Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to nerwica lekowa?! Jakie jest wyjscie?!


Pawelek88

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc, opisze swoja sytuacje dlaczego tutaj trafilem. Nigdy bym sie nie spodziewal, ze nerwica moze dawac takie objawy.

 

3 tyg. temu uczylem sie do egzaminu ze sluchawkami na uszach caly dzien i mialem infekcje. Caly czas kaslalem i pod koniec dnia z 2-3 razy od kaszlu zawrocilo mi sie w glowie. Bardzo sie tego przestraszylem.

To mialo miejsce okolo 24 i nie potrafilem zasnac do 4 rano i caly czas myslalem, ze rano jak sie obudze, to nie bede widzial, albo ze w ogole sie nie obudze.

 

Po tamtej sytuacji odwiedzilem:

-neurolog - wg. badan w gabinecie wszystko ok, dal skierowanie na rezonans glowy - bardzo sie wystraszylem - zakaza treningu na silowni do wynikow rezonansu.

-okulista - wszystko ok

-laryngolog - dal skierowanie na badanie blednika, ale jesli to blednik to ewentualnie lekkie podraznienie, bo nie dawalo w ogole objawow blednika i dostalem betaserc

-inny laryngolog - powiedzial, ze jestem zdrowy i dal mi: adavin i memotropil - leki na ukrwienie mozgu

-jeszcze inny larynogolog, ktory dal skierowanie na audiogram, i tam wszystko perfekcyjnie - nie ma mowy o bledniku i zaczela wrzeszczec, ze nadaje sie do psychiatry, bo nic mi nie jest, a jestem zestresowany itp. - to samo mowila inna pani co robila mi badanie.

 

Potem oczekiwalem na rezonans mozgu - czekalem 1,5 tyg. - przez ten czas nic nie robilem, czytalem tylko w necie, co mi moze byc: wystraszylem sie panicznie guza, tetniaka, udaru. Przeczytalem o mrowieniach i niedowladach konczyn przy stwardnieniu rozsianym - po 1-2 dniach mialem mrowienie calego ciala i czulem slabosc rak, ze prawie pisac nie moglem! Po tych objawach czekalem jeszcze tydzien w ogromnym stresie! Od rana do wieczora chodzilem z rekami na glowie od fora internetowego o chorobach do okna i cale rece spocone, wszystko mrowilo, rece sie trzesly, w nocy nie moglem w ogole spac praktycznie, budzilem sie co 1-2 godziny, spalem po 5 h. max z przerwami, a noc przed rezonansem praktycznie nic nie spalem - podsumujac okres czekania na rezonans: taki stres, jakie nigdy w zyciu nie mialem. Budzilem sie myslac o tym i tak do zasniecia - nic innego mnie nie zajmowalo - KOSZMAR.

 

Na szczescie w rezonansie nic nie wyszlo:) Rozluzowalo mnie to, ale nie wszystkie objawy minely. Owszem spac juz jako tako moglem i nie mrowialem, ale przez te 3 tyg. moje zycie zmienilo sie o 180 stopni: przestalem chodzic na silownie, przestalem sie spotykac ze znajomymi - zawsze bylem dusza towarzystwa i inicjowalem prawie kazde wyjscie. Doszlo do tego, ze balem sie wyjsc z domu, a w centrum handlowym czulem sie przytloczony iloscia bodzcow - a wczesniej kochalem byc w centrum uwagi -!

 

-Poszedlem do kolejnego neurologa, ktory powiedzial, ze to pewnie nerwica lekowa. Przepisala skierowanie do psychiatry - jestem juz umowiony na za 2 tyg. - a na ten okres dala mi Hydroksyzyne i pozwolil mi trenowac na silowni juz.

 

Mialem i nadal mam uczucie, jakbym byl obok wszystkiego. Jakbym troche byl taki zdezorientowany. Mam takie dziwne uczucie, jakbym byl w bajce, tylko napewno nie jest to bajka w dobrym tego slowa znaczeniu. Mam ochote podejsc do wszystkiego i dotknac np. stolu, zeby wiedziec, ze on serio tutaj stoi. Niczym nie potrafie sie zajac, bo ciagle sie martwie, ze wejde w ta bajke jeszcze glebiej i ze bede jak jakas roslina. Boje sie ze calkowicie otepieje i zaczynam sie tego strasznie bac, jak wczesniej rezonansu!

 

Rano wstaje i boje sie otworzyc oczy, zeby znowu nie zobaczyc tej bajki i serce mi wtedy wali no i musze otworzyc oczy.. i jest bajka.. eh! Owszem, czasem w trakcie dnia przechodzi, ale na krotko.

 

Drugim objawem dosc dziwnym i mam nadzieje subiektywnym jest cos takiego, ze jak ruszam glowa, to czuje jakby mozg nie nadazal za czaszka i czuje jakby wtedy mi ktos dotykal mozgu - baaardzo dziwne uczucie, ktore ciagle skupia moja uwage na mojej osobie - osobiscie nazywam to "zarzucaniem" i mowie "mam zarzuty".

 

Bylem ostatnio na silowni, ale trenowalem na polowe mniejszych ciezarach, bo balem sie, ze jak za duzo wezme, to nagle otepieje itp.;/ W szatni mialem ochote dotknac szafki, czy one tam serio sa.

 

Biore ta hydroksyzyne - 20 mg. na dobe - po ktorej jestem owszem uspokojony i senny, i lek owszem spada, ale nie zmienia to faktu, ze ciagle mysle, ze bardziej wejde w ta bajke i z niej nie wyjde, ze to juz koniec itp. Chcialbym, zeby mi ktos tak w morde przywalil i zebym otrzezwial, ale to chyba nie tedy droga.

 

To tyle jesli chodzi o ostatnie 3 tyg., ktore sa dla mnia po prostu najbardziej stresujacym okresem w moim zyciu.

 

Krotko przedstawie, jakie mialem przed 3 tyg. nerwicowe epizody:

-strach o swoje zdrowie - szczegolnie na punkcie glowy od dzecinstwa, a takze strach o zdrowie rodziny, albo strach, jak ktos z domu wyszedl na dluzej.

-nerwica natrectw od dziecka, ale nauczylem sie z tym zyc i mi nie przeszkadzala somatycznie, jak te 3 tyg.!

-przez 3 lata mialem stan podgoraczkowy i sie niesamowicie pocilem - wszystkie badania ok, ale nic nie pomagalo.

-przez te 3 lata ciagle mnie prawie gardlo bolalo

-pol roku temu zoladek mnie bolal przez 3 miechy - wszystkie badania ok, lekarze tez mowili, ze to nerwica, ale ja nie wierzylem

 

Na koniec dodam, ze dziwnym trafem od 3 tyg. wszystkie objawy: pocenie sie, stan podgoraczkowy, bole gardla, bole zoladka i nerwica natrectw ustala! Tak jakby wieksze zlo - uczucie bajki i te zarzuty - wyparly mniejsze zlo.

 

Co powiecie o tym wszystkim? Czekam na komenatarze, co da sie zrobic z tymi dwoma obecnymi objawiami: uczucie bajki i te zarzuty. Psychiatre mam za 2 tyg. dopiero.

 

Czekam na odpowiedzi i z gory dziekuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj:)

Jestem w 100% pewna,że masz nerwicę.Nic złego się naprawdę z toba nie dzieje,to "tylko"w Twojej głowie.to uczucie bajki,to inaczej derealizacja,o której możesz również poczytać na forum.jednak radzę Ci,żebyś więcej nie czytał o objawach innych ludzi,bo jestem przekonana,że od razu te objawy pojawią się u Ciebie.Mam większość z Twoich objawów,i staram sobie jakoś z tym radzić.Poczekaj cierpliwie na wizytę u psychiatry,on przepisze Ci leki,po których poczujesz isę lepiej.Radzię też wybrać się do psychologa,bo on pomoże Ci w inny sposób.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawelek88, tu jesteś :) :)

Moim zdaniem masz zaburzenia lękowe, szczególnie że z tego co piszesz miałeś już do czynienia z nerwicą natręctw, tak więc to wszystko masz w sobie, popatrz masz lęk o swoje zdrowie, i pewnie że wielu ludzi ma to którzy nie są chorzy na żadne tam nerwice, ale u nas zobacz jaką przybiera to formę, paniki, ciągłego poszukiwania objawów najgorszych chorób, bieganie po lekarzach i co ważne wyniki badań w normie, wszystko ok tak jak u ciebie, i co? ano lęk....to on jest powodyrem tego wszystkiego, to on nam rozwala naszą psychiką, powoduje straszne często objawy, symuluje różne choroby, umieramy, wariujemy przez niego, nie widząc drogi wyjścia. Tak to jest.

Zauważ, że kiedy wyniki badań już były to przeszło trochę to co najgorsze, tak działa nasza psychika..... fakt nie mineło wszystko bo tak dobrze nie będzie, to co można to iść do psychiatry i nastawić się do tego w sposób taki, że nie jest to choroba na kórą umrzesz czy zwariujesz czy inne straszne rzeczy, to strach, sytuacja zagrożenia którą mózg, sobie sam wytwarza, na skutek wstrętnego lęku.....

Dobrze że idziesz do psychiatry, wiem że dwa tygodnie to dłuuugo z tym lękiem ale staraj się nie wpadać w panikę i sam uspokajać, nie daj temu się opanowywać, psychiatra bedzie wiedział co dalej, i jeszcze jedno z tego da się wyjść :)

trzymaj się!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co powiecie o tym wszystkim? Czekam na komenatarze, co da sie zrobic z tymi dwoma obecnymi objawiami: uczucie bajki i te zarzuty. Psychiatre mam za 2 tyg. dopiero.

Tak jak poprzednicy: nerwica lękowa.

 

Jak już będziesz u psychiatry postaraj się o psychoterapię, a leki tylko, jeśli to będzie konieczne.

 

Pozdrawiam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za zainteresowanie moja osoba!:)

 

Staram sie sobie wytlumaczyc, ze to nie jest nic smiertelnego itp., ale po takim tlumaczeniu po 10 sek. pojawia sie mysl przeciwstawna: a moze podczas tego kaszlu uszkodzilem sobie taki fragment mozgu odpowiedzialny za kontaktowanie ze swiatem, odbior bodzcow itp. i ze tego nie da sie wykryc nawet w rezonansie, eh..

 

Przez te masakryczne 3 tyg. mialem akurat mozliwosc nie chodzenia na studia - termin sesji poprawkowej i przerwa miedzysemestralna, przerwalem takze dodatkowy angielski i treningi na silowni. Od tego tygodnia musze chodzic do szkoly - studia dzienne, do tego angielski wznowilem i treningi na silowni. Ciekawe, czy dam rade, bo 1,5 tyg. jeszcze balem sie wyjsc do autobusu i chcialem sie w polowie drogi wrocic - na szczescie takie cos juz przeszlo.

 

Nie wiedzialem, ze nerwica daje takie somatyczne objawy, bardziej myslalem ze to sie tyczy osob z niska samoocena itp., a ja wlasnie zawsze mialem wysoka samoocene, mialem ambicje - we wszystkim co robilem wyznawalem zasade "go hard or go home" - tyczylo sie to szkoly - stypendium, angielski - chec zrobienia FCE, silownia - chec startow na zawodach i inne sporty itp., w kontaktach z plcia przeciwna tez nie mam problemow.

 

Po prostu nie wiem, co sie kompletnie dzieje.. Ta bajka spowodowala, ze jak kochalem sport, tak teraz sie boje, ze doprowadzi mnie do utraty zycia trening na silowni..

 

Czytalem, ze na ta bajke dobre sa wyczerpujace sporty - ja zawsze wyznawalem zasade: w zdrowym ciele zdrowy duch, ale niestety nie zawsze to prawda;/ - i moze z kolei zrobie taki silny trening, ze nie bede mial sily o tym cholerstwie myslec, tylko po takiej mysli pojawia sie kontra w postaci: a co jak to doprowadzi do otepienia maksymalnego? Ciagle o tym mysle.. Nie mam ochoty na te rzeczy, co wczesniej mialem, bo w glowie siedzi ciagle pytanie: O co chodzi z bajka i zarzutami?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica lękowa z wyjątkowo mało uciążliwymi objawami, bo kaszlu i pocenia się inaczej nie można nazwać. Tylko ten ból gardła jakiś taki... 3 lata? Zrob sobie morfologię z rozmazem, bo to jednak za długo trwa. Jeśli miałeś jednak parę tego typu badań, z wymazem gardła, ucha etc., a zatoki też czyste, to idź do psychologa. Nie sądzę nawet, byś musiał brać mocne psychotropy, widziałem znacznie cięższe przypadki niż Twój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaszel to byl przez 1 tydzien - typowa infekcja po prostu.

 

Jesli chodzi o ten bol gardla, to chodzi o to, ze przez 3 lata mialem bardzo czesto, praktycznie codziennie stan podgoraczkowy i sie pocilem i co 2-3 dzien bolalo mnie lekko gardlo.

 

Moze ktos powiedziec, jakie leki sa na te derealizacje?

 

Kurde, boje sie tego!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj, derealizacje leczy sie tymi samymi metodami co nerwice, wraz z nerwica ustepuja wszystkie objawy(jakiekolwiek bys nie mial).A skad ta derealizacja?Bierze sie to z tego ze twoj mozg sie broni w ten sposob przed otaczajacym swiatem, to taki sytem obronny przed stresem(podobno gdyby nie ta derealizacja to naprawde mozna by zwariowac).Żart polega na tym ze nas ten stan jeszcze bardziej przeraza i na tym polega zamkniete kolo, ktore my musimy przerwac!Powodzenia i sie nie przejmuj :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za wsparcie.

 

Duzo osob ma ta derealizacje posiadajac nerwice?;>

 

Mniej, wiecej ile osob wychodzi z tej "bajeczki"?;)

 

Jest tutaj ktos z kim moglbym porozmawiac na gg na temat nerwicy i sposobow wychodzenia z niej. Szczegolnie mam na mysli ta derealizacje/dezorientacje? :) Bylbym bardzo wdzieczny i zawsze mozna synchronicznie porozmawiac na temat naszych problemow:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest ktos tutaj kto z tego wyszedl:)?

 

Czy te poczucie deralizacji/dezorientacji moze tez powodowac blednik?;>

 

P.S. czy tez macie wrazenie jakby wszystko sie szybciej dzialo?

 

Tak, ja mam bardzo zadko ostatnio derealizacje(zazwyczaj przy atakach paniki, ktore tez juz mam zadko albo jak mam bardzo zly dzien i na zmiane pogody), jesli nie bedziesz sie nia tak bardzo przejmował to powinienes ja zaczac lepiej znosic.Z tym blednikiem to o co chodzi? O jakies zachwiania równowagi?Ja nie mam wrażenia jakby czas szybciej leciał.Mialem taki okres w ktorym jak sluchalem czegos w tv, to mi sie wydawalo ze bardzo szybko wszyscy mowia.Ale nerwica przybiera wiele postaci i kazdy moze odczuwac ją na swoj sposob.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na temat tego drugiego objawu? Jak to okreslam.. zarzuty..;)?

 

O ten przyspieszony czas chodzi np., jak patrzysz na jeden punkt - koncentrujesz sie - to tlo jakby bylo takie odrealnione i szybciej lecialo.Np. widac to jak z kims rozmawiasz a w tle przechodzi ktos, albo patrzysz na jadace auto, a tym tlem sa auta stojace w korku obok, albo np. w TV jak patrzysz na jakis element, to ogolnie jakby szybciej lecialo. Trudno jest mi to opisac. Hm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może się nie koncentruj tak bardzo na niczym.Sztuka by wyjśc z nerwicy polega na tym żeby zacząć myśleć jak normalni ludzie, którzy nie mają nerwicy(Oni się nie zastanawiają, nie analizują i nie boją róznych objawów).Nasza przypadłość polega na tym że zawsze znajdziemy w sobie coś żeby się zamartwiać niepotrzebnie.Pozdrawiam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×