Hai, hai!

Witam. c:

Trafiłam na forum przypadkiem, szukając czegoś o lękach paranoidalnych i nerwicy. Lat mam 18 (w tym roku kończę 19), leczę się już od niemal 6.

Prawdę powiedziawszy, nie wiem co mi jest. W karcie mam zaburzenia depresyjne, a moje objawy są pokręcone, jak lato z radiem. Depresja, zmiany nastroju, świadomości. W jednej chwili mam myśli samobójcze, w drugiej czuję się nie tak źle. Jakbym miała w sobie dwie różne osoby. Mam też myśli paranoidalne... o ile nie pomieszałam pojęć. Tj., wykazuję się nadmierną podejrzliwością i w złych momentach prześladują mnie mało prawdopodobne myśli (np., że mój partner chce mojej śmierci lub wszyscy mnie okłamują).

Poza tym, to jestem energiczną, nieco wybuchową (choć staram się to hamować) osobą, kochającą muzykę, naturę, rysowanie i pisanie. Czytam od czasu do czasu, lubię oglądać filmy, moimi ulubionymi są 'V for Vendetta' i 'Valkyrie'. Mam słomiany zapał, czego w sobie nie znoszę. Nienawidzę popełniać błędów.

I takie tam...

Witaj :)

Mam nadzieję, że forum Ci pomoże.

Witaj, Panno Alicjo.

Piękny nick. <3 Zamierzam w przyszłości nazwać tak swoją córkę. c:

Myślę, że jak się tu nie pogubię, to forum mi w jakiś sposób pomoże. Właśnie odebrałam wypis z oddziału. 'Mieszane zaburzenia zachowania i emocji'. Dobrze wiedzieć...

witaj

Witaj :) mam poodobne do Ciebie objawy ale o dziwo nic mi nie stweirdzili , mialam robione jakies psychologiczne testy byłam u psychiatry itp. pomimo swoich dość cieżkich stanów terapeuta stwierdził że to wszystko wina sytuacji rodzinnej ( moge sie z tym zgodzić ) lecz troche mnie zbył a przynajmniej tak mi sie wydaje mam 17 lat i od roku chodze na terpaie choć teraz porzucam ją i zamierzam chodzić do mojej pani psycholog i na terapie grupową bo mam dość tej nieskutecznej i marnującej czas oraz dołującej terpaii. Facet nie potrafił wogóle zdobyc mojego zaufania i ogólnie dość zimno prowadził to wszystko . Czasem mi sie tak zdawałao ze to on jakis dziwny jest bardziej heh Jednak objawy mam identyczne do tego dochodzi agresja wobec bliskich i nawet czasem obcych ludzi w skrajnych momentach , jak na razie udalo mi sie opanować i stety bądź niestety nadal jestem agresywna w stosunku do babci na której często wyrzywam sie za błedy rodziców , choć to w sumie ona nie jest aż tak temu winna ale nie potrafie się czasem powstrzymac choć jest lepiej niż pół roku temu... bo było piekło istne :/ Jak byś chciala porozamiwac pisz na pw. :)