Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak radzić sobie z objawami socjofobii?


czesctoja

Rekomendowane odpowiedzi

Nikt mi socjofobii nie stwierdził i to mówie na samym początku, jednak moja nieśmiałość i małe poczucie własnej wartości nie daje mi normalnie funkcjonować w społeczeństwie.

 

Mam problem z wyjściem ze śmieciami, a nawet z zadzwonieniem po pizze. Przejście na peron (do szkoły) to jedna wielka masakra (a mam 20 minut drogi), potem jeszcze czekanie na pociąg i droga z peronu do szkoły razem z innymi uczniami (powtórzę się, ale to jest MASAKRA). Potem szkoła przez parę godzin - Nie muszę nic mówić, potem peron, powrót i tyle mnie widziano ;)

 

Problem polega na tym, że jak na przykład na przerwie gdzieś przechodzę to serce przyspiesza i to co jestnajgorsze i widoczne - Mam skrępowane ruchy i mięśnie mimiczne, więc wychodzą dziwne grymasy :)

 

I nie wiem jak się tego pozbyć - co robić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie lęk się zmniejsza bądź zanika, kiedy kilkukrotnie konfrontuję się ze stresującą sytuacją.

 

Zapoznaj się z tymi tematami:

kilka-metod-na-pokonanie-l-ku-t18867.html

fobia-spo-eczna-t2288.html

 

Jeden z użytkowników zamieścił link do takiej oto książki:

http://speedy.sh/mKmbn/Hope-Heimberg-Juster-Turk-Terapia-Leku-Spolecznego-Podrecznik-cwiczen-klienta-terapia-poznawczo-behawioralna.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecaną powyżej książkę już przeczytałem prawie w całości. Słyszałem, że to jedna z najlepszych książek w tym temacie. Traktowałem ją bardzo poważnie, stosowałem się do zamieszczonych w niej porad ale niestety mój przypadek jest zbyt poważny. Sam nie wiem czego się spodziewałem, w każdym bądź razie oprócz kolejnego teoretycznego pierdololo nic konkretnego się nie zmieniło w moim odczuwaniu lęku i reakcjach fizjologicznych, a o to głównie mi chodziło. Co z tego jak w głowie mam wszystko poukładane jeżeli ciało tak czy siak działa wbrew mnie. Pisało tam, że restrukturyzacja poznawcza i częsta ekspozycja zmniejsza stopniowo lęk. Niestety mimo wykonania skrupulatnie wszystkich kroków, poświęcenia godzin analizie i całych miesięcy na jedną ekspozycję (siedzenie na ławce w parku wśród zasięgu wzroku innych osób) nic nie uległo zmianie. W dalszym ciągu lęk oraz stres uniemożliwia mi swobodnie przebywanie wśród innych osób. Co z tego, że mogę go obserwować, mogę nie panikować, może zacząć troszkę słabnąć, jeżeli i tak ciągle jest fatalnie. Mi głównie chodziło o to aby poczuć się w takiej sytuacji swobodnie, a nie siedzieć w napięciu jakby ktoś miał mi zaraz zrobić krzywdę, wszystkie zmysły niesamowicie wyostrzone przez co nie mogę się skupić nawet na czytaniu książki bo moja uwaga jest całkowicie rozbita.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzisz do szkoły, czyli jesteś najwyżej w liceum z tego, co zrozumiałam. Myślę, że to może przejść, bo w tym okresie człowiek się staje jakby bardziej świadomy siebie. Może tak jest w Twoim przypadku. Ja z tym jednak nadal walczę, a jestem już na studiach i zależy to od dnia, jednak ostatnio powiedziałam sobie, że właściwie ja żadnego problemu nie mam (ani nie jestem niemiła, ani nie wyglądam, jak jakiś lump), to czemu mam się przejmować. No bo przecież człowiek nie zajrzy każdemu do myśli i nie dowie się, co tak naprawdę myśli o nim, a kontrolować wszystko jest niemożliwe. Zacznij od myślenia w inny sposób, tak jakby powiedz sobie, że nic się nie dzieje, robisz to, co inni, idziesz do szkoły, nic nadzwyczajnego. Albo po prostu myśl o czymś innym, np. słuchaj muzyki w drodze i skup się na niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×