Czy aby na pewno walczycie z nerwica/depresja... propozycja

Witam,

Mi 9/10 lekarzy wmawialo nerwice (wszystkie wyniki badan byly super) do czasu do kiedy nie zrobili rozmazu krwi, wszystko w rozmazie rozjechane (infekcja grzybicza lub pasozytnicza...) - moze tu jest wyjscie?

zrobcie rozmaz i bedzie jasne czy na pewno to tylko w glowie siedzi.

pozdrawiam serdecznie

Hej,

znalazłam Twój post przez przypadek, ja byłam bardzo długo w podobnej sytuacji, tj. złe samopoczucie fizyczne i wszystkie wyniki w zasadzie w normie... Aż się okazało że mam niedoczynność tarczycy i z diagnozy "nerwica" nici

Tak z ciekawości, mówisz o zwykłym rozmazie takim jaki jest w morfologii zazwyczaj czy o jakimś specjalnym? Bo taki zwykły rozmaz pewnie większość Forumowiczów miało...

Pozdrawiam,

llorona

Tak u mnie zwykly automatyczny rozmaz wykazal wszystko co sie dalo poza normami (limfocyty, kwasochlonne itd), ale dla pewnosci mozna zrobic manualny

Nie każdy nerwicowiec może liczyć na takie wyjście. Problem większości leży jednak w ich głowie, a nie we krwi. Nerwica powoduje często że człowiek czuje się wtedy źle fizycznie.

Dodam także, że człowiek znerwicowany potrafi bardzo zaniedbać swoje ciało. Przestaje mu zależeć na swoim wyglądzie, zaniedbuje się, a to tylko pogłębia nerwicę czy depresję.

Wiem to z własnego doświadczenia. Właściwie cały czas byłem zmęczony, często coś mnie bolało. Odkąd tylko zmieniłem styl żywienia, zacząłem w miarę regularnie ćwiczyć i pomyślałem o wyglądzie zewnętrznym czuję się fizycznie znakomicie.

Ja jednak jestem zdania ze wszystko zaczyna sie od fiz. chorob, tylko czasem cholernie ciezko znalezc dokladna przyczyne, jednoczesnie wiem ze silnym umyslem mozna pokonac chorobe.

Cześć,

Ja jednak jestem zdania ze wszystko zaczyna sie od fiz. chorob, tylko czasem cholernie ciezko znalezc dokladna przyczyne

Owszem, jest ciężko, ale mam wrażenie że głównie dlatego, że mamy nie do końca kompetentnych lekarzy... Po pierwsze żeby zaczęli się zastanawiać czy rzeczywiście jest się chorym na chorobę fizyczną TRZEBA IM TO UDOWODNIĆ ( ), a nawet jak się udowodni, to albo twierdzą że wyniki badań są fałszywe ( ), albo że wprawdzie nie są prawidłowe, ale nie mają prawa powodować objawów... Można się tylko zastanawiać jakie właściwie wyniki mają prawo powodować objawy, skoro ani prawidłowe, ani nieprawidłowe

No i mamy wciąż rosnący odsetek ludzi leczących się psychiatrycznie, często latami i nieskutecznie...

wiem ze silnym umyslem mozna pokonac chorobe.

Hehe, takie rzeczy to tylko w erze Owszem, dobra kondycja psychiczna chroni przed szeregiem drobnych problemów zdrowotnych (infekcje itd) ale jeżeli chodzi o poważniejsze choroby, to ona co najwyżej ułatwia sprawę (bo ma się większą motywację itd), ale nie spowoduje powrotu do zdrowia. No w każdym razie nie sama

Szczególnie jeśli choroba fizyczna trwa długo i jest nie leczona, bo została zlekcewarzona