Skocz do zawartości
Nerwica.com

mój pierwszy raz, tutaj


aneczka_85

Rekomendowane odpowiedzi

witam,muszę sie wygadać.no niby też mam nerwice,jak to stwierdził mój lekarz rodzinny i zapisał mi CLORANXEN.a do takiego stanu doprowadziła mnie choroba taty i jego śmierć.przez 2 miesiące widziałam jak z dnia na dzień te wstrętne raczysko odbiera mu życie.każdego dnia byłam z nim,starałam sie przy nim nie płakać ale to było silniejsze.i ta myśl,że teraz go widze i wiem,ze za pare dni już ze mną go nie będzie. nie zapomnę do końca życia,jak w nocy weszła do mnie na góre mama i powiedziała"tata nie żyje".to było nie do opisania,ani jednej łzy i ogromny strach zejścia na dół.nigdy nie widziałam zmarłego,nigdy nie dotknęłam.jakos sobie wmówiłam,w końcu to jest ojciec i powinnam iść,być z mamą.okropny widok.cała noc nieprzespana,na drugi dzień czekając aż go zabiora,ciągle wchodziłam do pokoju.patrzyłam na tate,mysląc że śpi.nadszedł dzień pogrzebu,szłam do kościoła jak na zwykłą msze.ani jednej łzy na pogrzebie.choć minęło prawie 9 miesięcy mam paniczny strach zejscia w nocy na dół.cloranxen brałam miesiąć,lekarz stwierdził,że jestem za młoda i moge sie szybko uzależnić.wybłagałam nastepne opakowanie,bo czekał mnie egzamin.nawet nie zadziałały i przestałam je brać,nie biore nic a moje życie to koszmar.ostatnio jadąc w nocy widziałam postać mężczyzny,ubranego na czarno.twarzy nie widziałam,chociaż był pod lampą.szedł tak powoli i nagle zniknął.powiedzialam o tym mężowi to zaczął sie ze mnie śmiać.nikt mnie rozumie.wystarczy,że obudze sie w złym humorze.dostaje atak furii,poprostu nie panuje nad sobą.jeszcze doszedł mi problem z zajściem w ciąże.mało tego siostra urodziła i to mnie dobiło.nie widzialam jeszcze dziecka,choć mineły 2 tygodnie.czasami mam takie głupie myśli,żeby jechać do niej i zabrać jej to maleństwo.już nie daje rady,nie mam nawet z kim pogadac.

ale przynajmniej mogłam to wyrzucić z siebie,dzieki i pozdrawiam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Droga Aneczko_85. Doskonale rozumiem Twoje emocje. Moj ojciec byl super zdrowy, moglem pozazdroscic mu wynikow badan. Nagle jednego dnia bach... udar.... tydzien na OIOM-ie i..... prosze zidentyfikowac cialo. Widok ojca w foliowym worku podczas gdy tydzien wczesniej z nim rozmawialem, smialem sie i wszystko bylo w najlepszym porzadku moze wstrzasnac. Do tego moja zona byla wtedy w ciazy.... niestety moj ojciec nie zdazyl zostac dziadkiem, a tak sie cieszyl!!!

Ale mielismy mowic o Tobie nie o mnie. Po pierwsze radzilbym Ci udac sie do psychiatry ew. do psychologa (terapia psychologiczna jest dluzsza i drozsza ale nie trzeba lykac tabletek). Moze jednak psychiatra polecilby Ci leki antydepresyjne (nieuzalezniajace) ktore by Ci pomogly. (mnie pomogly). Sadzac z Twojego nicka jestes jeszcze bardzo mloda (domyslam sie ze 85 to data urodzin). Masz jeszcze sporo czasu na zostanie matka. Wydaje mi sie ze w tym stanie jakim jestes zajscie w ciaze moze tylko pogorszyc sprawe (nie jestem lekarzem wiec tylko gdybam). Sprobuj podleczyc siebie. Jak wrocisz na prosta wtedy bierzcie sie do roboty. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×