Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szok po śmierci bliskiej osoby


gyne626

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

 

Jestem tu nowa. Mam problem i nie za bardzo wiem, w którym dziale umieścić mój post, dlatego postanowiłam wybrać ten.

 

Zmarła bardzo bliska mi osoba- moja babcia.

Dziadek, jak się od nas o tym dowiedział, dosłownie zwariował. Wcześniej nigdy nic takiego mu się nie zdarzyło.

Najpierw wpadł w histerię. Bardzo szybko jednak wyparł to, o czym się dowiedział, ze swojej świadomości. Cały czas nas pyta, kiedy babcia wróci ze szpitala, mówi, że czeka na babcię, zastanawia się, gdzie jest- może poszła do sklepu, może coś innego. Babcia chorowała od dłuższego czasu, dziadek się nią opiekował. Sam nawet jakiś czas temu poruszył temat śmierci- że musimy być przygotowani na najgorsze, bo szans na poprawę raczej nie ma (myślał racjonalnie).

 

Jak tylko dowiedział się, że babcia odeszła, momentalnie wytworzył sobie własną rzeczywistość i nie dopuszcza żadnej innej. Kiedy mówimy, że babcia umarła, bo była bardzo chora, męczyła się itp., dziadek wpada w szał, mówi od rzeczy, każe nam natychmiast przywieźć babcię do domu, twierdzi, że chcemy z niego zrobić wariata. Rozmawia z nią, przynosi jej jedzenie- jak dawniej...

 

Czy ktoś się kiedyś spotkał z czymś takim? Co robić? Na razie nie ma raczej mowy, że go wziąć do jakiegoś lekarza... Pogrzeb za tydzień, a on jest kompletnie nieświadomy sytuacji. To trwa już drugi dzień.

Dziadek nigdy nie chorował, jeżeli chodzi o jakiekolwiek choroby psychiczne.

 

Bardzo proszę o radę od osób, które spotkały się z podobnym przypadkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest żadne zaburzenie psychiczne. To normalne etapy przejściowe przechodzenia procesu żałoby. Dziadek w starszym wieku może przechodzić to prostu ciężej.

 

Etap I- faza szoku i zaprzeczania- ta w której znajduje się dziadek

Etap II- reorganizacja zachowania

Etap III- faza złości/gniewu i buntu

Etap IV- smutek, depresja

Etap V- akceptacja, pogodzenie się ze stratą

 

Czas trwania każde fazy jest kwestią indywidualną, fazy mogą się wzajemnie przeplatać/zapętlać, można przeskakiwać z jednej fazy do drugiej, trzeba przejść wszystkie fazy- nie ma drogi na skróty.

 

zaburzeniem byłoby permanentne zatrzymanie się na którejś z faz.

 

 

Przykro mi z powodu Twojej straty, najszczersze kondolencje.

 

-- 26 mar 2013, 16:40 --

 

To trwa już drugi dzień.

 

"Już" moglabys powiedziec gdyby to trwało kilka tygodni, miesięcy i dziadek kompletnie zafiksował się konkretnej fazie (w tym wypadku na I)- wtedy wskazana byłaby wizyta u psychologa. Nie polecam zabierać dziadka do psychiatry- zostanie nafaszerowany lekami przeciwpsychotycznymi i na pewno mu to nie pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź!

 

Wydało się nam, rodzinie, to dziwne, bo dziadek W OGÓLE nie przyjmuje do wiadomości, że babcia nie żyje. Jak mu powiedziałam stanowczo, że babcia umarła, nie ma jej, nie żyje, to on się zapytał "jaka babcia? czyja babcia?". w ogóle nie ma z nim kontaktu. To nie jest jakaś histeria, wyzywanie boga (chociaż to było na samym początku).

On się nas cały czas pyta, gdzie jest babcia - już na spokojnie. Co mu odpowiadać? Dla świętego spokoju, że w szpitalu (na tym etapie się zatrzymał)? Ale czy to nie będzie jeszcze gorsze dla jego stanu psychicznego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×