mam stwierdzoną padaczkę. Bede sie upierac, ze to kwestia citalu -0 bo tego nie mozna dawac przy padaczce,a kobieta mi to przepisała. Jak to brałam i nie mogłam spac, byłam zmęcozna i znerwicowana, mialam wrazenie non stop ataków - czułam sie potwornie zmęczona. kto to rpzezyl to wie jakie to jest zmeczenie głowy. mialam nawet wrazenie, ze 2 dni temu tez mialam atak bedac w swiadomosci - ja to odrozniam, bo mam zawieszki. a co do paralizów to mam tak co noc. nawet przeszlo mi przez mysl, ze to lunatykowanie, bo to co sie dzialo na moim łózku, widac było, ze cos robilam, przesuwalam, a tego nie pamietalam. nigdy wczesniej tak nie mialam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saanna

Mam to samo ... ale dzisiaj byłem znów o swojej Psyhiatryni...

Ale jak biore Triitico regularnie to przechodzi

teraz lekarz mi jeszcze dopisał Depakine Chromo 300

bo tez mialem 2 razy padaczke i mam drgawki

jestes nadzieje ze jak bede bral te prochy to przejdzie , ale przy tym musze sie dobrze odzywiac i brac jakies leki regenerujace watrabe itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CO MAM ZROBIC Z TYM PARAZILEM SENNYM !!

 

Budzisz się w nocy z uczuciem, jakby poza Tobą w pokoju było coś jeszcze – coś złego i mrocznego… Czujesz ucisk na klatce piersiowej, Twoje ciało jest sparaliżowane, nie możesz się poruszyć. Leżysz tak, mając wrażenie, że mijają godziny… Coś szepcze Ci do ucha, przemyka po pokoju , gra muzyka (czasami to nawet ja wymyslam jakies utwory sobie przy zamknietych oczach po ciemku i odtwarzam teledysk do swojego tekstu ^^)… Powoli wraca Ci czucie w koniuszkach palców i Twoje ciało wreszcie zaczyna reagować, dając Ci możliwość wyrwania z tego stanu…

 

MASAKRA PO PROSTU ! WSPÓŁCZUJE KOBIETOM NAPRAWDE BO SAM W POKOJU BOJE SIE W NOCY OTWORZYC OCZU BO Z MOJEGO FOTELE ZROBI SIĘ JAKIŚ UPIÓR ! ZA DRZWIANI NIKOGO NIE MA A CIEŃ MI POLATA PRZED OCZAMI . WALCZE JUZ Z TYM GÓWNEM 3 DZIEŃ ALE DZISIAJ TO JUZ PRZEGIECIE (z kranu woda się nie leje a ja słyszę że leje i co chwile musze wstawac:/ )

PRZECIERZ JAK PÓJDE DO ROBOTY TO POMYSLĄI JAKIS ZIOMEK -ZJEB JA NIC DO NIEGO NIE GADAM A ON MI ODPOWIADA ^^

U SPECJALISTY BYŁEM WCZORAJ !

DOSTAŁEM RECEPTY

TRITTICCO 100 mg

HYDROXYZYNKE 25mg

DEPAKINE CHRONO 300 mg

 

-- 18 lip 2012, 06:46 --

 

ALE JA TO ZARAZ KAWA PRZEPEDZE MOZE JAK SIE WYBUDZE TO MINIE :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już minął mi paraliż senny nie mam go od 2 miesięcy , a ustąpił dopiero wtedy gdy przestałem się go bać , nawet podczas tych omamów już miałem świadomość co mi dolega i sobie obserwowałem te upiory , jak dla mnie nic strasznego a gdy człowiek przestanie się tego bać to może się całkiem nieżle bawić przy tym :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze dzisiaj w nocy miałam porażenie. Straszny stan. Najlepsze było to, że śniłam, że wołam do siostry aby mnie obudziła a z siebie głosu nie mogę wydobyć.

Normalnie jakby mnie coś trzymało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×