Wkurza mnie:

[lul]

magnolia84, chodzi o to, że ludzie narzekają na swój los bo szukają dowartościowania, pocieszenia. ładna, szczupła dziewczyna narzeka jaka to jest gruba bo chce usłyszeć pochwały, że jest szczupła... Brak poczucia własnej wartości. I pytania jak wyglądam i narzekania jak mi źle, niedobrze i tak na siłę w kółko - ale nic nie robi żeby to jakoś zmienić, liczy na otoczenie..??

[nova_2013]

a teraz rozumiem !

To tak troche jak mowienie " zyje biednie, jem splesnialy ser, pije stare wino, jezdze samochodem bez dachu i mam telefon bez klawiatury".

Tak wlasnie ?

[lul]

Tak. Ale ktoś Ci powtarza to nie prawda - fajna jesteś. A Ty uparcie - nie okropna. A milion osób mówi Ci że fajna jesteś... I tak w kółko i w kółko Sorry akurat - taki przykład jakoś mi po głowie chodził

[Gość]

[nova_2013]

to mnie sie wydaje, ze osoby mowiåce komus przekornemu ( "ofierze na sile" ) powinny zmienic taktyke i zaczåc mowic tak jak ta osoba siebie widzi a wiec przytakiwac jej zaprzeczeniom i zamiast mowic "jestes ladna i fajna" to powiedziec "jestes szkaradna i okropna". trudno z tobå wytrzymac, zainwestuj w siebie czy cos w tym rodzaju. Gorzej jak mowa o kims kto ma depresje, wtedy w ogole nie wiadomo jak sie zachowac. Powiesz cos milego to jest odwrotnosc na komplement, powiesz cos paskudnego to pewnie wielka obraza tej osoby, nie powiesz nic - jestes tez wrogiem. Bådz tu mådry i pisz wiersze.

A jak chcesz cos poradzic tej osobie to ona brzydko odpowie "wsadz sobie w d... twoje rady".

 

Faktycznie, bledne kolo

 

W efekcie wszyscy dookola takiej osoby zaczynajå sie zle czuc bo nie mogå jej dogodzic a ona staje sie centrum uwagi. Ofiara !

[Gość]

nalezy zmusic taka osobe do samobana ;p

[Gość]

nova_2013, otóż to ... pierdolca można dostać i dlatego tak mnie to wkurvia

[Pieprz]

magnolia84, przecież nikt Ci nie każe zajmować się taką osobą, przynajmniej tu na forum możesz olać.

Ja np. na karlosa i aurory marudzenie kompletnie przestałem zwracać uwagę bo po co mam się wciągać w ich grę.

[Gość]

Mushroom, nie chodzi mi o nich. Tej osoby nie mogę zwyczajnie olać, bo jest mi bliska

[Pieprz]

ok rozumiem.

[lul]

Pomarudzę... Wkurza mnie to, że nie umiem się przemóc w pisaniu. Boże - niezdara ze mnie i utopiłam telefon w wywarze z imbiru i cytryny... To tylko materia, ale tak mi szkoda... Ponad 300 moich wierszyków, z 2 tysiące zdjęć, ponad 3 lata mojego życia. I tak cholernie nie chce mi się teraz pisać. Nie umiem usiąść i napisać coś a wiem, że potrafię... Nawet moje posty są napisane tak, od nie chcenia... Ktoś zna jakieś lekarstwo?

[Arhol]

Mushroom, nie chodzi mi o nich. Tej osoby nie mogę zwyczajnie olać, bo jest mi bliska

opcja ignoruj ma wielką moc

true story.

Chyba że kaman o real D:

[Gość]

Mushroom, nie chodzi mi o nich. Tej osoby nie mogę zwyczajnie olać, bo jest mi bliska

opcja ignoruj ma wielką moc

true story.

Chyba że kaman o real D:

 

real.

Tylko jakie to ma znaczenie, skoro osoba jest nam bliska. Ignorować można obcych nam ludzi, a nie bliskie osoby

[Arhol]

Mushroom, nie chodzi mi o nich. Tej osoby nie mogę zwyczajnie olać, bo jest mi bliska

opcja ignoruj ma wielką moc

true story.

Chyba że kaman o real D:

 

real.

Tylko jakie to ma znaczenie, skoro osoba jest nam bliska. Ignorować można obcych nam ludzi, a nie bliskie osoby

To już gorszy orzech do zmiażdżenia zębiskami D:

[Gość]

Kestrel, oby nie przyszło mi na nim połamać zębiska

[Arhol]

magnolia84, Zależnie od stopnia uzależnienia emocjonalno-życiowego od takiej osoby,w tym sęk.

I zwykle,jak sobie ktoś coś usra,to można

A)w nieskończoność "iść na noże"

B)wyparować z żywota takiej osoby/wyeliminować ją z naszego,jeden pies

C)Machnąć ręką i przytaknąć i robić swoje D:

[nova_2013]

wspolczuje magnolia bo problemy tej bliskiej Ci osoby przezywasz podwojnie plus swoje oczywiscie. Nielatwa sytuacja.

 

-- 16 sty 2014, 02:04 --

 

Wiesz magnolia, przypomniala mi sie pewna opowiesc mnicha buddyjskiego :

 

jesli ma sie problemy w relacjach z bliskimi to istnieje taka "szafa milosci". Wyobrazasz jå sobie i zapraszasz tam osobe z ktorå masz problem nawiåzania dobrych relacji. Dajesz jej karte kredytowå na ktorej så niewyczerpane pieniådze i w ten sposob uszczesliwiasz danå osobe. Oczywiscie cala ta sytuacja polega na wizualizacji ( szafy, karty kredytowej i szczesliwej bliskiej Ci osoby). Wizualizujåc szafe, karte kredytowå i osobe mowisz jej, ze zyczysz jej wszystkiego najlepszego w jej zyciu, ze od dzis moze ona spelnic swoje marzenia i moze miec wszystko czego sobie tylko zazyczy dzieki tej karcie kredytowej.

 

Probuj chociaz z tydzien powizualizowac sobie te scenke Twojej bliskiej Ci osoby i staraj sie wyobrazic jå szczesliwå i zadowolonå. Po jakims tygodniu - dwoch powinnas w zyciu realnym zobaczyc roznice w zachowaniu tej osoby. Szafa milosci to takie miejsce w ktorym osoba przechodzi ze swiata realnego do swiata marzen, podobnie jak alice from wonderland ( oj, Alicja w krainie czarow).

[Gość]

Mama zaprzecza że coś źle zrobiła. Jestem wściekła Chodzący ideał kuźwa nieomylny

[lul]

spalona karta główna czy jakoś tak...

[monk.2000]

Ja siebie wkurzam. Ciągle mam w głowie program porównywania jak jest teraz, a jak było kiedyś.

[Gość SmutnaTęcza]

Karta sim nie działa, a jak próbuję gdzieś zadzwonić, to wyświetla się komunikat, że mogę się połączyć tylko z numerami alarmowymi, i tak od 5 godzin! Co kurde, może mam zadzwonić po pogotowie psychiatryczne?!

Drugi raz już mi tak robi.

[nova_2013]

spokojnie Aurora92 pozycz telefon od uprzejmego såsiada, zadzwon do swojej sieci i ochrzan ich tam

[Gość]

Śnieg.

[Gość]

Moja skleroza (zapomniałam wyłączyć wczoraj budzik, który dzisiaj obudził mnie o 5:50).

[Etna]

Wkurza mnie to, że doprowadziłam się do stanu, w którym myślę o tym z jaką wielką chęcią zapaliłabym papierosa. Moron.