Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

249 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      159
    • Nie
      70
    • Zaszkodziła
      40


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak to rozkręcenie się ma wyglądać bo jak zaczynałem na dawce 20mg to przez około dwa pierwsze tygodnie cokolwiek czułem w sensie że jakoś mi pomaga wycisza,redukuje lęk a teraz będę za niedługo wchodził na dawkę maksymalna i w sumie tego działania jest niewiele 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś rozumie nielinearny profil farmakokinetyczny tego leku? Nie przypuszczałem, że  waga może łączyć się z dawką,  a okazuje się że nie tylko to powinno wpływać na dawkę, ale też wiek, pacjenta i metabolizm. Tylko czy będąc starszym z gorszym metabolizmem powinienem brać większe dawki, czy przeciwnie- mniejsze ponieważ wolny metabolizm kumuluje norfluokstynę we krwi i po prostu wolniej odczuwa się jej działanie? Możne wydawać się,  że nie czujesz jego działania prze zwolniony metabolizm, potem zwiększasz szybko dawki co 2 tygodnie zamiast czekać i nagle bang- zmiata Cię z planszy bo zaczyna działać poprzednia dawka A Ty jeszcze dołożyłeś do puli dodatkową porcję,  która okazała się być niepotrzebna lub była wdrożona za szybko, przed osiągnięciem stanu stacjonarnego. To był mój przypadek i błąd który popełniłem rok temu.

 

Cytuję ulotkę:

"Dzieci i młodzież: średnie stężenie fluoksetyny u dzieci jest około dwukrotnie większe niż u młodzieży, a średnie stężenie norfluoksetyny - półtora raza większe. Stężenia leku w osoczu w stanie 
stacjonarnym zależą od masy ciała i są większe u dzieci z mniejszą masą ciała. Podobnie jak u dorosłych, fluoksetyna i norfluoksetyna są intensywnie kumulowane po wielokrotnym podaniu doustnym. Stężenia w stanie stacjonarnym osiągano po 3 - 4 tygodniach 
codziennego podawania.
Zaburzenia czynności wątroby: w przypadku niewydolności wątroby (marskość alkoholowa), okresy 
półtrwania fluoksetyny i norfluoksetyny są wydłużone odpowiednio do 7 i 12 dni. Należy wziąć pod uwagę mniejsze dawki lub rzadsze dawkowanie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, mio85 napisał(a):

Ktoś rozumie nielinearny profil farmakokinetyczny tego leku? Nie przypuszczałem, że  waga może łączyć się z dawką,  a okazuje się że nie tylko to powinno wpływać na dawkę, ale też wiek, pacjenta i metabolizm. Tylko czy będąc starszym z gorszym metabolizmem powinienem brać większe dawki, czy przeciwnie- mniejsze ponieważ wolny metabolizm kumuluje norfluokstynę we krwi i po prostu wolniej odczuwa się jej działanie? Możne wydawać się,  że nie czujesz jego działania prze zwolniony metabolizm, potem zwiększasz szybko dawki co 2 tygodnie zamiast czekać i nagle bang- zmiata Cię z planszy bo zaczyna działać poprzednia dawka A Ty jeszcze dołożyłeś do puli dodatkową porcję,  która okazała się być niepotrzebna lub była wdrożona za szybko, przed osiągnięciem stanu stacjonarnego. To był mój przypadek i błąd który popełniłem rok temu.

 

Rozumiem że zmiotło z planszy ? Ale w jakim znaczeniu, co się działo nie tak? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lęk nie do ogarnięcia,  bezsenność,  drżenie mięśni, myśli samobójcze. Kto wie czy to nie był zespół serotoninowy.Nie życzę tego nikomu

Lęk nie do ogarnięcia,  bezsenność,  drżenie mięśni, myśli samobójcze. Kto wie czy to nie był zespół serotoninowy.Nie życzę tego nikomu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2024 o 13:35, Koli. napisał(a):

Miał ktoś przepisaną wenlafaksyne z fluoksetyną, bo wydaje mi się, że to dziwne połączenie.

O ile mnie pamięć nie myli to kiedyś miałem takie połączenie i w sumie muszę zapytać lekarza czy można ponownie połączyć te leki jednocześnie dla lepszego efektu 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najdziwniej, najdłużej, najgorzej wkręcajacy się SSRI. Dla mnie wchodzenie na ten lek to piekło. Dziwne etapy, które trwają wieczność. Żeby przestać płakać i nie czuć totalnej beznadziei najpierw Cię zderealizuje i tak zwiększy lęk, że nie będziesz mógł spać i masz myśli samobójcze. Gdy to trochę ustąpi wchodzi etap kompletnego zobojętnienia, stajesz się mameją - tracisz swoją tożsamość,  charakter,  nie masz własnego zdania mogą Cię zgnoic A Ty nie zareagujesz. Ale chociaż nie myślisz już o tym, że nie chcesz żyć i nie boisz się wyjść do sklepu, chce ci się chociaż pół godziny pogapić się w telewizor. Teraz tak ok. dwa miesiące nie wiedząc czy 20 mg starczy, aby wróciła radość życia i zainteresowania oraz energia do podjęcia pracy. Jak nie zwiększanie do 30 i czekanie, poźniej 40 i czekanie. W tym leku nie ma drogi na skróty, musisz przejść kolejno te etapy i zaliczyć hierarchicznie każdą dawkę. Przynajmniej ja tak muszę. Najdłuższa podróż życia, ciekawe czy wytrwam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podzielę się moim doświadczeniem z fluo.

Ja już 8 tydzień jestem na fluo i w moim przypadku przyjęło się ok (biorę na depresję i fobię społeczną).

Pierwsze 3 tygodnie - brak jakiegokolwiek efektu, miałam mieć wtedy konsultacje z psychiatrą i powiedzieć, że na mnie nie działa, ale był okres świąteczny i się nie udało. Od rodzinnego załatwiłam kolejne opakowanie i czekałam na termin wizyty.

I muszę przyznać, że cieszę się, że tak wyszło, bo fluo zaczęło działać i działa bardzo dobrze.

Pierwsze co zauważyłam to poprawa nastroju i wewnętrzny spokój, pomogło na moje PMDD, pierwszy raz od nie pamiętam kiedy tak bezproblemowo przeszłam menstruację.

Na lęki początkowo nie działało prawie wcale. Ale w 6 tygodniu zauważyłam, że i w tym obszarze jest lepiej, lęk się pojawia, ale mnie nie paraliżuje.

Nastrój mam coraz lepszy, kontakty z ludźmi są o wiele łatwiejsze, nawet sprawiają mi przyjemność. Mam też dużo energii. Lek wkręcał się niesamowicie długo, ale w moim przypadku warto było czekać.

Ze skutków ubocznych, to u mnie jest mniejszy apetyt (co jest na plus, bo wcześniej brałam escitalopram i przytyłam na nim 20 kg :/), łatwiej mi odróżnić głód od zachcianki. Zauważyłam też, że ciągle chce mi się pić, oraz mam bardzo niespokojny sen.

Jestem teraz na dawce 20mg, na ten moment jest wystarczająca.

Dużo osób pisało, że fluo na lęki nie jest najlepsze i bardzo obawiałam się braku efektu, bo w końcu trafiłam na tabletki, które mnie nie zamulały. I choć muszę przyznać, że w porównaniu z escitalopramem efekt jest znacznie subtelniejszy, to jest na tyle duży, by móc nad tym lękiem pracować i go przełamywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani mam mega problem. Fluo brałam 4 lata w dawce początkowej 40mg, później zeszłam na 20mg. Świetnie zadziałał na ataki paniki, lęki i stany depresyjne. Niestety w pazdzierniku musiałam lek odstawić. W grudniu znaczne pogorszenie, zaczęłam znowu przyjmować fluo w dawce 20mg. W styczniu pogorszenie i nawrot ciągłych stanów lękowym i niekontrolowanego płaczu. Koszmar. 
 

jak widać fluo już na mnie nie działa 😭😭😭😭 a tyle lat sprawował się świetnie. Czy ktoś ma pomysł na co go zamienić? Wiem że ludzie chwała sobie paroksetynę ale boje skutków ubocznych w postaci tycia. Błagam proszę o pomoc. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mi pomogła po 3 miesiącach w dawce 20 mg. Teraz biorę od 2 tygodni 40 i ładuje się na nowo więc mam mały spadek. Jedyne co to nie mogę pić kawy. Jak wypije kawę mam zawroty głowy i niepokój 

Pomogła mi ze snem i energia. Na leki 20 nie wystarcza dlatego teraz próbuje 40. Podobno tak samo jest z sertralina że na leki działa od 100 bo 50 mg to te małą dawka więc liczę że 40 mg pomoże też z lękiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U kogo sie leczysz? U psychiatry? Mało kto przepisuje fluoksetynę lekarze wolą escitalopram ale ja uważam że fluoksetyna jest dużo lepsza. Fajnie działa na pewność siebie a czym jest fobia społeczna jak nie brakiem pewności siebie. Teraz jak chce coś powiedzieć to mówię i nie przejmuje się co kto sobie pomyśli. Ale czułem że 20 mg to trochę za mało i od 2 tygodni biorę 40. A co lekarz który zmienił ci duloksetyna na fluoksetynę powiedział? Że powinno pomóc? Mi jak zmieniał z esci powiedział że może działać gorzej na lęk na papierze ale że to jest kwestia indywidualna i że może mi pomóc z lękiem 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

U kogo sie leczysz? U psychiatry? Mało kto przepisuje fluoksetynę lekarze wolą escitalopram ale ja uważam że fluoksetyna jest dużo lepsza. Fajnie działa na pewność siebie a czym jest fobia społeczna jak nie brakiem pewności siebie. Teraz jak chce coś powiedzieć to mówię i nie przejmuje się co kto sobie pomyśli. Ale czułem że 20 mg to trochę za mało i od 2 tygodni biorę 40. A co lekarz który zmienił ci duloksetyna na fluoksetynę powiedział? Że powinno pomóc? Mi jak zmieniał z esci powiedział że może działać gorzej na lęk na papierze ale że to jest kwestia indywidualna i że może mi pomóc z lękiem 

Tak, u psychiatry.

Potrzebowalam zmiany leków bo czułam że duloksetyna nie działa zbyt dobrze na mnie.

powiedział że nie ma reguły jak ktoś zareaguje na dany lek.. spytałam czy pomoże mi to w fobii społecznej to odpowiedział że fluoksetyna ma szeroki zakres działania terapeutycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam dużo opini na Reddit. W pl fluoksetyna jest rzadko stosowana ale w stanach bardzo często jest przepisuywana a opinie na reddicie ma dobre. Dużo osób pisze że pomaga i to mnie przekonało i sam o nią poprosiłem. Czuję że jest słabsza jeśli chodzi o serotoninę ale blokuje receptory dużym procencie bo w dawce 20 mg jest to aż 80 procent. Tyle jest potrzebne żeby uznać dawkę za terapeutyczna ale po prostu blokuje je słabiej niż paro czy sertralina więc działa słabiej przeciwlękowo więc potrzebna jest dawka przynajmniej 40mg. W 20 dobrze działa na depresję dodaje energii gdy już się rozkręci ale na początku może cię usypiać i sprawiać że będziesz zmęczona. Poczujesz też lek bo powoduje delikatne wydzielanie noradrenaliny i dopaminy. Musisz to przetrwać bo żaden ssri nie powoduje aż tak wzmożonego leku na początku. U mnie to trwało 8 tygodni. Ciągle uczucie niepokoju ale po 8 tygodniach przeszło. Poczułem się lepiej bardziej energicznie. teraz po 3 miesiącach zwiększyłem na 40mg i biorę od prawie 3 tygodni. Zwiększenie nie spowodowało żadnych skutków ubocznych a czuje teraz działanie na serotoninę jak po paro albo świecie. Ten mały ucisk w głowie i zaciskanie szczęki. Kto bierze ssri to wie o co mi chodzi. 

Musisz zdecydować czy będziesz w stanie przetrwać pierwsze tygodnie. Miałem momenty że chciałem przestać. Musiałem przestać pić kawę bo po kawie miałem ataki leku. Gdy było bardzo źle a miałem moze 5 takich dni na te o tygodni brałem 40mg propranololu i to mi pomagało. Od samego początku biorę też na noc. Dobrze po tym śpię. Nie miałem żadnych problemów jeśli chodzi o sen.

Lecze się od 6 lat. Brałem paroksetune sertraline escitalopram duloksetyne sulpiryd tianeptyne i moclobemid jako główny lek. Pregabaline hydroksyzyne mianseryne mizatrapine i trazodon jako leczenie wspomagające. Przepraszam jeśli przekręciłem jakieś nazwy ale pisze wszystko z glowy. Jeśli masz jakieś pytania to pisz. Jestem tu czesto

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Czytam dużo opini na Reddit. W pl fluoksetyna jest rzadko stosowana ale w stanach bardzo często jest przepisuywana a opinie na reddicie ma dobre. Dużo osób pisze że pomaga i to mnie przekonało i sam o nią poprosiłem. Czuję że jest słabsza jeśli chodzi o serotoninę ale blokuje receptory dużym procencie bo w dawce 20 mg jest to aż 80 procent. Tyle jest potrzebne żeby uznać dawkę za terapeutyczna ale po prostu blokuje je słabiej niż paro czy sertralina więc działa słabiej przeciwlękowo więc potrzebna jest dawka przynajmniej 40mg. W 20 dobrze działa na depresję dodaje energii gdy już się rozkręci ale na początku może cię usypiać i sprawiać że będziesz zmęczona. Poczujesz też lek bo powoduje delikatne wydzielanie noradrenaliny i dopaminy. Musisz to przetrwać bo żaden ssri nie powoduje aż tak wzmożonego leku na początku. U mnie to trwało 8 tygodni. Ciągle uczucie niepokoju ale po 8 tygodniach przeszło. Poczułem się lepiej bardziej energicznie. teraz po 3 miesiącach zwiększyłem na 40mg i biorę od prawie 3 tygodni. Zwiększenie nie spowodowało żadnych skutków ubocznych a czuje teraz działanie na serotoninę jak po paro albo świecie. Ten mały ucisk w głowie i zaciskanie szczęki. Kto bierze ssri to wie o co mi chodzi. 

Musisz zdecydować czy będziesz w stanie przetrwać pierwsze tygodnie. Miałem momenty że chciałem przestać. Musiałem przestać pić kawę bo po kawie miałem ataki leku. Gdy było bardzo źle a miałem moze 5 takich dni na te o tygodni brałem 40mg propranololu i to mi pomagało. Od samego początku biorę też na noc. Dobrze po tym śpię. Nie miałem żadnych problemów jeśli chodzi o sen.

Dostałam afobam na okres przejściowy na drugi lek bo muszę jakoś funkcjonować.

mam rozpisane schodzenie z jednego leku na drugi i w trakcie schodzenia z dulsevi mam włączyć fluoksetyne. Może ominą mnie efekty wchodzenia na fluoksetyne jeśli będę jeszcze przez chwilę na jednym leku.

ja kawy nie pije już od dłuższego czasu bo strasznie źle na mnie działała - prolękowo

Martwi mnie tylko że ten lek tak długo się rozkręca..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zmieniłem z escitalopramu. Też schodziłem z jednego i zaczynałem następny więc brałem przez miesiąc oba na krzyż. Nic na to nie poradzisz niestety potwierdzam że rozkręca się bardzo długo. Po 8 tygodniach minęły skutki uboczne. Po 2 tygodniach zmęczenie a po 8 lęk. A na efekty musiałem czekać aż 10 tygodni wcześniej miałem praw lepszych i kilka gorszych dni. Gdy poczułem się lepiej po 10 tygodniach lekarz mi zwiększył mi z 20 na 40 mg mówiąc że to będzie dawka na lęk i najmniejsza na ocd. Powiedział też że lek się rozkręcił więc Większe nie dawki nie powinno dać takich skutków ubocznych jak wchodzenie na 20 i miał rację. Nie czuję większej różnicy ani zmęczenia ale za to czuję działanie na serotoninę jakiego nie czułem lub czułem słabo na 20 mg. A próbowałaś wcześniej paroksetyny? Moim zdaniem nie ma lepszego leku na lęk jeśli chodzi o ssri. Bardzo mi pomógł ale po roku zmeczenie mi za bardzo przeszkadzało. Zejście było okropne i trwało długo ale lęk już nigdy nie był taki duży jak przed leczeniem więc paroksetyny zrobiła swoją robotę razem z pregabaliną

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Ja zmieniłem z escitalopramu. Też schodziłem z jednego i zaczynałem następny więc brałem przez miesiąc oba na krzyż. Nic na to nie poradzisz niestety potwierdzam że rozkręca się bardzo długo. Po 8 tygodniach minęły skutki uboczne. Po 2 tygodniach zmęczenie a po 8 lęk. A na efekty musiałem czekać aż 10 tygodni wcześniej miałem praw lepszych i kilka gorszych dni. Gdy poczułem się lepiej po 10 tygodniach lekarz mi zwiększył mi z 20 na 40 mg mówiąc że to będzie dawka na lęk i najmniejsza na ocd. Powiedział też że lek się rozkręcił więc Większe nie dawki nie powinno dać takich skutków ubocznych jak wchodzenie na 20 i miał rację. Nie czuję większej różnicy ani zmęczenia ale za to czuję działanie na serotoninę jakiego nie czułem lub czułem słabo na 20 mg. A próbowałaś wcześniej paroksetyny? Moim zdaniem nie ma lepszego leku na lęk jeśli chodzi o ssri. Bardzo mi pomógł ale po roku zmeczenie mi za bardzo przeszkadzało. Zejście było okropne i trwało długo ale lęk już nigdy nie był taki duży jak przed leczeniem więc paroksetyny zrobiła swoją robotę razem z pregabaliną

Jeszcze paroksetyny nie miałam.

przez 8 lat leczenia byłam na sertralinie przez 6 lat i 2 lata na duloksetynie.

na sertralinie zaczęłam przybierać na wadze i ogólnie woda zatrzymywała mi się w organizmie.

a aktualnie po podwyższaniu dawki duloksetyny nie mam kompletnie ani apetytu a do tego problemy żołądkowe.

I do tego lęk jest na dość wysokim poziomie stąd decyzja o zmianie. Lekarz wybrał fluoksetyne.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie będę niczego polecał bo dla każdego jest to sprawa indywidualna a reakcja na leki jest różna ale przy silnym leku obawiam się że możesz nie dać sobie rady z wchodzeniem na fluoksetyne. Szczególnie że najgorszy dla wielu osób jest 4 i 5 tydzień gdy już może się wydawać że jest dobrze. Mam nadzieję że dasz radę i tego ci życzę. Spróbuj brać na noc pomoże w przespaniu skutków ubocznych. Zobaczysz jak będzie a jeśli nie dasz rady albo po 10 tygodniach nie zobaczysz różnicy możesz zapytać go o paroksetynę plus pregabaline. Tylko że akurat paroksetynę jest najgorsza jeśli chodzi o przybieranie na wadze a pisałaś że miałaś z tym problem na sertraline. Nic nie zrobisz jest to leczenie prób i błędów. Szkoda tylko że musimy poświęcić na każdy lek 2 miesiące żeby się przekonać czy zadziała czy też nie. 

A jeśli chodzi o sertraline widziałaś jakieś plusy skoro brałaś przez tyle lat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Ja nie będę niczego polecał bo dla każdego jest to sprawa indywidualna a reakcja na leki jest różna ale przy silnym leku obawiam się że możesz nie dać sobie rady z wchodzeniem na fluoksetyne. Szczególnie że najgorszy dla wielu osób jest 4 i 5 tydzień gdy już może się wydawać że jest dobrze. Mam nadzieję że dasz radę i tego ci życzę. Spróbuj brać na noc pomoże w przespaniu skutków ubocznych. Zobaczysz jak będzie a jeśli nie dasz rady albo po 10 tygodniach nie zobaczysz różnicy możesz zapytać go o paroksetynę plus pregabaline. Tylko że akurat paroksetynę jest najgorsza jeśli chodzi o przybieranie na wadze a pisałaś że miałaś z tym problem na sertraline. Nic nie zrobisz jest to leczenie prób i błędów. Szkoda tylko że musimy poświęcić na każdy lek 2 miesiące żeby się przekonać czy zadziała czy też nie. 

Właśnie o to chodzi że trzeba najpierw przejść przez piekło zanim będzie dobrze.

ja najgorzej wspominam wchodzenie na sertralinę.

teraz jestem również na pregabalinie więc może obejdzie się bez większych „jazd” na fluoksetynie..

panicznie też się bałam odstawiania duloksetyny bo wszędzie pisano o brain zapsach a u mnie poza lekkim bólem głowy nic nie doświadczam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dasz radę🙂 jak będziesz odczuwać lęk albo skutki uboczne pisz tu na forum będę starał się dodać otuchy bo też przechodziłem ciężkie chwile. Jeszcze nie jest powiedziane że mnie nie złapią skutki uboczne wejścia na 40 mg bo minęły niecałe 3 tygodnie a krysys na 20 miałem w piątym miesiącu ale ja akurat wiem czego się spodziewać🙂 damy radę trzeba walczyć o siebie. Spróbuj się też zmęczyć kilka razy w tygodniu. Jakieś bieganie albo siłownia. To też dużo daje. Leki dla umysłu a ćwiczenie dla ciała i będzie dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Piyerekpiyerek napisał(a):

Czytam dużo opini na Reddit. W pl fluoksetyna jest rzadko stosowana ale w stanach bardzo często jest przepisuywana a opinie na reddicie ma dobre. Dużo osób pisze że pomaga i to mnie przekonało i sam o nią poprosiłem. Czuję że jest słabsza jeśli chodzi o serotoninę ale blokuje receptory dużym procencie bo w dawce 20 mg jest to aż 80 procent. Tyle jest potrzebne żeby uznać dawkę za terapeutyczna ale po prostu blokuje je słabiej niż paro czy sertralina więc działa słabiej przeciwlękowo więc potrzebna jest dawka przynajmniej 40mg. W 20 dobrze działa na depresję dodaje energii gdy już się rozkręci ale na początku może cię usypiać i sprawiać że będziesz zmęczona. Poczujesz też lek bo powoduje delikatne wydzielanie noradrenaliny i dopaminy. Musisz to przetrwać bo żaden ssri nie powoduje aż tak wzmożonego leku na początku. U mnie to trwało 8 tygodni. Ciągle uczucie niepokoju ale po 8 tygodniach przeszło. Poczułem się lepiej bardziej energicznie. teraz po 3 miesiącach zwiększyłem na 40mg i biorę od prawie 3 tygodni. Zwiększenie nie spowodowało żadnych skutków ubocznych a czuje teraz działanie na serotoninę jak po paro albo świecie. Ten mały ucisk w głowie i zaciskanie szczęki. Kto bierze ssri to wie o co mi chodzi. 

Musisz zdecydować czy będziesz w stanie przetrwać pierwsze tygodnie. Miałem momenty że chciałem przestać. Musiałem przestać pić kawę bo po kawie miałem ataki leku. Gdy było bardzo źle a miałem moze 5 takich dni na te o tygodni brałem 40mg propranololu i to mi pomagało. Od samego początku biorę też na noc. Dobrze po tym śpię. Nie miałem żadnych problemów jeśli chodzi o sen.

Lecze się od 6 lat. Brałem paroksetune sertraline escitalopram duloksetyne sulpiryd tianeptyne i moclobemid jako główny lek. Pregabaline hydroksyzyne mianseryne mizatrapine i trazodon jako leczenie wspomagające. Przepraszam jeśli przekręciłem jakieś nazwy ale pisze wszystko z glowy. Jeśli masz jakieś pytania to pisz. Jestem tu czesto


a co byś mi doradził? Byłam na fluo dość długo na początku 40/60mg później już leciałam na 20mg i całkowicie wyciszyła mi lęki i depresje. W pazdzierniku musiałam odstawić. Wszystko wróciło do mnie w grudniu. Zaczęłam znowu brać fluo 20mg niestety nic nie ruszyło bo pod koniec styczna dostałam mega ataków paniki które trwają do teraz. Wchodzić na 40mg czy dac sobie spokój i wejść na inny lek? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×