Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moja batalia z natręctwami


zimbabwe

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłam się z tym podzielić... Może podobny temat kiedyś był, ale zaryzykuję.

Od ponad roku mam natręctwa, dość silne, dotyczące wyłączania, zamykania itp. Wiecie o co chodzi. Tydzień temu natręctwa osiągnęły szczyt, musiałam pobiec szybko do domu żeby sprawdzić czy dom jest zamknięty a autobus mi uciekł i cudem dotarłam punktualnie na miejsce gdzie miałam być.

Wtedy pomyślałam sobie - Dość! Żadne głupie natręctwa nie mają prawa odbierać mi tego co w życiu ważne!

Kiedy wychodzę z domu, staram się maksymalnie skupić na każdym szczególe i zapamiętać go, krok po kroku. Najważniejsze to nie spieszyć się, być maksymalnie skupionym na tym co istotne. A kiedy już wyjdę i gdzieś po drodze chwycą mnie natręctwa, wtedy zaczynam przywoływać w myśli obraz tego, co robiłam przed wyjściem - i natręctwa znikają! Dziś kiedy wychodziłam, nie musiałam się wracać do domu. To znak że skutkuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×