Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moja droga


pik123

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem zapisywać co się dzieje u mnie. To ma być nie dziennik tylko bardziej ćwiczenie dla mnie abym się zatrzymał, zastanowił i napisał.

Dzisiaj od 3 w nocy silny lęk, spowodowany "słabą" według mnie sytuacją w pracy. Próbowałem różne relaksacje ale nie mogłem się skoncentrować, burza myśli w głowie. 
W drodze do pracy słuchałem podcastu z youtuba:
https://www.youtube.com/watch?v=Tlyb26ChUKo
 

Pod koniec oświeciło mnie, wykryłem konflikt. Ja po prostu nie wierzę w siebie w tej sytuacji, że sobie poradzę, że mam zasoby, że dam radę. To było jak objawienie, jest oczywiste że takie myśli mogą wywołać lęk/panikę jeśli po drugiej stronie nic nie ma. Nie ma mnie który sobie poradzi bo radził sobie w trudniejszych sytuacjach. Aż mnie puściło... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo widzisz... lękamy nieznanego. 

Coś co nie jest nam znane a może nam przynieść jakąś korzyść z automatu odrzucamy. Wolimy tkwić w złym ale znanym.

To jakby iść drogą pełną dziur i każdego dnia wpadać do wielkiej dziury z której ciężko wyjść. 

Obok oczywiście znajduje się piękna nowa droga ale nie wiemy dokąd ona prowadzi więc idziemy dawnym szlakiem.

Każdego dnia pokonujemy tą samą drogę wiedząc, że wpadniemy do tej dziury.

No ale to jest moja dziura, wiem co jest na dole i wolę się przygotować na wyjście z tej mojej dziury niż iść nową ładną drogą. 

Najgorsze to ponieść się panice. 

Ostatnio byłem na takim szkoleniu gdzie jasno wytłumaczyli jak działa lęk i jak nad nim panować w sytuacji ekstremalnej. 

Najgorsze to dać się ponieść strachowi.

Podczas ataku paniki należy się zatrzymać, wyciszyć i zdać sobie sprawę z danej sytuacji i iść dalej bez namysłu. Robić swoje. 

To tak w dużym skrócie bo akurat szkolenie miałem z zakresu psychologii człowieka i jego zachowań na polu walki. 

Akuratnie ten sposób wykorzystują podczas szkolenia jednostek specjalnych i wyspecjalizowanych służb.

To dosyć złożony proces ale byłem w szoku jak on działa. 

Marnujemy życie bojąc się go. 

Trzeba iść i być.... zwyczajnie być. 

Słabszym pomagać i nie dać się złamać. 

Strach się rozprzestrzenia bardzo szybko.

Trzeba uczyć mózg nowych zasad gry.

Przechodzimy wiele traum.

Ja się zastanawiam jaką traumę noszę skoro mój mózg dzieciństwo wymazał prawie do zera.

Co się musiało stać, że nie pamiętam?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×