Skocz do zawartości
Nerwica.com

Filmy i seriale


Magnolia

Rekomendowane odpowiedzi

Filmy warte obejrzenia i przeze mnie polecane.

 

 

El Laberinto del fauno

Labirynt fauna (2006)

reżyseria: Guillermo del Toro

 

el-laberinto-del-fauno-l_cover.jpg

 

Ocena z filmweb: 7.3

 

Recenzja z filmweb:

Każdy przejaw dziecięcej wyobraźni jest jak małe ziarenko, o którego się dba dotąd, dopóki rozum na to pozwala. Ziarenko broni się i broni, zupełnie jakby miało ręce i nogi, jednak czas-rywal jest nieubłaganym i niezwyciężonym przeciwnikiem.

Ukazanie brutalności wojny, jej skutków dla młodego człowieka poprzez baśń jest dość ryzykowne, jednakże Guillermo del Toro w wielokrotnie nagradzanym filmie "Labirynt fauna", zgrabnie manewruje rzeczywistością i fantazją jednocześnie.

Oczami głównej bohaterki - Ofelii (Ivana Baquero) zostajemy wprowadzeni w świat magii. Rośliny, wróżki i nietuzinkowe stwory są od tej pory nieodłącznym elementem całej tej sprytnej, reżyserskiej wizji. Dla małej dziewczynki przeprowadzka w sam środek obozu wojennego nie zapowiada się dobrze. Nowy mąż jej matki-kapitan Vidal (Sergi López), nie wzbudza sympatii. Jest małodusznym mężem i ojczymem i ponad wszystko bezwzględnym żołnierzem, którego priorytetem jest zniszczenie partyzantów, ukrywających się w pobliskich lasach.

 

Bajkowa fabuła poprowadzona jest przejrzyście, ale im bliżej ku zakończeniu, mamy wrażenie, że odrywamy się od świata baśni. Jest to celowy zabieg reżysera, którego celem jest wywołanie u widza odpowiednich emocji. Oglądając "Labirynt Fauna", cały czas mamy nadzieję, że opowieść o księżniczce i jej zagubionej krainie istnieje naprawdę. Obraz ten mami nas piękną scenografią, zdjęciami i efektami specjalnymi - prosto z malowniczego świata fantazji, aby w pewnym momencie nam to odebrać i zderzyć z rzeczywistością.

 

Atmosferę tajemniczości podkreśla też piękna muzyka. Mamy wrażenie, że kompozytor (Javier Navarrete) domyka melancholijną chmurą całą widoczną nam przestrzeń, tworząc w ten sposób trochę ciężki, ale niezwykły i przyjemnie niepokojący klimat.

 

Tytułowa postać Fauna jest zagadkowa. Widz do końca nie wie, czy jest on postacią pozytywną, czy opowiada się po stronie zła. Kusi i przeraża, ale też podpowiada i jest pomocny dla Ofelii. Bajkowy stwór wprowadza nastrój napięcia i niepewności, którego zadaniem jest nas zdezorientować i trochę pogubić. Film ten pozwala widzowi dokonać wyboru, dlatego też "Labirynt Fauna" ma również otwarte zakończenie. Interpretacja zatem zależy od indywidualnego punktu widzenia.

 

Każdy z nas zastanawiał się, kiedy to się zmieniło. Kiedy dziecko stało się dorosłym? Kiedy wszystkie dojrzałe Ofelie zatraciliśmy zdolność do wyobraźni? WyobraźKażdy przejaw dziecięcej wyobraźni jest jak małe ziarenko, o którego się dba dotąd, dopóki rozum na to pozwala. Ziarenko broni się i broni, zupełnie jakby miało ręce i nogi, jednak czas-rywal jest nieubłaganym i niezwyciężonym przeciwnikiem.

Ukazanie brutalności wojny, jej skutków dla młodego człowieka poprzez baśń jest dość ryzykowne, jednakże Guillermo del Toro w wielokrotnie nagradzanym filmie "Labirynt fauna", zgrabnie manewruje rzeczywistością i fantazją jednocześnie.

Oczami głównej bohaterki - Ofelii (Ivana Baquero) zostajemy wprowadzeni w świat magii. Rośliny, wróżki i nietuzinkowe stwory są od tej pory nieodłącznym elementem całej tej sprytnej, reżyserskiej wizji. Dla małej dziewczynki przeprowadzka w sam środek obozu wojennego nie zapowiada się dobrze. Nowy mąż jej matki-kapitan Vidal (Sergi López), nie wzbudza sympatii. Jest małodusznym mężem i ojczymem i ponad wszystko bezwzględnym żołnierzem, którego priorytetem jest zniszczenie partyzantów, ukrywających się w pobliskich lasach.

 

Bajkowa fabuła poprowadzona jest przejrzyście, ale im bliżej ku zakończeniu, mamy wrażenie, że odrywamy się od świata baśni. Jest to celowy zabieg reżysera, którego celem jest wywołanie u widza odpowiednich emocji. Oglądając "Labirynt Fauna", cały czas mamy nadzieję, że opowieść o księżniczce i jej zagubionej krainie istnieje naprawdę. Obraz ten mami nas piękną scenografią, zdjęciami i efektami specjalnymi - prosto z malowniczego świata fantazji, aby w pewnym momencie nam to odebrać i zderzyć z rzeczywistością.

 

Atmosferę tajemniczości podkreśla też piękna muzyka. Mamy wrażenie, że kompozytor (Javier Navarrete) domyka melancholijną chmurą całą widoczną nam przestrzeń, tworząc w ten sposób trochę ciężki, ale niezwykły i przyjemnie niepokojący klimat.

 

Tytułowa postać Fauna jest zagadkowa. Widz do końca nie wie, czy jest on postacią pozytywną, czy opowiada się po stronie zła. Kusi i przeraża, ale też podpowiada i jest pomocny dla Ofelii. Bajkowy stwór wprowadza nastrój napięcia i niepewności, którego zadaniem jest nas zdezorientować i trochę pogubić. Film ten pozwala widzowi dokonać wyboru, dlatego też "Labirynt Fauna" ma również otwarte zakończenie. Interpretacja zatem zależy od indywidualnego punktu widzenia.

 

Każdy z nas zastanawiał się, kiedy to się zmieniło. Kiedy dziecko stało się dorosłym? Kiedy wszystkie dojrzałe Ofelie zatraciliśmy zdolność do wyobraźni? Wyobraźni pierwotnej, czystej, bez podtekstów i wulgarności.

 

Szczęśliwe dzieciństwo jest jak skarb i podwalina do przyszłego kształtowania siebie jako dobrego człowieka. Szczęściarzami są wiec ci, którym przyszło wychowywać się w kochającej rodzinie, w czasie pokoju i stabilizacji państwowej. W co zatem wierzyć i kim być, kiedy nasze dziecięce wartości straciły swoją siłę? Czy alternatywą dla cierpienia, śmierci i zwierzęcości wojny może być prawdziwa magia? A może to ten świat jest tylko marnym złudzeniem? Obejrzyj. Zapomnij i zignoruj. Zapamiętaj i doceń, a może dawno już zapomniane, małe dziecko zobaczy coś, co "widoczne jest tylko dla tych, którzy wiedza, gdzie patrzeć".ni pierwotnej, czystej, bez podtekstów i wulgarności.

 

Szczęśliwe dzieciństwo jest jak skarb i podwalina do przyszłego kształtowania siebie jako dobrego człowieka. Szczęściarzami są wiec ci, którym przyszło wychowywać się w kochającej rodzinie, w czasie pokoju i stabilizacji państwowej. W co zatem wierzyć i kim być, kiedy nasze dziecięce wartości straciły swoją siłę? Czy alternatywą dla cierpienia, śmierci i zwierzęcości wojny może być prawdziwa magia? A może to ten świat jest tylko marnym złudzeniem? Obejrzyj. Zapomnij i zignoruj. Zapamiętaj i doceń, a może dawno już zapomniane, małe dziecko zobaczy coś, co "widoczne jest tylko dla tych, którzy wiedza, gdzie patrzeć".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filmy warte obejrzenia i przeze mnie polecane.

 

The Pianist

Pianista (2002)

reżyseria: Roman Polański

 

the-pianist.jpg

 

Ocena z filmweb: 8.3

 

Recenzja z filmweb:

Kiedy Roman Polański bierze się za zrobienie filmu, to na pewno musi z tego wyjść coś naprawdę mocnego. Tak też jest w przypadku "Pianisty". Gdy pierwszy raz usłyszałem o tym filmie, pomyślałem, że jest to kolejny obraz tragedii wojennych, holocaustu, trochę oklepany temat, ale ze względu na twórców pewnie warto wybrać się do kina.

 

Po obejrzeniu jedno wiem na pewno − może i temat jest oklepany, ale trio: Polański, Edelman i Kilar, dodając do tego znakomitych aktorów zarówno polskich (Pieczyński, Zieliński, Małaszyński, Ostaszewska), jak i zagranicznych (Brody, Kretschmann, Lipman), stworzyli kolejny film, który wszedł do klasyki kina i jest obowiązkowy do obejrzenia dla każdego dorosłego widza, niezależnie od preferencji filmowych.

 

Jest to pokrótce historia genialnego artysty-pianisty żydowskiego pochodzenia, mieszkającego w Warszawie, którego dorosły okres życia i twórczości przypadł na okres II wojny światowej. Zderzenie delikatnej duszy artysty, w wykonaniu Adriena Brody'ego, z brutalną rzeczywistością okupowanej Warszawy. Czy tak znakomity talent ma szansę przetrwać piekło wojennej zawieruchy? Jakie piętno wojna wyciska na umyśle tak delikatnym?

 

W filmie od samego początku zaskakuje dbałość o szczegóły w przedstawianiu wszelkich realiów z okresu okupacji. Realizm scen i postaci jest naprawdę uderzająco perfekcyjny, wręcz namacalny. Kostiumy i charakteryzacja są dopracowane tak doskonale, że widz oglądając film, niekiedy nawet tego nie zauważa, pozwala pochłonąć się głównej akcji filmu do samego zakończenia.

 

 

Opowieść o tym, w jaki sposób wojna wpływa na zachowanie i charakter człowieka-artysty stykającego się na co dzień z brutalnością i przemocą, zmuszonego do ciężkiej i wyniszczającej pracy fizycznej, chwyta każdego widza za serce, doprowadzając do łez i śmiechu na przemian. Obraz skrajnych zachowań ludzkich w czasie okupacji, niekiedy wyzucia z wszelkich uczuć ludzkich, zasad współżycia, jest naprawdę wstrząsający. Mimo wszystko, wyłania się także obraz współczucia i heroicznej pomocy najbardziej potrzebującym, czyli Żydom skazanym na celowe i przemyślane wyniszczenie, oraz ratowania ich życia kosztem własnego istnienia.

 

Twórcy filmu doskonale zadbali również o prawdę historyczną, bez przesadnego patosu i wyolbrzymiania. Jest ona jakby wtopiona w główną akcję filmu i stanowi dla niego doskonałe tło. Niewątpliwym atutem jest wspaniała muzyka, stanowiąca zarówno jeszcze jedno tło dla filmu jak i element pierwszoplanowy, szczególnie w końcowych fragmentach filmu. To właśnie muzyka sprawia, że nawet najwięksi twardziele ukradkiem obcierają łzy wzruszenia w czasie oglądania filmu i powiem szczerze, wcale się z tym nie kryli.

 

Odniosłem też wrażenie, że film był poniekąd sprawdzianem dla plejady polskich aktorów, którzy potwierdzili w całej rozciągłości swoją wysoką klasę. To również jest ich zasługa, że film jest niejako bardziej "nasz, swojski" i tym chętniej się go ogląda.

 

Obraz filmu może czasem do złudzenia przypominać "Listę Schindlera" w swoim dramatyzmie, przedstawianiu postaci i sytuacji. Według mnie jest jedna istotna różnica: w "Liście Schindlera" bohater jest wieloosobowy, tu z kolei jest skupienie na jednostce i otrzymanie spotęgowanego dramatu ludzkiego.

 

Osobiście nie znam osoby, której film nie podobał się. Może to dziwne, ale w tego rodzaju produkcjach tak bywa, że po seansie wszyscy wychodzą w milczeniu, a dyskusje rozpoczynają się dopiero po pewnym czasie. Myślę, że dowodzi to głębokiego przeżycia, do którego zmusza także ten obraz, co jest niewątpliwym atutem. Jestem też przekonany, że między innymi taki był właśnie zamysł twórców "Pianisty".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filmy warte obejrzenia i przeze mnie polecane.

 

 

Cube (1997)

reżyseria: Vincenzo Natali

 

Cube_The_Movie_Poster_Art.jpg

 

Ocena z filmweb: 7.0

 

Recenzja z filmweb:

Wszyscy śledzący najnowszą historię kina na pewno zauważyli, jak ciężko ostatnimi czasy o oryginalny dreszczowiec. Mam na myśli film, który nie tylko trzymałby widza w napięciu, ale także traktował o czymkolwiek wartym chwili zastanowienia. Tego typu produkcje można policzyć na palcach jednej ręki. Z pewnością można zaliczyć do nich "Cube", który nawet jeśli nie powala na kolana, to na pewno daje nadzieję. Nadzieję na oryginalne, niebłahe kino pod napięciem. Oczywiście nie zapominam, że mamy tu do czynienia z filmem science fiction, jednakże dzieło Vincenzo Nataliego to również sprawnie zrobiony thriller.

 

Grupka ludzi zamkniętych w sześcianie. Brzmi to co najmniej groteskowo, lecz w takich właśnie niecodziennych okolicznościach poznajemy bohaterów. Nie wiedzą, gdzie są i w jaki sposób tu trafili, mogą dostrzec jedynie otaczające ich cztery ściany. Brzmi znajomo? Nieważne, problemy egzystencjalne poruszymy w kolejnym akapicie. Wypadałoby również dodać, że miejsce, w którym się znaleźli, jest wyjątkowo specyficzne. Głównie ze względu na mordercze pułapki, porozmieszczane na kolejnych poziomach tej gigantycznej kostki Rubika. Cel – wydostać się z tego obcego pomieszczenia. Aby go zrealizować, nasi bohaterowie będą musieli liczyć się z możliwością pożegnania się z życiem. Nikt nie chce przecież zostawać w miejscu.

 

Wśród bohaterów rozróżnić możemy postaci o zróżnicowanych charakterach i odmiennych osobowościach. Z upływem czasu zauważamy, że ci ludzie nie znaleźli się tam zupełnie przypadkowo. Cechują ich bowiem także predyspozycje i umiejętności, które mogą okazać się niezbędne, aby przetrwać. Quentin to urodzony przywódca, choleryk. Rennes szybko daje się poznać jako mistrz ucieczki, były więzień, któremu nie straszne są żadne zabezpieczenia, a drogę wyjścia znajdzie z każdej sytuacji. Leaven wykazuje nieprzeciętne zdolności matematyczne. Worth z kolei brał udział w projektowaniu struktury pomieszczenia, w którym sam się znalazł. Jest jeszcze Holloway, przejawiająca opiekuńcze skłonności. Po pewnym czasie do reszty dołącza Kazan, upośledzony mężczyzna, który okazuje się matematycznym geniuszem.

 

W tych, wydawałoby się, niecodziennych warunkach, gdzie niebezpieczeństwo czyha dosłownie na każdym kroku, uczestnicy owego survivalu wykazują najgorsze, najbardziej skryte ludzkie skłonności. Zaistniałe okoliczności zmuszają ich do obnażenia swoich najgłębiej skrywanych, najbardziej wstydliwych instynktów. W walce o przetrwanie, mimo prób kooperacji, wartości takie jak wzajemna pomoc, empatia i przedkładanie cudzego dobra ponad swoje, tracą na znaczeniu. Człowiek chce po prostu przeżyć, często za wszelką cenę. Ciężko w tej kostce o altruistów.

 

Jeżeli zdobyć się na śmiałą interpretację, pokuszę się o stwierdzenie, że tytułowy sześcian to metafora naszego świata. Pytania, które zadają sobie zamknięci w nim ludzie, nie są obce człowiekowi od tysięcy lat. Skąd się tutaj wziąłem? Dlaczego ja? Co to za miejsce? Kto za tym stoi? Odrobinę parafrazując: kto stworzył tę przeklętą kostkę i czego od nas chce? Jaki to wszystko ma sens?

Głównym celem ofiar tego eksperymentu jest wydostanie się z sześcianu. Czyżby chodziło o życie po śmierci? A może po prostu o osiągnięcie powszechnego celu bycia szczęśliwym? Lub mamy tu metaforę jakiegokolwiek celu, do którego często dążymy, nie oglądając się na innych? Niech każdy sam zdecyduje.

 

Słowa uznania należą się twórcom już za sam pomysł. Za odrobinę oryginalności i próbę porozmawiania z widzem za pomocą filmu, który dla wielu szybko stał się klasykiem science - fiction. W kolejnych częściach "Cube 2: Hypercube" i "Cube Zero" ludzie, którzy chcą zarobić na popularności pierwszego filmu, silą się dodatkowo na wyjaśnianie zagadek z nim związanych. Moim zdaniem "Cube" świetnie funkcjonuje jako odrębny film i nie wymaga kręcenia sequeli, by dowiedzieć się, co skrywają poszczególne tajemnice. W żadnym wypadku nie chcę tu z nikim walczyć, a jedynie wyrazić przekonanie, że odrobina niewiedzy, z jaką pozostawia nas ten film, nie wymaga weryfikacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poleci ktos jakis dobry serial,oprocz tych co ogladam?? :)

Przejrzyj poprzednie strony tematu, podano tam wiele dobrych seriali.

Ukończyłem Dextera, szkoda, że to już koniec :(

 

 

Iron Fist

:great:

 

Legion.

:great::great:

 

Będzie trzeci sezon Detektywa

:great::great::great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bosak10,

 

Lepsze zakończone seriale:

 

Band of Brothers - wojenny

Battlestar Galactica - sf

Breaking Bad - dramat kryminalny

Californication - dramat/komedia

Childhood's End - miniserial sf

Deadwood - western

Dexter - kryminalny

Firefly - sf

Fringe - sf

Hannibal - kryminalny

Hell on Wheels - western

Heroes - sf

House M.D. (Dr House) - dramat medyczny

Jericho (Jerycho) - post apokaliptyczny

Justified - kryminalny

Lie to Me - kryminalny

Lost - dramat z elementami fantastyki

Person of Interest - kryminalny

ReGenesis - dramat kryminalny

Rome - historyczny

Smallville - sf

Skins (UK) - dramat młodzieżowy

Sons of Anarch - kryminalny

Spartacus - historyczny/akcja

Spartacus: Blood and Sand - Motion Comic - historyczny/akcja

Spartacus: Gods of the Arena - historyczny/akcja

Strike Back - wojenny/akacja

Stargate SG-1 - sf

Stargate Atlantis - sf

Terminator: The Sarah Connor Chronicles - sf

The Pacific - wojenny

The Wire - kryminalny

True Blood - dramat/akcja sf

 

 

Do wyboru do koloru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pitbull. Niebezpieczne kobiety

 

Nie wiem jak mam ocenić ten film. Podobała mi się fabuła, ale ciężko się go oglądało. Przede wszystkim co drugie słowo to epitety. Przeboleje facetów, jednak gdy kobieta rzuca co chwilę mięsem i do tego szczerzy kły to aż mi laczki spadają. Pani Ostaszewska mnie irytowała :roll:

Po drugie. Odniosłem wrażenie, że policjanci to jakiś zlep patologii i ćwierćinteligentów. Mam kilka argumentów na poparcie swojej tezy, lecz już nie chce mi się tego rozwijać :D.

Doskonała rola Sebastiana Fabijańskiego :*(charakter, wygląd). Świetnie zagrał w serialu "Belfer", w filmie "Jeziorak" też ok. Kreacja gościa o pseudonimie "Cukier"- Mistrz!.

A niech mi ktoś tylko powie, że nie potrafi grać :evil::twisted:

 

Podsumowując, daje takie 6.76/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj oglądałam film: "Polowanie na druhny" na tvn siedem. Przyjaźń dwóch wspólników i zarazem podrywaczy, specjalizujących się we wchodzeniu bez zaproszenia na wesela, by nawiązywać znajomości z sentymentalnymi kobietami, staje pod znakiem zapytania, gdy jeden zakochuje się w druhnie, której ojciec jest ministrem finansów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×