Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie wiem gdzie na studia


Karrrny

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Niestety jestem w dosyć zawiłej sytuacji i chciałbym żebyście mi doradzili, ponieważ tak wyszło, że na żywo nie mam z kim porozmawiać na ten temat. Rok temu powinienem był pójść na studia, jednakże, mimo iż matura poszła mi bardzo dobrze, nie poszedłem, ponieważ byłem psychicznym wrakiem i musiałem jakoś doprowadzić do stabilizacji mojego stanu. Miałem okropne myśli samobójcze, leczyłem się od drugiej klasy liceum a rok temu po maturze mój zły stan psychiczny sięgnął zenitu. Bardzo żałuję, że tak się stało, że nie poszedłem na studia, ale planuję zrobić to w tym roku i tutaj pojawia się problem (zupełnie z innej beczki). W mojej klasie licealnej nie byłem lubiany, bardzo często mi to doskwierało, że byłem jedyną osobą, która nigdzie nie wychodziła, z nikim się nie spotykała, po prostu każdy wiedział, że jestem "lamusem". No cóż, ciężka prawda, ale nie mogę się jej wypierać. I właśnie z mojej klasy, ogólnie z mojej szkoły większość osób wyjechała na studia do Wrocławia (jestem z zielonej góry tak ogólnie). Z tego co słyszę czasem to większość nie narzeka, wręcz przeciwnie bardzo sobie zachwalają. Ja też właśnie chetnie wyjechałbym do Wrocławia, ale mam bardzo duze obawy i nie wiem czy nie pojechać przez to dalej - do Warszawy, do miasta, w którym nikogo nie znam, nie ma żadnych znajomych, nikogo. Jednakże szczerze wolałbym ten Wrocław, ale boję się, że pojadę tam, i ludzie których poznam dowiedzą się jakim byłem człowiekiem i znowu się zacznie patrzenie na mnie z boku, wyśmiewanie mnie. Boję się, że ludzie z którymi miałem do czynienia w rodzinnym mieście w jakimś stopniu utrudnią mi studia we Wrocławiu.

 

 

Ja wiem, że to bardzo głupie obawy ale bardzo bym prosił o szczerze odpowiedzi. Dziękuję

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o.k. rozumiem. Czyli bardziej czujesz się w ścisłych.

Myślę, że bardzo dobry kierunek.

To wiąże się oczywiście z zmianą miejsca. Myślisz o dziennych czy zaocznych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątpie aby te osoby z Zielonej góry które tak źle wspominasz miały jakikolwiek wpływ na ludzi których poznasz na studiach przecież we Wrocławiu studiuję pewnie tysiące osób i Ci znajomi z Zielonej raczej wpływu na innych i ich patrzenie na Ciebie nie będą mieć bo będą stanowili ułamek procenta tamtejszych studentów. Poza tym nie musisz się przecież trzymać z ludźmi z liceum możesz poznać innych tamci są już przecież na 2-gim roku pewnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już będziesz studiował i tak będziesz musiał być z kimś w sensie ''współpraca w grupie''. Bo tak samemu to można ''paść''. Nie możesz się tak lękowo nastawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaręczam, że na studiach masz do czynienia z zupełnie innym nastawieniem, także ze strony znajomych. To już inny poziom mentalności niż w ogólniaku, tzw. level up, przynajmniej ja tak sądzę. Ponadto nie możesz bać się wyjść do ludzi, musisz zwalczyć w sobie ten lęk, jakoby Twoja przeszłość miałaby ciągle rzutować na przyszłości. Popracuj nad swoim podejściem i stosunkiem do ludzi, a zapewniam, że okres studiów będzie zdecydowanie bardzo miły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto znaleźć w sobie choć trochę odwagi. Kiedy byłam w liceum, trochę wbrew mojej woli, ale dla mojego dobra musiałam wyprowadzić się do Warszawy. Ja - kompletny wrak psychiczny, z małego miasteczka ze wschodu Polski, trafiłam do klasy pełnej beztroskich warszawskich nastolatków. Tak bardzo przerażali mnie swoją różnorodnością, że przez pierwsze pół roku nie miałam ochoty z nimi rozmawiać. Sama nie wiem kiedy to się stało, ale wprowadzili mnie do swojego towarzystwa (mimo że byłam niezwykle nieśmiała i dowiedzieli się o mojej przygnębiającej przeszłości) i zżyłam się z nimi. Spędziliśmy razem 2 lata, a teraz będąc na studiach zamiast tworzyć nowe więzi, nadal najlepiej czujemy się we własnym towarzystwie. Pamiętaj proszę, że nawet jak ty sam siebie przekreślisz, ludzie dokoła nie zawsze robią to samo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×