Skocz do zawartości
Nerwica.com

brak siły do życia!


czarownica

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich moja historia jest długa i chciała bym ją opowiedzieć. Mam nietypowy problem, jestem młodą kobietką która kiedys z ok 3lata temu miałą cudowne, beztroskie zycie czułam się szczęśliwa miałam paczke przyjaciół za która poszłą bym w ogień bawiłam sie co wekennd zawsze byłam uśmiechnięta wesoła i nie miałam żadnych problemów(każdy je ma lecz ja naprawde nie miałam). Faceci Mnie uwielbiali miałam bardzo dużo kolegów którzy traktowali Mnie jak najlępszą koleżanke poprostu cudowne życie. Wszystko się jednak kiedyś kończy... Poznałąm fajnego chłopaka zaczełam się z nim spotykać był słodki łądny kochany i poczułam ze chcem z nim być kiedy budziłam się rano on był już przy Mnie spędzaliśmy całe dnie razem poznali go moi rodzice poprostu bajka, niestety wszystko co piękne kiedys się kończy kocham go on mnie też jesteśmy dalej razem ale to juz nie to co kiedys ograniczył mnie nie mam zdnych kolezanek nie wychodze do zadnej bez niego bo zaraz robi mi awanture okłamał mnie juz opare razy co mnie bardzo bolało wpadłam w depresje mam nerwice czuje sie nie potrzebna płącze codziennie rozumiecie CODZIENNIE! nie mam juz siły ciagle siedzimy w domu przez telewizorem tz. kied do mnie przyjezdza bo nie mieszkamy razem. byłam u lekarza dostałam skierowanie do psychiatry kurde co sie ze mną stało mam tylko 19lat a próbowałąm sie juz 3razy zabić raz z skutkiem płukania żołądka w szpitalu. Nie zganiajcie wszystkiego na mojego chłopaka bo moja wina tez w tym jest ale tylko taka ze kiedy jest jakaś sytuacja stresująca ja zaraz płacze i wpadam w szał całą sie trzense i od razu bym poszłą najeść się tabletek próbowałąm sie zmienić nawet odejść ale bez niego to juz nie to samo jestem w takim dołku ze kiedy tylko chce ze mna zerwac opuścić mnie ja nie chcem pozwolic mu odejsć. co ja mam robic pomuszcie Mi! jak mam sie zmienić? jak wyjść z depresji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

Dla mnie to nie jest kwestia winy po czyjejś stronie. Po prostu on dostarcza Ci przykrości a jednocześnie jest pewnie Twoim słabym punktem, dlatego tak mocno na to reagujesz. Nie możesz oderwać się od niego, bo Tobie nadal na nim zależy, ale też nie możesz być szczęśliwa, bo Cię rani.

Takie tematy zawsze wydają mi sie trudne, bo nie ma złotego środka takiego samego dla wszystkich. Musisz sama go znaleźć i wybrać tak byś poczuła że dobrze zrobiłaś nawet kiedy w pierwszym momencie bardzo boli. Jeśli dawniej byłaś tak energiczna, ten potencjał z pewnością jest w Tobie nadal tylko pozwalasz go zagłuszyć przez wszystkie negatywne bodźce. Nie rób sobie krzywdy, tylko postaraj się zmienić sytuacje na taką kiedy znów będziesz sobą.

Pozdrawiam.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×