Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Pół tabsa 5-tkę? To wielkie nic,

agia, a nie przyszło Ci do głowy ,że każdy organizm jest inny i że dla jednego 5mg to tyle co dla innego 20 mg .

Dla mnie osobiście i obecnie 5mg Esci to duża dawka .

jakby nie było jeszcze ważniejsze od dawki jest to ,że lek dobrze działa ,,, dawkę zawsze można zmodyfikować , dobrać .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi kochani escitalopram dzisiaj rozłożył mnie na łopatki, dzisiaj dopadły mnie wszystkie skutki uboczne naraz, zawroty głowy, ból głowy, natrętne myśli, tiki, myśli destrukcyjne, śmiech a teraz chce mi się płakać, teraz to dopiero czuję chorobę, do tego serce odzywa się co jakiś czas, mdli mnie, ledwo daję radę siedzieć, takie wrażenie mam jakbym miała poważne zaburzenia hormonalne, jak ktoś brał kiedyś antykoncepcyjne tabletki to zrozumie. Do tego jeszcze pół dnia chodziłam i myslałam że już kończę swój żywot na padole ziemskim, że jestem tak ciężko chora. Czyli jedno wynika z tego, że jedni złapią skutki uboczne na początku brania a ja złapałam po równo 2 tygodniach brania dopiero, kto mocniejszy to wcale nie złapie.

 

-- 22 maja 2016, 14:50 --

 

Tak, dzisiaj mam potężną zamułkę.

 

Pół tabsa 5-tkę? To wielkie nic, malutko i tylko raz? heheh, to nie powoduje żadnych mdłości po 1 daweczce, jem to już 3 tydzień. Przy większej dawce to bym się zgodziła.

 

No i jak się ma ta wątpliwość do Twojego wcześniejszego postu???

Mogłam mieć podobne uboki ja Ty???

A może mi wystarczyło 5 mg żeby przeżyć horror?

Dla jednych "daweczka", dla innych wiadro .... sama się dziwie tej reakcji, ale to było od tego leku!

 

Oby Ci pomógł....

 

-- 25 maja 2016, 19:31 --

 

Pół tabsa 5-tkę? To wielkie nic,

agia, a nie przyszło Ci do głowy ,że każdy organizm jest inny i że dla jednego 5mg to tyle co dla innego 20 mg .

Dla mnie osobiście i obecnie 5mg Esci to duża dawka .

jakby nie było jeszcze ważniejsze od dawki jest to ,że lek dobrze działa ,,, dawkę zawsze można zmodyfikować , dobrać .

 

Zgadza się, a jednak jest to możliwe ....... :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach Wy mnie tu cytujecie i po co, nie zrozumieliście, że ja zażywam to już 3 tygodnie i miałam takie objawy, na początku pierwszy tydzień to codziennie po 5 mg nawet nic nie czułam, dopiero teraz jak jestem już na 7,5 mg to czuję porządnie. Pierwszy dzień to nic nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach Wy mnie tu cytujecie i po co, nie zrozumieliście, że ja zażywam to już 3 tygodnie i miałam takie objawy, na początku pierwszy tydzień to codziennie po 5 mg nawet nic nie czułam, dopiero teraz jak jestem już na 7,5 mg to czuję porządnie. Pierwszy dzień to nic nie było.

 

Rozumieliśmy, próbujemy dowieść, iż branie leków to b. induwidualna sprawa i na każdego leki mogą działać inaczej, rodzaj, dawka, czas i wiele innych czynników ma kolosalne znaczenie. Tobie pierwszy raz nic nie było, a ja mało nie "zeszłam"po 5 mg i nie możesz poddawać w wątpliwość, a tym bardziej negować możliwości wystąpienia innych reakcji niż u Ciebie.

Podzieliłam się swoją indywidualną opinią o tym leku i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po głębszym zastanowieniu przyznaję Ci rację, faktycznie to zależy od reakcji organizmu na lek, kiedyś mój lekarz mi powiedział, że facet przede mną chwali sobie lek a ja tu narzekam, szkoda tylko że ten świat jest dziwnie urządzony, że wszyscy jednakowo nie reagujemy na leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po głębszym zastanowieniu przyznaję Ci rację, faktycznie to zależy od reakcji organizmu na lek, kiedyś mój lekarz mi powiedział, że facet przede mną chwali sobie lek a ja tu narzekam, szkoda tylko że ten świat jest dziwnie urządzony, że wszyscy jednakowo nie reagujemy na leki.

 

Pomaga Ci już ten lek po 3 tyg brania? czy przeżyte męki warte były efektu? to docelowa dawka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam kammm jest za wcześnie żeby ocenić ten lek, powiem wprost, 18 dzień zażywania i myśli natrętne minęły, dzisiaj latałam po mieście, miałam chęci na wszystko ale za to jestem nerwowa, zauważyłam że dostałam tiki, które mi potężnie przeszkadzają dzisiaj. Czuję, że dawka leku jest za słaba chyba. Ale lekarz kazał czekać. Co do tików ocznych to jutro skontaktuję się z lekarzem.

 

-- 26 maja 2016, 20:48 --

 

Minęło trochę czasu i lek osłabł i już wiem, że te tiki wywałuje lek, parę godzin temu myślałam, że mam poważną chorobę tikową a teraz to osłabło, czyli jeszcze są działania uboczne leku, trzeba dalej czekać na działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie esci sponiewierało lękowo wyśmienicie. Dwa pierwsze tygodnie to dół jakich mało, nawet myśli samobójcze się pojawiły ❕ potem się wyrównało i nic nie ruszyło do przodu, wróciłem do punktu wyjscia. Psycho kazał odstawić po miesiącu, bo zerowy efekt to żaden efekt. Żelazna logika wygrała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam kammm jest za wcześnie żeby ocenić ten lek, powiem wprost, 18 dzień zażywania i myśli natrętne minęły, dzisiaj latałam po mieście, miałam chęci na wszystko ale za to jestem nerwowa, zauważyłam że dostałam tiki, które mi potężnie przeszkadzają dzisiaj. Czuję, że dawka leku jest za słaba chyba. Ale lekarz kazał czekać. Co do tików ocznych to jutro skontaktuję się z lekarzem.

 

-- 26 maja 2016, 20:48 --

 

Minęło trochę czasu i lek osłabł i już wiem, że te tiki wywałuje lek, parę godzin temu myślałam, że mam poważną chorobę tikową a teraz to osłabło, czyli jeszcze są działania uboczne leku, trzeba dalej czekać na działanie.

 

Też miałam coś takiego jak tiki po tym jedynym niefortunnym razie,kiedy wzięłam 5 mg, ale myślałam, że to brak magnezu (też akurat wtedy...)nawet zastanawiałam się w pracy, czy ktoś to widzi .... eeeeech te leki....

Oby Ci przeszły te uboki i lek wreszcie zaczął spełniać swoją funkcję.... daj znać za jakiś czas czy Ci lepiej, bo jestem ciekawa jak u kobiet, bo tu praktycznie sami faceci.... :oops:

 

-- 27 maja 2016, 22:13 --

 

Zaczynam ponownie przygodę z esci od dawki 40 mg docelowo będę brał 50 mg.

 

40 mg????? na początek? brrrrrr...... mi lekarz zalecił 5 mg na początek na noc i przeżyłam horror po wzięciu, nie dam mu już szansy, boję się już .... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem już esci przez 6 tyg w dawce 60 mg.

 

A to powinieneś dać radę .... oby .... dlaczego zaczynasz ponownie brać ? dlaczego wcześniej przerwałeś? pomagał w ogóle?

Dzięki za info.

 

 

Wydaje mi sie ze wtedy mimo wszystko za krótko brałem,trzeba czasem wytrwac 8 tygodni by lek rozwinął działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem już esci przez 6 tyg w dawce 60 mg.

 

A to powinieneś dać radę .... oby .... dlaczego zaczynasz ponownie brać ? dlaczego wcześniej przerwałeś? pomagał w ogóle?

Dzięki za info.

 

 

Wydaje mi sie ze wtedy mimo wszystko za krótko brałem,trzeba czasem wytrwac 8 tygodni by lek rozwinął działanie.

 

bzdura totalna to jedynie przy fluo z 5 tygodni może 6 ale też wydaję się przesadą . to jest po prostu marnowanie czasu , czekasz 4 tygodni nie działa nic a nic wyjebać w pizdu . wiem po sobie ile zmarnowalem czasu czekając na 7 tygodni na marne na tych zjebanych SSRI a wogole te leki nadają się tylko do kosza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli "lek" kastruje to nie jest żadnym "lekiem" , będzie LEKIEM jak nie będzie powodował innych chorób.

Jestem przerażona, tyle leków, a nie ma czym się wyleczyć, a jeszcze trzeba wstępnie robić za królika, żeby się niestety tylko z pozoru "wyleczyć" :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84 Dlaczego nadają się tylko do kosza?

 

ponieważ powodują poważne zaburzenia w mózgu , patrz PSSD , tryb zombie , znieczulica, człowiek powłoka,puste oczy . i po odstawce ludzie dochodzą latami do siebie, jak w ogolę wychodzą . ja dostałem PSSD po kuracji fluoksetyną, także jest to dosyć powszechne ,ale wszelkie dane są tuszowane , ze względu na kasę pompowaną w koncerny farmacuetyczne . do tego zaburzenie równowagi chemicznej w mózgu , zawyżenie serotoniny kosztem dopaminy . i powodują anhedonie , a to objaw depresji , więc leki antydepresyjne powodujące depresje??? nawet na każdej wikipedii o tym piszę , czy to Polska czy Anglojęzyczna , skutek uboczny anhedonia , co jest czasem gorszę od samej depresji . u mnie te leki z czasem zaczeły nasilać objawy depresji . a dojść do siebie nie mogę.

 

te leki nadają się dla lękowców,OCD,natręctwa itp , ale depresje tym leczyć to potem toczy się błędne koło , podleczy a potem zaleczasz skutki uboczne SSRI , czyli anhedonia i zaburzenia seksualne , nie koncząca się skarbonka pieniędzy.

 

jeszcze nadają się do krótkotrwałego leczenia , jakiś traum,śmierc bliskiej osoby,wypadek samochodowy , bo po tych lekach człowiek ma wyłączony mózg , jest taką lalką ,kukłą bez uczuć . ciekawe jest też to że niektórzy tego nie zauważają bo tak długo na tym jadą.

 

SSRI to bagno i wychodzą tego czarne strony , podsumowując więcej szkody nić pożytku , z wyjątkiem natręctw i silnych lęków . nie na długoterminową terapie na depresje.

 

"Na szczęście moda ta przemija – w dużej części dlatego, że szybko wyszły na jaw nieprzyjemne, a nawet groźne dla życia skutki uboczne zażywania takich leków. Są też jednak efekty dużo bardziej subtelne. Wzrost poziomu serotoniny daje poczucie błogostanu, spełnienia, wyzbycia się przyziemnych pragnień – innymi słowy prawdziwej nirwany. Dzieje się tak, ponieważ dochodzi wówczas do zahamowania aktywności układu „chcenia”, napędzanego dopaminą, ale skutkami są także osłabienie pożądania, podniecenia seksualnego, zdolności do przeżywania orgazmu i romantycznych porywów czy wreszcie generalnie przytępienie emocji. Ba, farmaceutyki zwiększające poziom serotoniny mogą wręcz osłabiać stabilność związków małżeńskich i zmniejszać płodność u obu płci!"

 

-- 28 maja 2016, 19:01 --

 

"Niepodważalnie dopamina odgrywa niezwykle istotną rolę w wielu systemach mózgowych, a jej niewłaściwy poziom wiąże się z występowaniem licznych dysfunkcji i chorób. To właśnie dopamina odpowiada za chęć do życia, ekspresję emocji, właściwe uczenie się i jakość naszych relacji społecznych. Dlatego też dokładne poznanie mechanizmów jej działania ma kluczowe znaczenie dla opisu patogenezy różnych schorzeń i stanowi przesłankę dla odkrycia skutecznych metod ich leczenia. Rozsądne aktywowanie dopaminergicznych receptorów przy użyciu naturalnych, nie psychoaktywnych bodźców wzmacniających wiąże się z uczuciem przyjemności, a nawet euforii. Pobudzajmy je!"

 

SSRI to zaburza

 

 

od siebie dodam że uważam benzodiazepiny za bezpieczniejsze leki , nie licząc uzaleznienia (z którego zawsze można wyjść bez uboków większych , redukując dawki , czego ciężko powiedzieć o paroksetynie/wenlafaksynie)

 

-- 28 maja 2016, 19:04 --

 

Jeżeli "lek" kastruje to nie jest żadnym "lekiem" , będzie LEKIEM jak nie będzie powodował innych chorób.

Jestem przerażona, tyle leków, a nie ma czym się wyleczyć, a jeszcze trzeba wstępnie robić za królika, żeby się niestety tylko z pozoru "wyleczyć" :why:

 

no właśnie LEk który powoduję inne choroby psychiczne i nie tylko , taki paradoks :)

nadają się jako kastracja chemiczna dla pedofilii , odechciało by się im

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.Na 60 od razu? Nie ma szans, wylądujesz w szpitalu, masz to jak w banku.

 

Agia - Dopamine brał wcześniej 60 mg, a teraz chce znów zacząć, ale od 40 mg. Też b.dużo, ale się nie obawia... no coż .... mocarz .... :bezradny:

Też tak myślę jak Ty Agia, że to się może nie fajnie skończyć, ale może zaprawiony w boju?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×