Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość paranoiczna i anankastyczna


Goldielocks

Rekomendowane odpowiedzi

Najpierw pozwolę sobie zacytować, fragment artykułu:

 

"Osobowość paranoiczna - zaburzenie to cechuje się między innymi: nadmierną wrażliwością na niepowodzenie i odrzucenie ze strony innych, tendencją do długotrwałego przeżywania przykrości, postawą ksobną, tendencją do zniekształcania codziennych neutralnych lub przyjaznych doświadczeń jako działań wrogich."

 

"Osobowość anankastyczna - cechująca się nadmiernym perfekcjonizmem, przywiązaniem do szczegółów, skrupulatnością, sztywnością i uporem, dużą ilością wątpliwości i ostrożnością w działaniu. "

 

Otóż mam wrażenie, że dotknęły mnie te dwa zaburzenia osobowości. Mimo tego, że zachowałam jeszcze jakąkolwiek dawkę krytycyzmu wobec swoich objawów, to nadal mam wrażenie, że większość ludzi, poprzez swoje działania stara mi się wyrządzić krzywdę i upokorzyć, tak żebym wiedziała gdzie jest moje miejsce. Postrzegam ludzi raczej jako krwiożercze bestie, niz jako łagodne owieczki (chociaż wiadomo owieczka też może kopnąć, tak żeby zabolało XD).

 

Strasznie męczę się w środkach komunikacji miejskiej, a także miejscach publicznych. Przykład: Idzie grupa osób, rozmawiają, nagle zaczynają się śmiać... A mnie wydaje się, że to ze mnie OMG. Myślę sobie - może ja jakoś dziwnie wyglądam? Albo zachowuje się w jakiś nienormalny sposób? Próbuje racjonalizować - przecież oni mnie nie znają, pewnie w ogóle mnie nie zauważyli... Ale myśli nawracają, kiedy tylko nadarzy się okazja do przebywania z ludźmi.

 

Poza tym - wiem, że to zabrzmi ekhm dziwnie - ale jednocześnie, jakby z automatu ufam ludziom, a jednocześnie podejrzewam ich o złe intencje wobec mojej osoby (?!).

 

Strasznie boję się wystąpień publicznych, obawiam się krytyki i kpin... No pewni każdy normalny człowiek coś takiego przeżywa. Ale u mnie to zazwyczaj kończy się atakiem paniki. :cry:

 

Często też używam nieodpowiednich słów, przy tym co chciałabym wyrazić. A potem ładuję się w kłopoty (tak już jest od kiedy zaczęłam chodzić i nabyłam umiejętność wysławiania się). Ludzie często opatrznie rozumieją, to co mam do przekazania. Ale, ale... w jaki sposób normalna osoba ma zrozumieć mój "specyficzny dialekt", ciężko to rozkodować. XD

 

Czekam na Wasze opinie, spostrzeżenia, jakieś wskazówki jak sobie z tym radzić. :smile:

 

PS: Jeśli post jest z d*py wzięty XD, to wywalcie do hasioka. :mrgreen:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbychu - wiesz moje próby "olewania" kończyły się zazwyczaj jednym - nasileniem objawów. Ja nie jestem już w stanie kontrolować, tego co się dzieje w mojej głowie.

 

Staram się, jakoś poratować. Mówię sobie - "kobito, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni". Z tym, że no OK - nie zabija to mojego ciała, ale doszczętnie rujnuję duszę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldielocks,

polecam Ci ksiażkę - A. Kępińskiego "Psychopatie". Tam masz sporo na ten temat, na pewno Ci się spodoba. I nie przejmuj się tak bardzo. Będzie lepiej - zobaczysz.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldielocks: normalnie jakbym czytała o sobie :shock:

 

Też jestem przewrażliwiona i czuła na krytykę, rozmaite przykrości tkwią we mnie zadrą. Z jednej strony nie ufam ludziom i podejrzewam, że mają mnie za dziwadło (śmiech na ulicy, heh... identyczne skojarzenia jak u Ciebie), z drugiej prezentuję wyjątkową lekkomyślność i beztroskę w kwestii zaufania innym (paradoks totalny). Staram się dogodzić znajomym, klientom etc. i strasznie przeżywam, jeśli coś mi nie wyjdzie - automatycznie czuję się przez te osoby odrzucona. Niestety nie umiem sobie z tym radzić, bo zanim pomyślę "Kobieto, nie przejmuj się, to nie koniec świata!", to już mi wszystko w środku płacze, pęka i kwiczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie ja się co nie co wyleczyłam z tego - z jednego z opisanych przez Ciebie objawów a mianowicie z przejmowaniem się tym, co powiedzą o mnie inni (choć nadal się staram o ten odbiór lecz w mniejszym już stopniu) tłumacząc sobie sprawę tak - jeśli ktoś mnie ocenia nie znając, to świadczy wyłącznie o nim samym a nie o mnie. Wygląd ma dla mnie nadal spore znaczenie jednak przecież tak ja mi nie muszą się podobać wszyscy tak i ja daję innym to prawo. Łatwo mi to przychodzi jeśli mowa o osoby z dalszego otoczenia, mniej mi bliskie - trudniej jeśli w grę wchodzą uczucia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goldielocks,

polecam Ci ksiażkę - A. Kępińskiego "Psychopatie". Tam masz sporo na ten temat, na pewno Ci się spodoba. I nie przejmuj się tak bardzo. Będzie lepiej - zobaczysz.

 

Pozdrawiam

 

Dzięki Koturre, postaram się zdobyć ten egzemplarz. :)

 

Próbuję się nie przejmować, jednak nie jest to takie proste... Próby "zlewania", kończą się u mnie zwykle pogłębieniem objawów.

 

Mam nadzieję, że będzie lepiej. Czego i Tobie życzę. :D

 

Kirian - widzę, że nie tylko ja jestem TĄ "paradoksalną", jeżeli chodzi o kontakty z ludźmi...

I to cholerne poczucie odrzucenia, choć tak bardzo się starasz, żeby inni Cię zaakceptowali.

 

Powtarzam sobie, tak jak ty - "to nie koniec świata", nie wyszło ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem... Jednak są sytuacje, które mnie przerastają... I od razu spadam na dno rozpaczy... Choć tak bardzo pragnę utrzymać się na powierzchni.

 

Pstryk - W moim przypadku obraz, jaki wykreowali o mnie inni ludzie, przyjęłam za swoje lustrzane odbicie. Co z tego, że to krzywe zwierciadło, w którym stoi ktoś zupełnie inny...

 

Uczucia - my chyba mamy ich nadmiar. O miłości, to ja tak na dobrą sprawę niewiele wiem, ale kiedy wchodzą w grę, wtedy jedno słowo, gest, czyn... mogą bardzo głęboko zranić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×