Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hej


calineczk

Rekomendowane odpowiedzi

Cóż wypadało by się przedstawić. Mam na imię Karolina mam 23 lata i jeszcze nie wiem co dokładnie mi jest. Podejrzewam, że nerwica jakaś czy coś. Dowiem się dopiero za jakieś 2 tygodnie jak się dostanę do lekarza. Z tego co czytam nie jest ze mną chyba aż tak źle jak z wieloma osobami tutaj ale jednak coś nie gra. Czasami jestem osobą pierwszą do wyjścia na imprezę, koncert, pogadania itp, a czasami po prostu siedzę, ryczę, boję się ludzi, nie mam ochoty wychodzić cały dzień z domu, a nawet łóżka. Takie bezproduktywne siedzenie i dręczenie się najczarniejszymi scenariuszami życia. Że chłopak na bank już mnie nie kocha i na bank zdradza, że pewnie mam raka, że skończę sama. Tym lękom zawsze towarzyszy niemiłe uczucie w brzuchu jakby ścisk, ból oczywiście częsty płacz i rozchwianie emocjonalne do tego kołatanie serca i taki "zapiernicz myśli". Zasadniczo jest tak, że mój chłopak (a raczej już były chłopak) próbuje mnie w czasie ataku uspokoić i dowiedzieć się dlaczego płacze i o czym właśnie myślę ale ja nie jestem w stanie za nic odpowiedzieć na to pytanie bo zanim skończę jedno zdanie mam 20 innych myśli. Coraz mniej rzeczy sprawia mi radość. Od chłopaka oddaliłam się bardzo. Mam mało znajomych, nigdy ich za wielu nie miałam. I te "napady" towarzyszą mi odkąd pamiętam i nasilają się. Zawsze czekałam,że kiedyś minął "bo teraz są te ataki bo mnie klasa nie lubi", " jak pójdę do gimnazjum/liceum/na studia będzie lepiej bo nikt nie będzie mi ze szkoły dokuczał", "kiedyś odniosę wielki sukces to wszystko minie".... Tyaa tylko jaki sukces niby jak nie mam najmniejszej ochoty ruszyć się z kanapy i wszystko widzę na czarno? Dopiero niedawno chłopak uświadomił mi że czas coś z tym zrobić i iść do lekarza. Do tego zerwaliśmy i mieszkamy dalej razem bo średnio mam gdzie się podziać i udajemy przyjaciół bo on był zbyt zmęczony moimi zachowaniami. Tylko ja nie umiem być z nim tylko przyjaciółmi, a do tego żeby uniknąć pytań znajomych i rodziny dlaczego mieszkam z byłym nikt nie wie prawie, że zerwaliśmy. Wiem dziwna sytuacja ja sama nie ogarniam. Wiem, że zależy mu na mnie. Pomaga mi wyjść z tego ale przez lata bagaż emocjonalny sprawia, że moje lęki są kompletnie irracjonalne i częste. I tak kiedy gada z jakąś dziewczyną myślę, że mnie zdradzi bo poprzedni chłopak zdradzał. Kiedy wraca do domu z pracy obsesyjnie z lękiem sprzątam bo mój ojciec bił matkę jak było brudno (miał różne problemy teraz niby jest z nim lepiej bo uspokoił się i nie bije i nie robi awantur ale dalej mu nie ufam) tak nawiasem też zdradzał mamę więc mam wbity stereotyp faceta który pije bije i zdradza. Do tego jak jest większa grupa nowych ludzi źle się czuję. Ostatnio przyszli do nas koledzy mojego byłego chłopaka (wtedy jeszcze obecnego) na imprezę i przez pierwszą godzinę w myślach powtarzałam sobie, że wcale mnie nie nienawidzą żeby w ogóle zacząć się do nich odzywać. Do tego czasami pojawiają się inne problemy i nie ważne jak duże każdy problem jest dla mnie tak samo ogromny i wywołuje te same reakcje: mętlik w głowie, płacz, ból brzucha. Nie wiem kompletnie co ze sobą zrobić dlatego pomyślałam, że napiszę tu do ludzi o podobnych problemach i będę miała chociaż z kim o tym pogadać. Sama rady nie dam a jak tak dalej pójdzie to i moj były będzie potrzebował psychologa żeby się pozbierać. Cóż na chwilę obecną to tyle ale na pewno będę regularnie tu zaglądać i pewnie doskrobywać swoje wypociny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×