Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli i rozważania o naszej POLSCE


montechristo

Rekomendowane odpowiedzi

Natascha, to nie jest tak, że ja patrzę sobie w TV i myślę, jacy oni wspaniali - troszkę czasu tam spędziłam, to, ze twoja siostra uważa, że tam jest nudno nie znaczy, że nie mam racji ja albo Magda.

 

Co do samobójstw Skandynawia wypada na średnim poziomie ( wyższe odsetki samobójstw mają byłe republiki ZSRR czy Węgry, a Dania ma wskaźniki samobójstw na poziomie Francji - więc nie szalałbym tak z ocenami - źródło: http://translate.google.com/translate?hl=pl&langpair=en%7Cpl&u=http://nitawriter.wordpress.com/2007/05/11/suicide-rates-of-the-world/ ).

 

Dla jednych nudno a dla innych bezpiecznie - każde państwo ma swoje plusy i minusy ale tam przynajmniej łatwiej się żyje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duży wpływ na zakrzywiony obraz polaków o własnym kraju ma skorumpowana władza,poziom ekonomiczny społeczeństwa i propaganda medialna która zazwyczaj pokazuje polskie społeczeństwo w jednowymiarowym niestety pejoratywnym wymiarze...tymczasem Polska jest pieknym krajem o bogatej kulturze ,pięknych kobietach w którym nie czuje sie jak gość drugiej kategorii jak to ma miejsce na obczyźnie... owszem mozna powiedzieć ze prawdziwa ojczyzna jest tam gdzie państwo dba o obywatela a nie głównie na nim żeruje...i to jest prawda ale znów odnosi sie ona do "elit " politycznych których w Polsce od dłuzszego czasu brakuje,zas nadal interesy partykularne dominują nad ogólnym interesem społecznym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam południowe korzenie i południową naturę. PTSD co prawda trochę mnie zamuliło ale i tak w państwach skandynawskich umarłabym z nudów, albo zapadła w sen zimowy jak niedźwiedź :P;) .

Każdy lubi co innego.

 

[Dodane po edycji:]

 

Zbychu ja tez kocham i doceniam Polskę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasza super Polska rzeczywistość jest między innymi przyczyną moich dolegliwości chorobowych.Czy jestem patriotą? Oczywiście że NIE.Nienawidze tego kraju,chorego systemu,korupcji i kościoła który się wszędzie wpi****ala.

Jedyne co mnie tu trzyma to moja choroba i konieczność ciągłości leczenia oraz brak konkretnych ofert pracy za granicą.Perspektyw na przyszłość tu nie ma żadnych a zarobki u mnie w regionie są z reguły fatalne (80% firm płace minimalne).Gdyby mi przyszło samemu mieszkać to nie wyrobiłbym nawet na same opłaty+jedzenie.Rzygać się tym wszystkim chce i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RafQ, a co Ty kiedykolwiek zrobiłeś dla swojego państwa?

Mi też nie za bardzo odpowiada to co tu się dzieje, ale z racji tego, że sama nie robię zupełnie nic żeby taką sytuację polepszyć nie psioczę na prawo i lewo to raz. Dwa, jednak ktoś cię tu leczy i to na NFZ - bo prywatne leczenie nie trzymałoby cię w kraju....ja studiuję na państwowej uczelni - moją naukę jak na razie finansuje państwo co nie byłoby możliwe w wielu krajach zachodnich...owszem mamy masę powodów do narzekania.....ale nie tak, ze wszystko jest tu źle i strasznie - bo nie ukrywajmy tego, nerwica (nie wspominając o depresji) zaburza nam obraz rzeczywistości ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tyle - jeżeli niektórzy z Was przeszliby przez to co ja przeszedłem zmieniłoby może swoje poglądy.Cieszę się że niektórzy mogą sobie spokojnie studiować nie martwiąc się o nic - ja takiego wyboru nie miałem.

Co państwo robi dla mnie?Leczenie z NFZ?Przecież to jest śmiechu warte.Na wizytę do endokrynologa czeka się od 6-10 miesięcy,do kardiologa też ponad pól roku.Kolejki do psychiatrów takie ze trzeba czekać po 3 miesiące na wizytę (do psychologów jeszcze dłużej) a lekarz poświęca na pacjenta do 5 minut podczas wizyty.Leczę się w kilku poradniach i niestety ze względu na takie terminy w NFZ muszę niekiedy chodzić prywanie.Co ja robie dla państwa?Pracuje,regularnie płacąc podatki oraz składki zdrowotne,składki na chory ZUS więc co mam jeszcze robić?Oddać całą wypłate na cele charytatywne,fiskusowi lub radio ojca dyrektora?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja w takim razie mam wyjątkowe szczęscie - na wizytę u psychiatry nie czekam nic, idę i się dostaję, a do tego siedzę tam po 30 minut, do psychologa czekałam tydzień czasu, na NFZ, czy studiuję nie przejmując się - tak bo wybrałam uczelnię blisko domu, inaczej tak jak moja siostra na strat w dorosłe życie miałabym kilkadziesiąt tysięcy kredytu studenckiego - bo moi rodzice pracujący zgodnie z prawem od 30 lat nie są w stanie zapewnić mi utrzymania w innym mieście na lepszej uczelni. Zamiast siedzieć i narzekać - poszukaj innych palcówek, nie wierzę, ze są tylko takie gdzie czeka się 3 miechy na wizytę u psychiatry.....

 

Masz pracę, masz dach nad głową, masz co jeść - wiem, że to mała pomoc - ale nie trzeba daleko szukać - masa ludzi w tej chwili oddałaby wiele, żeby żyć tak jak TY. Wiele zależy od ciebie, nie piszesz o niczym dobrym w twoim życiu - tylko praca, leczenie, może zacznij robić coś co przyniesie ci radość?

Myślisz, że gdybyś teraz przeprowadził się do innego, bogatszego kraju, gdzie miałbyś lepsze warunki socjalne - twoja choroba by przeszła?

 

Ja na twoim miejscu gdybym czuła się tak nieszczęśliwa jak najszybciej wyprowadziłabym się za granicę - i pisze to poważnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, jaszczury się zbierają by pochować jednego ze swoich. Tak swoją drogą, to...

Egipt? Nigeria? Azerbejdżan? Chiny? Iran? Katar? Kuwejt? Mongolia? Palestyna? Zjednoczone Emiraty Arabskie?

Równie dobrze mogliby przylecielecieć z kosmosu. O co tu biega?

Jakie znowu jaszczury i o co chodzi z kosmosem, bo nie rozumiem :shock::roll: ?

Jaszczury:

Co do państwa Polskiego. Drażni mnie coś co nazywam "Syndromem Reptoida", tzn. to, że urzędnicy państwowi różnych szczebli często nie mają podstawowej ludzkiej cechy jaką jest odpowiedzialność za swoją pracę i za to co czynią innym ludziom. Mogą podejmować różne absurdalne i szkodliwe decyzje a nie ponoszą za to odpowiedzialności. Władza bez odpowiedzialności jest bardzo szkodliwa, przypuszczam że także dla psychiki.

 

W sumie jest to swego rodzaju żart na temat tego, że z powodu takich a nie innych warunków klasa rządząca jest tak wyobcowana od Narodu i kondycji bycia człowiekiem w ogóle, że coponiektórzy są skłonni wierzyć, że politycy są zmiennokształtnymi jaszczurami z kosmosu XD .

 

Kosmos:

Kraje absurdalnie odległe i obce kulturowo. Trudno mi w tym wypadku uwierzyć w jakąkolwiek szczerą sympatię.

 

Duży wpływ na zakrzywiony obraz polaków o własnym kraju ma skorumpowana władza,poziom ekonomiczny społeczeństwa i propaganda medialna która zazwyczaj pokazuje polskie społeczeństwo w jednowymiarowym niestety pejoratywnym wymiarze...

Jedno co jest fascynujące to to, jak rzadko jako Naród demonstrujemy swoje niezadowolenie z działalności aparatu władzy. To też jakby ludzie uznali cały ten syf jako nieodłączną, nienaprawialną część Polski.

 

Co ciekawe ludzie w niektórych miejscowościach gdzie istnieją/istniały duże zakłady pracy i gdzie ludzie są naturalnie zgrani po latach wspólnej pracy i są że tak powiem

upierdliwi, potrafią wywierać naciski na urzędy i są w lepszej sytuacji bo mają uprzejmiejszą i szybszą obsługę, dostają pewne ułatwienia, np. możliwość wykupu mieszkań po bardzo niskich cenach (gdzieniegdzie tego nie ma i ludzie muszą o to walczyć - co się czasami udaje), itp. no i urzędnicy zachowują się we wmiarę ludzki sposób.

Z drugiej strony w miejscowościach gdzie ludzie są nie zgrani, płaszczą się przed urzędasami, itd. zachodzi zjaszczurzenie urzędników, którzy często zaczynają działać na szkodę Narodu.

 

...tymczasem Polska jest pieknym krajem o bogatej kulturze ,pięknych kobietach w którym nie czuje sie jak gość drugiej kategorii jak to ma miejsce na obczyźnie...

No, to też. No i nawet w takich Katowicach, które jeszcze niedawno były całkowicie zasyfione z powodu przemysłu, itd. jest dużo więcej zieleni (dużo parków - z centrum można dojść do kilku bardzo dużych parków - i to takich w 1/3 dzikich a nie całkowicie ugrzecznionych) w porównaniu np. z takim Londynem który pod tym względem jest zurbanizowanym koszmarem.

 

Co ja robie dla państwa?Pracuje,regularnie płacąc podatki oraz składki zdrowotne,składki na chory ZUS więc co mam jeszcze robić?

Zebrać ze 100 000 ludzi. Wyjść na ulicę. Domagać się niższych obciążeń pracy i wyższych płac minimalnych.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja w takim razie mam wyjątkowe szczęscie - na wizytę u psychiatry nie czekam nic, idę i się dostaję, a do tego siedzę tam po 30 minut, do psychologa czekałam tydzień czasu, na NFZ, czy studiuję nie przejmując się - tak bo wybrałam uczelnię blisko domu, inaczej tak jak moja siostra na strat w dorosłe życie miałabym kilkadziesiąt tysięcy kredytu studenckiego - bo moi rodzice pracujący zgodnie z prawem od 30 lat nie są w stanie zapewnić mi utrzymania w innym mieście na lepszej uczelni. Zamiast siedzieć i narzekać - poszukaj innych palcówek, nie wierzę, ze są tylko takie gdzie czeka się 3 miechy na wizytę u psychiatry.....

 

Masz pracę, masz dach nad głową, masz co jeść - wiem, że to mała pomoc - ale nie trzeba daleko szukać - masa ludzi w tej chwili oddałaby wiele, żeby żyć tak jak TY. Wiele zależy od ciebie, nie piszesz o niczym dobrym w twoim życiu - tylko praca, leczenie, może zacznij robić coś co przyniesie ci radość?

Myślisz, że gdybyś teraz przeprowadził się do innego, bogatszego kraju, gdzie miałbyś lepsze warunki socjalne - twoja choroba by przeszła?

 

Ja na twoim miejscu gdybym czuła się tak nieszczęśliwa jak najszybciej wyprowadziłabym się za granicę - i pisze to poważnie.

 

 

Za granicą byłem w tamtym roku.Niestety musiałem wrócić z powodów zdrowotnych nie związanych z nerwicą/depresją (choć w tej kwestii o dziwo było bardzo dobrze) :( .Na pewno moja sytuacja w tej chwili nie jest tragiczna i jest spora liczba osób która ma gorzej jednak różowo też nie jest.Lecze się od 5 lat i żadnego progresu więc ciężko jest patrzeć w przyszłość z optymizmem.Lekarze rozkładają ręce i nie wiedzą co robić.Ciężko jest znaleźć pozytywne strony w tym wszystkim gdy nic człowieka nie cieszy a fatalny nastrój utrzymuje się przez 24h na dobę. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niemądry, A głodowałeś kiedyś?

Byles zmuszony kraść ,żeby jeść? Mając świadomość ze skur--yny z gory opływaja w luksusy . Bo to oni decydują jak wygląda społeczeństwo?

 

a co mi tam ...pytania nie było.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niemądry, Opisz mi ostatnie 20 lat na polskiej scenie politycznej.Uwzględniając ...zmiany kosmetyczne w partjach politycznych ,takie jak . Przeformowanie na inną jedynie nazwę . I pokarz ten inny możliwy wybór .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż pewnie głosujesz na Korwina Mikke.

 

Nie.

 

Myślę ze to nie jest wyjątkowa rzecz w Polsce nie liczyć na państwo bo na zasiłku można z głodu umrzeć.

 

To trzeba ruszyć swoją szanowną i iść pracować.

 

Ale jak pisałem pieniądze nie są najważniejsze.Gdyby Polacy mieli inną mentalność a nie ten kult cwaniactwa to bym ich lubił.

 

Naprawdę nie potrafie pokochać kraju w którym podstawową umiejętnościa za jaką ceni się ludzi jest zdolność do kombinowania i ustawiania się.

 

To jest właśnie kwintesencja polskiej mentalności. Komuś się udało - cwaniak, oszust i złodziej. Zamiast samemu zastanowić się, co można zrobić, aby tej osobie dorównać, lepiej narzekać.

 

niemądry, Masz pojecie o ordynacji wyborczej w tym kraju ? Błagam cie ,jesteśmy potrzebni tylko jako statystyka dla opinii międzynarodowej .

 

A to akurat smutna prawda.

 

brokenwing, obecnie największe szanse ma JKM i to na niego radziłbym głosować każdemu, kto uważa siebie za liberała. Innych partii, w tym obecnie miłościwie nam panujących, nawet nie biorę pod uwagę.

 

No tak! Bo przecież Mikke jak dorwie się do koryta to je altruistycznie zlikwiduje, a nie będzie z niego żarł. Proszę Cię, nie bądź śmieszny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak! Bo przecież Mikke jak dorwie się do koryta to je altruistycznie zlikwiduje, a nie będzie z niego żarł. Proszę Cię, nie bądź śmieszny.

Akurat obserwuję tego polityka od dłuższego czasu i nie mogę odmówić mu konsekwencji w poglądach i działaniu. Jeśli już miałbym na kogoś zagłosować, któremuś z polityków zaufać to właśnie jemu.

 

Kaczyński też jest konsekwentny, ale nigdy nie brałem na poważnie jego, jako potencjalnego głosobiorcy[1] Po prostu głupotą jest wierzyć w to, że Mikke sam sobie od ust odejmie ;)

 

[1] Mówię to jako głosodawca. Bo raczej mi ciężko wyobrazić sobie mój udział w wyborach jako bycie elektoratem i popieranie kandydata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ja widzę po swoich znajomych....bez obrazy Dean, kasy ma mało tylko ta osoba która nie raczy ruszyć dupy do pracy. Taka jest prawda. Jeśli będziesz pracował w urzędzie albo na kasie w sklepie to nigdy nie dorobisz się kasy, ale za to będziesz pracował 8h dziennie i nie będziesz przynosił pracy do domu 8)

 

Jeśli tylko masz jakiś pomysł, masz wykształcenie, masz talent, jesteś w czymś dobry, jesteś pracowity - masz kasę. Nie oglądając się na państwo, zapomogi i inne takie można sobie dać radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mnie mało interesuje ustrój tak naprawdę, w każdym znajdą się malkontenci którzy poza narzekaniem na kraj nie robią kompletnie nic i jeszcze mają focha że nie mają kasy, państwo nie pomaga i jest do dupy.......

To ja niby?

Ja tego nie napisałam...ale wiesz, jest takie powiedzenie, uderz w stół a nożyce się odezwą ..........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dean, zaufaj mi, tak pięknie piszesz o modelu skandynawskim, owszem to jest super sprawa kiedy dajmy na to samotna kobieta z dziećmi nie musi martwić się o to za co będzie żyć bo "socjal" ( tak się to zwie w Szwecji) jej pomoże i jeszcze wyśle do szkoły......ale coraz częściej zaczynają się z tego tytułu schody i jak ktoś napisał coraz więcej państw wycofuje się z takiego modelu.....u nas on nigdy by nie zdał egzaminu. Bo za dużo Polaków ma postawę roszczeniową....w Szwecji z pomocy państwa korzystają ci ludzie którzy sami sobie nie dają rady a gdy stają na nogi zaczynają żyć na własny rachunek....a u nas......pomyśl komu chciałoby się pracować jeśłi państwo zapewniłoby ci godny byt...bezterminowo :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja mama po 35 latach pracy jako specjalista ds.ekonomiczno-kadrowych,dostala pierwszà emeryturè-750 zlotych...wyglàda na to ,ze bèdziemy musieli wspomagac regularnie rodzicow.Nigdy juz nie wrocè do Polski,do kraju gdzie czlowiek na stare lata nie moze sobie pozwolic na godne zycie.Podziwiam wszystkich,ktorym siè tam udaje jakos zyc.Ja po prostu nie potrafilam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, ja rozumiem, że ta sytuacja nie jest normalna....ale trzeba się niestety przestawić i jak pisałam przestać liczyć na pomoc państwa, trzeba samemu zacząć się troszczyć o własną przyszłość, emeryturę itd.....poza tym, zaprawdę nie wiem od czego to zależy......moja babcia dostaje emeryturę coś koło 1400 zł, druga troszkę mniej.......ale one pracowały więcej niż 35 lat o ile wiem, moja mam też mogłaby iść na emeryturę już ale na razie nie planuje....

 

Ja tam jestem wdzięczna za "darmową" edukację, bo gdyby nie ona zapewne nie byłoby mnie stać na wyższe wykształcenie, dlatego napawa mnie lękiem propozycja zniesienia bezpłatnych państwowych uczelni.......może gdyby wiązało się z tym obniżenie podatków to owszem...ale to zamknie wiele drzwi przed biedniejszymi uczniami.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, ja tez nie wiem o co chodzi z tymi emeryturami :roll: no ale 750 zl to po prostu upokarzajàca suma.

ja nigdy nie liczylam na pomoc panstwa-jakos nawet nie przyszlo mi to do glowy..Mogè pracowac to pracujè :smile: Tu w Belgii socjal jest rowniez bardzo rozwinièty ale tylko dla azylantow.Dla takich emigrantow jak my-nie ma zadnej pomocy.Przyjezdzasz do pracy i kropka.Jesli nie dajesz rady-wracasz do kraju.

 

Zastanawiam siè wlanie,co siè bèdzie dzialo jak zniosà ten sytem ksztalcenia bezplatnego???coraz gorzej jest..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×