Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam!


nerffica

Rekomendowane odpowiedzi

Trafiłam na to forum, bo chyba mam nerwicę! A przynajmniej tak mi się wydaje po przeczytaniu różnych informacji w necie.. Hm.. a może jednak nie mam.. choć jak tak się zastanawiam to lepsza nerwica niż jakaś wada serca, astma, czy choćby rak, c'nie?

Ale może od początku:

w ostatnia niedziele kwietnia położyłam się wieczorkiem spać i poczułam ogromny niepokój. Rany to nie był niepokój to była panika! Serce mi kołatało, w głowie gonitwa myśli, a do tego duszności. Jak się zaczęły te duszności, a dokładniej problemy ze złapaniem oddechu to już wszystko ruszyło. Wtedy myslałam, ze mam zawał, czułam, że mdleję (teraz myślę, że tym łapaniem oddechu doprowadziłam do hiperwentylacji i stąd prawie zemdlałam), skoczyłam do pokoju mamy powiedziałam jej że mdleje i poleciałam do łózka położyłam się, częściowo uspokoiłam i mi przeszło :P. Wezwany lekarz mnie osłuchał, zbadał, i stwierdził, że wszystko gra, a te duszności to efekt stresu albo początek infekcji. W sumie chyba miał racje, bo

1) we wtorek pojawiły się wymioty, silny ból brzucha, wysoka gorączka- objawy jak wyrostek, ale to był raczej jakiś wirus

2) zaś od tej niedzieli wciąż mam trudności ze złapaniem oddechu i czasem czuję taka panikę, że się dusze i to jakby blokuje mi oddech a jednocześnie staram się złapać ten oddech i czasem udaje mi się chwycić ten łyk powietrza (fajne uczucie) a czasem coś jakby nie do końca ten oddech jest głęboki - i to jest juz cholernie nie przyjemne uczucie, które powoduje, że znowu czuję, że się dusze i tak w kółko :/

W każdym razie wydaje mi się, że to właśnie jest na tle nerwowym. Mam 22 lata i wcześniej nigdy mi się nie zdarzyły takie duszności, bo stany lękowe to w sumie były (ciężkie i wymagające studia, cholernie wysokie ambicje a zarazem niskie nakłady wysiłku na czym mocno cierpią moje studia i moje ego, i ogólnie życie, z reszta zawsze byłam znerwicowana, i czułam lęk i panikę, ale nigdy nie przekładało się to na jakieś objawy fizjologiczne, zawsze było to uczucie, z którym sobie radziłam) Poza tym jest jeszcze jeden powód dla którego uważam, że to na tle nerwowym, bo jak śpię albo nie myślę o tym oddychaniu, to właśnie oddycham normalnie i jakoś się nie duszę, ale jak tylko o tym pomyśle to się zaczyna.. heh.. ech.. :/ Tylko na szczęście ataków duszności juz nie ma, ale te trudności w oddychaniu sa bardzo nieprzyjemne)

Czy to rzeczywiście nerwica? Czy trzeba to leczyć, czy jest sens to leczyć? - chodzi mi o mój indywidualny przypadek, bo w sumie to są tylko problemy z oddychaniem. Hehe a jak czuję , że zbliża się panika to biorę torbę papierowa i oddycham xD w sumie działa, od kwietnia tylko raz tak zrobiłam, więc generalnie jest ok.

A skoro jest ok to po co piszę? ano bo zawsze jest gdzieś tam to ziarenko wątpliwości i niepewności, co i jak itp Poza tym potrzebuje żeby mi ktoś powiedział i napisał, że nerwica straszna nie jest i to tylko głupstwo, z którym można sobie poradzić, i że te duszności miną :)

A tak w ogóle witam wszystkich bardzo serdecznie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ja Ciebie witam :) Myślę , że masz nerwicę.Spróbuj pomóc sobie jakimiś preparatami ziołowymi.Pełno ich w aptece.Nerwicę trzeba leczyć , od niemalże pierwszych objawów,bo potem jest coraz trudniej.Ty jesteś silna babka , i jestem pewna , że sobie poradzisz.Ale ziółka sobie łykaj.Pozdrawiam Cię;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×