Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wpływ błędnych diagnoz na resztę życia


QUEEN24

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Mic43 napisał(a):

Ja nie mam żadnej diagnozy, a leczą się już blisko 20 lat xd jakoś mi nawet specjalnie nie zależało, bo to diagnozy można se w pompkę wsadzić. 

 

w sumie może i dobrze. Mnie diagnozy tylko denerwują. Nie wiem, co mi jest, a znam siebie lepiej od lekarzy. A oni często lubią na szybko postawić diagnozę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Verinia napisał(a):

 

w sumie może i dobrze. Mnie diagnozy tylko denerwują. Nie wiem, co mi jest, a znam siebie lepiej od lekarzy. A oni często lubią na szybko postawić diagnozę.

Verinia, ja tam wolę od lekarza (nie tylko psychiatry) dostać konkretną diagnozę, bo to daje mi poczucie pewności, co mi jest i "co z czym jeść".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi ile z czasem pojawi się nowych bardziej skonkretyzowanych jednostek chorobowych, z czasem mamy ich coraz więcej. No niektóre się zawija, ale to głównie w imie poprawności politycznej - jak aspergera w szeroki autyzm, żeby tym bardziej upośledzonym nie było przykro (to nie hejt, sam mam autyzm)

 

7 godzin temu, Darek_xd5932 napisał(a):

Verinia, ja tam wolę od lekarza (nie tylko psychiatry) dostać konkretną diagnozę, bo to daje mi poczucie pewności, co mi jest i "co z czym jeść".

Ja nigdy nie pytam, bo już mam cztery różne o których wiem i mi wystarczy. A dostępne leczenie i tak prawie takie samo na każdą z tych diagnoz xD 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponad 17 lat temu dostałem diagnozę zespołu Aspergera (całościowego zaburzenia rozwoju), ale obawiam się, że mam tylko zaburzenia uczenia się pozawerbalnego (mam bardzo dobre umiejętności werbalne i słabsze umiejętności wizualno-przestrzenne, moja komunikacja niewerbalna może wyglądać "głupio" i nie zwracam na nią zbytniej uwagi od dzieciństwa), a nie zaburzenia ze spektrum autyzmu i diagnoza zespołu Aspergera bardzo mi pomaga w życiu (w szkole średniej miałem dzięki niej godziny rewalidacyjne z przedmiotów, z których miałem jedynki na pierwsze półrocze, potem naprawdę dobrze napisałem maturę, dostałem się na studia stacjonarne, które udało mi się ukończyć (chociaż z drugim etapem były spore problemy), od ponad dziesięciu lat mam rentę socjalną (ani razu nie musiałem się odwoływać), od kilku lat mam symbol 12-C na orzeczeniu o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym, a nie sam symbol 02-P). Możliwe (lub przynajmniej obawiam się tego), że nie spełniam kryteriów zaburzeń ze spektrum autyzmu według DSM-V, bo jedynie nie potrafię znosić niewygody sensorycznej, a nie mam niezwykłego przetwarzania sensorycznego, moje rytuały mogły od dzieciństwa wynikać z OCD, a "stimy" (zachowania autostymulacyjne) mogły być objawami nadpobudliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×