Skocz do zawartości
Nerwica.com

brak oparcia i wsparcia w związku, dylemat.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich..

 

Mam pewien dylemat..

Jestem ze swoim chlopakiem od 4 lat... mam 22 lata, dwa lata temu przeszlismy powazne problemy, ponieważ okazalo sie ze jestem ciezko chora i przeszlam wtedy dwie ciezkie operacje.. wycieto mi cale jelito grube z wytworzeniem takiego czegos z jelita cienkiego, J-poucha. Miałam czasową stomię..

Nie oczekiwalam, ze wtedy ze mna zostanie.. byl mlody i zrozumiale byloby jakby go ten problem przerosl.. Ale byl ze mna, powiedzial ze ze stomia czy bez mnie kocha, pomagal zmieniac opatrunki, dochodzenie po operacji przychodzilo powoli i bardzo ciezko ale byl dla mnie wsparciem.. okolo 5 miesiecy trwalo moje dochodzenie do formy...

Moja choroba, polipowatosc rodzinna, jest bardzo trudną chorobą, polega mniej wiecej na tym ze cale zycie ucieka sie przed rakiem.. tak w skrocie.

Podczas operacji dal mi mase wsparcia...

Natomiast... teraz..dwa lata po... zdalam sobie sprawe z tego ze od poltora roku,.. w ogole go przy mnie nie ma.. zostalam sama ze swoimi problemami.. nie mam oparcia..nie mam wsparcia... Bardzo mam ostatnio ciezki okres z choroba.. ta i z endometrioza... bardzo czesto jest mi ciezko fizycznie..a psychicznie zostaje sama...

Probowalam uszmyslowic chlopakowi ze nie jest dobrze... prosilam o psychologa, nie chcial.. mowilam ze czesto sie klocimy, dla niego bylo wszystko w porzadku...

Mowilam .. prosilam..dawalam szanse..

Teraz... uswiadomilam sobi ze zawsze jego zmeczenie bylo wazniejsze niz moje zmeczenie, zawsze bylo wazniejsze niz to by ze mna chociazby posiedziec.. wolal grac na kompie niz polezec ze mna..

od operacji ani razu ze mna nie rozmawial na temat choroby, na temat tego jak sie z nia czuje..

Dodam ze mam 22 lata ale juz mysle o tym jak z dziecmi.. poniewaz nie moge ich miec normalnie by istnieje baaardzo wysokie ryzyko ze beda chore.. dlatego zostaje in vitro.. to trudne tematy w takim wieku... ale ja musze o takich rzeczach myslec..

 

Nie wiem... jak jest mozliwe to ze on nie wie dlaczego go w ogole nie bylo przez te poltora roku...?

moze moja choroba jest dla niego za ciezka... bo wiem ze zycie z osoba tak chora jak ja nie jest latwe i wymaga poswiecen.. dlatego zastanawiam sie...czy to dla Niego nie jest za duzo...

 

Ja w kazdym badz razie potrzebuje wsparcia, rozmow, tego by czuc ze jestem wazna... a teraz... teraz tak nie czuje.... jest mi ciezko i nie mam z kim dzielic i rozwiazywac swoich problemow....

 

czekam na odpowiedzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówiłam...

mowilam wiele razy...

ostatnio odbylam z nim pare powaznych rozmow...

uzmyslowilam mu ze ze mna nie byl.. ze nie rozmawial..o chorobie,,,

on wie.. wie ze zepsul.. chce to naprawic, chce mi pokazac ze potrafi sie mna zajac, rozmawiaca ze mna.. zorbic czasem fizycznie wiecej niz ja...

tyle ze ja mysle ze to wynika z tego ze mysle nad tym czy sie nie rozstac...

skoro potrafil mnie zostawic na poltora roku wiedzac ile mnie kosztje moja choroba... to jak to wytlumaczyc...

nie wierze w to ze da sie tak zmienic...

uwzzam ze to dla niego za duzo..

i nawet jak sie zmieni teraz to za jakis czas bedzie to samo...

 

dzieki za odpowiedz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może faktycznie go to przerasta, a może stwierdził że już nie było z tobą tak źle i dlatego aż tak o ciebienie dbał jak wcześniej?a może jest mu ciężko z tym że nie może vi pomoc w chorobie, czuje się sfrustrowany i dlatego się odsunął?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze on byb podczas operacji... widzial i mowilam mu czego oczekuje zreszta od zawsze taka bylam.... widzial ile wymaga taka osoba jak ja...

nic nie zrobil przez potora roku....

zastanawiam sie jak to bedzie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×