Wstyd przed chorobą

kaja123, jak próbowałem coś zmieniać, to nigdy mi się nie udawało. Zataczałem koło i było tylko gorzej.

Ty nie masz próbować zmienić tylko zmienić. Ale jak napisałam wyżej to nie jest moje życie. Każdy ma wybór. Ja też nie biegam w chmurach, nie jestem przeszczęśliwa i wolna od wszystkich lęków ale praca nad sobą spowodowała że moja jakość życia się diametralnie zmieniła i wiem że takie użalanie się nad sobą i podkładanie sobie kłód pod nogi tylko pogarsza stan. No cóż szkoda że się poddajesz

Marcin20.04, Może nie bierz się za to sam tylko np. z terapeutą.

kaja123, no to może przekażesz mi choć cząstkę tej tajemnej wiedzy, mówiącej w jaki cudowny sposób mam zrobić coś z niczego i tym samym poprawić jakość swojego życia?

vifi, kiedy ja nie potrafię powiedzieć terapeucie o swoich problemach.

kaja123, no to może przekażesz mi choć cząstkę tej tajemnej wiedzy, mówiącej w jaki cudowny sposób mam zrobić coś z niczego i tym samym poprawić jakość swojego życia?

vifi, kiedy ja nie potrafię powiedzieć terapeucie o swoich problemach.

a co Ci mam przekazać skoro linijkę niżej napisałeś że nie potrafisz. To jest najprostszy i najwygodniejszy sposób powiedzieć NIE POTRAFIĘ. Też tak mówiłam na samym początku i wiem że potrafię bo są efekty tylko - trzeba chcieć. Trzeba chcieć potrafić!

kaja123, kiedy ja chcę potrafić, ale nie potrafię. Ja wiem że niektórych już wkurza moje narzekanie, ale ja po prostu nie mam poczucia własnej wartości. Nie wiem co się z nim stało. Pewnie zmniejszało się z każdą kolejną porażką, aż w końcu znikło. Ja naprawdę chciałbym się zmienić, ale nie potrafię uwierzyć że to jest możliwe.

Marcin20.04, tzn jesteś na terapii i nie potrafisz z siebie niczego wydusić? Wiesz ile mi to zajęło?

U terapeuty możesz powiedzieć że zrobiła ci się pustka w głowie, czego się obawiasz itp. nie musicie od razu zaczynać od "Adama i Ewy".

Nie zmieniaj się tylko o własnych siłach, nie musisz stać się Supermenem z dnia na dzień. Po prostu spróbuj. Walka z lękami na pewno będzie ciężka, ale będzie lepiej

vifi, no, tak, nic nie potrafię powiedzieć na terapii.

Marcin20.04, wydrukuj swoje posty i daj terowi do czytania

bittersweet, tak mówisz? Może to jest jakieś rozwiązanie.

Marcin20.04, Można sobie wydrukować, ale u mnie jak okazało się że nikt mnie nie potępia i nie wyśmiewa za tę moją 'ciszę' to jakoś już poszło.

Rozumiem że masz spotkanie z psychologiem, nie możesz z siebie czegoś wydusić bo masz lęk przed oceną i to już trwa od dłuższego czasu?

Próbowałeś rozmawiać z nią/nim o tej blokadzie?

Rozumiem że masz spotkanie z psychologiem, nie możesz z siebie czegoś wydusić bo masz lęk przed oceną i to już trwa od dłuższego czasu?

Próbowałeś rozmawiać z nią/nim o tej blokadzie?

Dokładnie tak. Nie rozmawiałem z nim o tym. Boję się że jak będę chciał z nim o tym porozmawiać, to on się na mnie zezłości że mu nie ufam.

Marcin20.04, oni się nie obrażają! i nikogo nie wyśmiewają, tak są zaprogramowani :)

ale lęk przed oceną rozumiem, sama mam z tym problem, choć próbuję sobie jak głupiej wtłuc do głowy, że terapeuci nie są tacy, jak inni ludzie i nie będą lekceważyć problemu, ani traktować jak idiote kogoś tylko dlatego, że jest inny.

jestę_redaktorę, tylko gorzej będzie jak się o tym wszystkim dowiedzą moi rodzice, bo na pewno będzie chciał z nimi porozmawiać.

Marcin20.04, kodeks terapeutów zabrania zdradzania szczegółów terapii bez zgody klienta

jestę_redaktorę, no to zawsze jakieś pocieszenie.