Skocz do zawartości
Nerwica.com

dławienie w gardle


Adzia-no23

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli kogos to pocieszy to ja miałem podobny porzypadek, u mnie obajwailo się to tak że najpierw przyszedł lek że sie zaraz rozbije autem bo zaczal padac snieg po czym nie moglem przelknac sliny a ni ruszyc jezykiemm tak jakby mi tam w gardle wszystko zesztywnialo...trwało to jakies 5-10 minut w gardle mi zaschlo az puscilo. Nie zbyt przyjemne uczucie...trudno bylo opanowac panike ale jakos dalo rady wiec mozna zaliczyc kolejny obiwaw nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj ja jestem po szpitalu na sertagenie. Chodze na terapie indywidulaną. Atak tego typu w zasadzie mialem jeden raz i tylko dlatego nie wpadlem w panike bo mialem swiadomosc ze to prZez nerwice inaczej pewnei bym stanal na poboczu i usilowal cos z tym zrobic. Gorzej, ze teraz mam leki polegające na tym ze boje sie podejsc do barierki bo zaraz wyskocze, boje sie wziasc cos ostrego do reki bo sobie albo komus cos zrobie...az mi leb od myslenia nad tym peka....wczensiej ie mailem takiego czegos. I tak jak pisalem w temacie oatakach o ile leki przed chorobami typu rak itp calkowicie minelo to teraz jedynie czego sie boje to jakiegos szalenstwa, schozofrenii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Walczący,

 

Czyli lęk przyjął inną formę,ale nadal istnieje.

Cóż.....dobrze,że chodzisz na terapię. Bo to jedyna droga do wyleczenia, jeśli sami sobie nie potrafimy pomóc.

NIe napisałeś kiedy doznałeś pierwszego objawu, ataku jak to nazywasz, jak długo to trwa i dlaczego byłeś w szpitalu?

Ja też.....mam ciągłe napięcie, nie czuję się komfortowo, ostatnio pojawily się lęki przed terapią. Mam za sobą 30 sesji, chodzę od października, a teraz pojawily się wolnoplynące lęki........Tak się zastanawiałam dlaczego? Chyba jest coraz cięzej, nie wiem sama co o tym myślec......prawdopodobnie teraz mogą byc dolki i wzloty, upadki i wzloty.........naprzemiennie.

Leków nie biorę ponad 6 tygodni.Chyba nic mi nie dawały. Gorzej się po nich czułam.

Pamietam, parę lat wstecz też miałam takie okresy,że bałam się patrzeć przez balkon będąc u kogoś na 10 piętrze, tez chowałam ostre narzędzia, zwłaszcza jak kładłam się spać. Ale nie zastanawiałam się nad tym......było....minęło.....samo przeszło.

Ja mam różnie z tymi lękami. Po pogrzebie na przykład boję się spać, potem to przechodzi samoistnie.

Ogólnie to mam napięcie. A napięcie to też forma lęku. Napięcie powoduje u mnie złość. Albo złość napięcie........tego nie wiem niestety............ostatnio w ogóle mam rózne stany w ciągu dnia. Irytują mnie bo ich nie rozumiem.

Jutro terapia....ech......juz ciężko wzdychać zaczynam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974,

 

:) też tak wzdycham...w szpitalu byłem w celu zdiagnozowania i podjęcia konkretnego leczenia nerwicy (zaburzeń lękowych) przez ktore lądowałem wiele razy na izbie przyjęć a po tym miałem mase konsultacji lekarskich ktore doprowadzily mnie w koncu do psychiatry, a ten do szpitala z czego się bardzo ciesze bow iele mi to pomogło...ciesze się że mineły bóle, ale to co teraz mi się w głowie kłebi jest chyba gorsze po tym jak przyjdzie jakas chora myśl to aż mi się ze strachu włos jerzy i skóra szczypie wtedy zadaje sobie pytanie czy ja zwariowałem?...masakra jak to wszystko jest ze sobą połaczone.

 

Pozdrawiam Cię serdecznie!

3maj się! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czemu, ale biorę cloranxen w dawce 10 mg na wieczór a przez weekend miałam dramatyczny stan. Moja gula nie dawała mi spokoju. Nie wiem co jest spowodowane tym, bo gdybym umiała znależć przyczynę tych moich stanó, bądź lęków, kiedy ona sie pojawia to może umiałabym nad tym panować. Cały weekend na wyjeździe, czułam sie dobrze, oprócz uczucia odrzucenia, i dostałam ataku. Muszę porozmaawiać o tym z moim psychologiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy ma ktos takie objawy ze przed jakims lękiem, spotkaniem, czy wyjsciem z domu czuje w gardle takie jakby ściskanie, dlawienie, juz prawie rok męczy mnie to cholerstwo, to jest tak strasznie męczące. Przyjdzie co do czego to nie mogę normalnie z kims porozmawiac, bo zaraz mnie dławi, zatyka glos, Piszecie o psychologach, terapeutach, czy rzeczywiscie warto z nichj skorzystac, na czym polega ich metoda leczenia, czy tylko na rozmowie? Ja biorę różne ziołowe leki uspokajające, ale to nic nie pomaga

*pozdrawiam*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy ma ktos takie objawy ze przed jakims lękiem, spotkaniem, czy

wyjsciem z domu czuje w gardle takie jakby ściskanie, dlawienie, juz

prawie rok męczy mnie to cholerstwo, to jest tak strasznie męczące.

Przyjdzie co do czego to nie mogę normalnie z kims porozmawiac, bo

zaraz mnie dławi, zatyka glos, Piszecie o psychologach, terapeutach,

czy rzeczywiscie warto z nichj skorzystac, na czym polega ich metoda

leczenia, czy tylko na rozmowie? Ja biorę różne ziołowe leki

uspokajające, ale to nic nie pomaga

*pozdrawiam*

Dziewczyno czuję się tak jakbys to pisała o mnie!! Mam identyczne objawy, dopóki nie przeczytałam tego wątku, nawet nie wiedziałam, że to jakaś kula histeryczna! Przerobiłam kilku psychiatrów i żaden nawet się o tym nie zająknął. Jeśli o mnie chodzi to pierwszy taki atak pamiętam, jak mama prowadziła mnie do przedszkola w wieku około 4-5 lat. Od 11 roku życia mam to regularnie, nie wyobrażam sobie nawet życia bez tego, tak przywykłam. To jest męczarnia... Mam tak właśnie przed każdą stresującą sytuacją. Kiedyś ratowałam się cukierkami, tic tacami, teraz staram się mieć przy sobie coś do picia, z tym że nie wodę, bo mi nie pomaga. Kiedy choć trochę przełknę mam wrażenie, że gardło się troszkę odpręża. Sama świadomość, że mogę się w ten spsób poratować dużo mi daje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martini007

no widzisz to tak jak ja, jak by nie te tic tacki to bym chyba zdechla z wymeczenia, z tego dlawienia i zaciskania gardla, to jest chora sytuacja, mam juz stos tych pudelek z tic takow i to mnie przeraza ze nic innego mi nie pomaga, mowisz ze masz to od 11 roku zycia, jak z tym sobie radzilas, bralas jakies leki, a lekarze do ktorych chodzilas pomogli ci w jakis sposob?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adzia-no23,

 

Wyżej w tym poście było już napisane o kuli histerycznej.M.in.,że jest to objaw somatyczny nerwicy. Ścislej.....konflikt emocjonalny. Negatywne emocje dla nas.

Psychoterapia polega na rozmowie ...oczywiscie. Ktoś kto nie był nigdy na terapii...tak naprawdę nie wie na czym ona polega. Wrato spróbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martini007

no widzisz to tak jak ja, jak by nie te tic tacki to bym chyba zdechla z wymeczenia, z tego dlawienia i zaciskania gardla, to jest chora sytuacja, mam juz stos tych pudelek z tic takow i to mnie przeraza ze nic innego mi nie pomaga, mowisz ze masz to od 11 roku zycia, jak z tym sobie radzilas, bralas jakies leki, a lekarze do ktorych chodzilas pomogli ci w jakis sposob?

Adzia-no23

Tak, dokładnie wiem o czym piszesz, pierwszy raz chyba stykam się z sytuacją, że nie muszę nikomu tłumaczyć jak to wygląda. Po takim ataku, kiedy mam długotrwały stres, czuję się wyczerpana fizycznie, obolała. Też tak masz?? Dawniej po prostu musiałam odespać. Radziłam sobie podobnie do Ciebie, na początku landrynkami, ale po pewnym czasie przestały mi pomagać, potem tic taci, a teraz to głównie napoje, nie napiszę, który bo będzie to kryptorekalma ;) na priv mogę Ci wysłać więcej szczegółów, jeśli chcesz. Jeśli chodzi o lekarzy, po dokładnym wywiadzie i tak każdy stwierdzał, że zamiast leków jest mi potrzebna psychoterapia, ale prochy też brałam mimo to nie ustępowało. Wolałabym jednak jeśli masz ochotę pogadać na priv, nie robić tu ot o moim życiu. Ciekawa jestem też jak to było u Ciebie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×