brak witaminy B12

za wiki:

Objawy psychiatryczne:

Zaburzenia poznawcze - od łagodnych (MCI) do otępienia. W patofizjologii odgrywa tutaj rolę sam niedobór witaminy B12, jak również hiperhomocysteinemia (będąca skutkiem jej niedoboru i ewentualnego współistniejącego niedoboru witaminy B6 / kwasu foliowego) zwiększająca ryzyko wystąpienia incydentów naczyniowych, szczególnie o typie lakunarnym.

zaburzenia zachowania, apatia, drażliwość,

opisywano zespoły urojeniowe przypominające schizofrenię ("szaleństwo megaloblastyczne"[7])

zaburzenia świadomości (splątanie),

stany depresyjne (włącznie z tendencjami samobójczymi).

No i jeszcze objawy niedokrwistości ( jesli jest)

osłabienie, męczliwość

upośledzenie koncentracji

bóle i zawroty głowy

tachykardia

Niedobór witaminy B12 przyczynia się także do powstania zaburzeń w funkcjonowaniu mózgu i układu nerwowego. Obserwuje się długotrwałe stany rozdrażnienia, irytację, lęki, depresje, zmęczenie, drętwienie rąk i nóg, trudności z chodzeniem, jąkanie się. Brak tej witaminy towarzyszy ciężkim schorzeniom neurologicznym, takim jak stwardnienie rozsiane czy choroba Alzheimera. Nie wiadomo jeszcze, jakie są przyczyny tych chorób, ale stwierdzono, że obnażenie komórek nerwowych pozbawionych otoczki mielinowej, w której wytwarzaniu bierze udział witamina B12, powoduje bezwład umysłowy i fizyczny, drętwienie, mrowienie, utratę pamięci, dezorientację, zmiany w tkance nerwowej, postępującą demencję. Dlatego też stosowane w terapii dawki witaminy B12 mogą złagodzić przebieg tych - na razie nieuleczalnych - schorzeń.

--------

Przy okazji sprawdzania swojej tarczycy zrobiłem sporo badań. Poziom witaminy B12 mam sporo poniżej normy, a jak widzę ludzie uważają, że nawet mieszczenie się w dolnych granicach normy może być niewystarczające ( cóż ludzie są różni i trudna zapiąć wszystkich w widełki normy)

Dostałem zastrzyki, co prawda niedużo bo lekarze nie chcą przepisywać B12 ( odżywia komórki, także te rakowe) i za jakiś czas zdam relację. Zażywanie doustnie b12 niewiele daje ( u niektórych nic) więc najlepiej zrobić sobie badania i iść do internisty po zastrzyki a do diety wprowadzić produkty bogate w b12.

jaki masz poziom tej b12 zatracony?

121 pg/ml przy minimum zaczynającej się koło 200

to poziom witamin w organizmie też można jakoś mierzyć????

Zażywanie doustnie b12 niewiele daje ( u niektórych nic) więc najlepiej zrobić sobie badania i iść do internisty po zastrzyki a do diety wprowadzić produkty bogate w b12.

 

Święta racja ,też się kilka razy z tym spotkałem ,że łykanie witaminy B12 na niewiele się zdaje .Tylko zastrzyki! A swoją drogą dziwi mnie postawa większości lekarzy ,że bardzo niechętnie lub wcale nie chcą przepisywać tej witaminy.Kurcze.

Spotkałem się również z artykułem naukowym ,gdzie było powiedziane ,że wysokie dawki wit.B12 ( domięśniowo) powoduje "turbodoładowanie" fizyczno- psychiczne , i jeśli to prawda ,jest o co walczyć.

Pozdro.

ja robiłam sobie zastrzyki z cocarboksylazy i wit b6 i b12 naprzemian

ale to w celu nie robienia sobie " kuku'.. tak zagadałąm z psychitrą transakcja wiązana

ale czy mi to coś dało poza bólem że ja pier... ?

be_strong, dostawałam zastrzyki z witaminy B12 przez 2 miesiące,szczerze?poza bolącymi posladkami efektu nie czuje

A co jaki czas braliście te zastrzyki?

Ja mam 10 sztuk w dawce 100mikrogramów. Pytam się co bardziej doświadczonych ,co ile mogę najczęściej wstrzykiwać sobie witaminkę.Z góry dziękuję za odpowiedż.

Kalebx3, raz w tyg.brałam zastrzyk.

Svafa, a duży miałaś niedobór B12 ? Co do bolesności, to zależy od osoby, na forum o hashimoto były osoby twierdzące, że ich nie bolało. Ja się przekonam w poniedziałek. Dostałem 5 x 1000 co 4 dni.

zatracony, teraz już nie pamietam jaki,ale tyłek mnie trochę bolal natomiast poprawy jak pisałam nie odczułam żadnej

Kalebx3, ja robiłam sobie zastrzyki co drugi dzień:

raz kokarboksylazę raz b6 raz kokarboksylae raz b12

Psychiatra tez może przepisać, jeśli są wyniki badań.

albo jeśli wie, że jeśli nie przepisze, będę się cieła

spróbujcie szantżu czasem działa

be_strong, jeżeli te zastrzyki nic nie pomagają to po co chcesz je dostawać? No i powiedzcie na co je przyjmowaliście?

zatracony, ja na enemie silną plus niedobór witaminy B12

be_strong, jeżeli te zastrzyki nic nie pomagają to po co chcesz je dostawać? No i powiedzcie na co je przyjmowaliście?

jak mam ochote się pociąć - to mogę tak samo wbić sobie igłę z całej siły w d... i szybko wstrzyknąc co trzeba..

boli jak skurwysyn od razu się odechciewa głupot

a jednak w wieku 30 lat to trochę ludzie się gapią na moje poorane ręce :/

i niepokój odczuwam, jak ludzie się oglądają za mną..

no to wymyśliłam taki sposób..

zatracony, to faktycznie bardzo niski poziom!

ja mam obecnie trochę ponad 300. nie jadłam jakiś czas mięsa, ryb... teraz czasem trochę jem.

ale nie mówcie mi, że łykanie tabletek nic nie daje, bo ja np. kiedyś łykałam Solgara i B12 mi skoczyło na poziom ok. 700!!!! wróciłabym teraz do tego, ale obecnie źle znoszę tabletkowe witaminy. :/

1,5 godziny po pierwszej iniekcji. Jak do tego momentu ZERO bólu . Dodatkowo obok brania zastrzyków łykam też B12 w tabletkach plus kwas foliowy.

Uczepiłem się nadziei, że to przez brak B12 tak marnie się czuję i to moja ostatnia nadzieja. Tarczycę raczej wykluczam bo wszystkie wyniki dobre. Leczenie depresji swego czasu pomogło ale tylko z poziomu emocjonalnego, natomiast na to co mi najbardziej doskwiera czyli brak "napędu" i watę w mózgu wręcz zaszkodziło. Dopiero po zaprzestaniu przyjmowania seronilu miałem fajne pół roku życia.

-- 06 sie 2012, 20:19 --

No i placebo czy nie placebo ale speeda daje niezłego. Tak dobrze i biorąc pod uwagę temperaturę i duchotę nie biegało mi się nigdy.

wg. mnie tanie źródło witaminy B12 to algi: chlorella lub spirulina. Dostępne w tabletkach w Aptece.

wg. mnie tanie źródło witaminy B12 to algi: chlorella lub spirulina. Dostępne w tabletkach w Aptece.