Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego czuję się gorzej robiąc pewne rzeczy?


robertina

Rekomendowane odpowiedzi

Już o tym pisałam, ale teraz osiągnęło to przerażające rozmiary. Wystarczy, że znajdę sobie jakieś nowe zainteresowanie, robię to kilka dni i nagle zaczynam się czuć gorzej, kiedy tylko się za to wezmę - i jestem zmuszona przestać. Ale najgorsze jest to, że zaczynam tracić też stare zainteresowania - nagle i od nich zaczyna mi się robić gorzej. Teraz w zasadzie całe dnie scrolluję, bo za cokolwiek się wezmę jest mi gorzej. I są to rzeczy niezależne od tego co robię, jak zaostrzenie choroby przewlekłej, itd. Dlaczego, czy to nerwica karze mi łączyć te rzeczy, czy coś mnie przed nimi chroni i powinnam porzucić te zainteresowania? Mam już dość. Mam wielką ochotę czasem coś zrobić ale dosłownie się boję pogorszenia. Co to może być?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może podaj jakiś przykład, bo nie wiadomo o co chodzi. Jak masz złe zainteresowania to je porzuć, a jak dobre to no cóż zniechęcenia się zdarzają. Czasami coś nie jest dla nas, czasami, po prostu się nie chce, albo jest inny powód. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja niesamowicie CHCĘ to robić, tylko pogarsza mi się samopoczucie fizyczne - somaty, kiedy tylko wezmę się za cokolwiek. Nie ważne, czy to nowe zainteresowanie czy coś, co robię już ze dwa lata... mogę tylko scrollować, bo inaczej czuję się źle. Zainteresowania są chyba neutralne - filmy jakieś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Kris0x0000 napisał(a):

@robertina Czy dzieje się tak od razu gdy się zajmujesz konkretnym zainteresowaniem czy dopiero po jakimś czasie?  Czy masz wtedy jakieś myśli czy tylko somaty?

 

Po czasie - po kilku godzinach, czasem nawet następnego dnia. Nie mam myśli za pierwszym razem, dopiero, kiedy skojarzę, to dosłownie strach, żeby to robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.09.2024 o 17:25, robertina napisał(a):

I to nie są konkretne zainteresowania, ale 90% tego, co robię.

To komplikuje sprawę... Gdy mnie męczy jakieś hobby to robię sobie tydzień lub dwa przerwy i to wystarczy żeby odzyskać radość. 

 

Mój złoty środek to:

- Mieć więcej niż jedno hobby.

- Ograniczać czas na hobby.

- Zajmować się na zmianę różnymi hobby.

- Robić detoks od hobby jeżeli zachodzi taka potrzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Scrollując fundujesz sobie łatwą dopaminę, ale też podwyższa się poziom kortyzolu. Jak zajmujesz się hobby, to mózg reaguje inaczej, poziom kortyzolu spada, a dopaminy zwiększa się powoli, uwalnia się też serotonina. Być może masz tak rozwalone przewodnictwo przez chorobę, że Twoje ciało reaguje na zmiany w poziomach neuroprzekaźników? Może też działać autosugestia. Jeśli masz teorie, że Twoje hobby powoduje fizyczne dolegliwości, to te dolegliwości będą się pojawiać. Może to też być nieświadomy sabotaż. Z tego co piszesz, masz ciężka nerwicę i nie wychodzisz praktycznie z domu, prawda? Hobby i inne zajęcia przybliżają Cię do normalności, może pojawić się myśl o wyjściu do kina itd, ale nerwica już tak jest skonstruowana, że Twoje świadome Ja chce żyć normalnie, ale podświadomość nie chce wyjść z tego kokonu, jaki daje choroba. Najlepsza by była terapia ale bez ściemy, z solidną pracą, przekraczaniem swoich granic itd. Ale możesz też próbować zawalczyć o siebie po prostu robiąc na przekór. Kontynuuj swoje hobby nieważne jak źle się czujesz. W końcu coś Ci się od życia należy, to Ty decydujesz a nie choroba.

Najprawdopodobniej sama to sobie robisz (nieświadomie), ale jest też zawsze malutkie ryzyko, że robi Ci to ktoś. Wspominam o tym tylko żeby niczego nie przeoczyć, bo zespół Münchausena by proxy jest częstszy niż się spodziewamy i w łagodniejszych przypadkach może pozostać niewykryty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.09.2024 o 17:36, Kris0x0000 napisał(a):

To komplikuje sprawę... Gdy mnie męczy jakieś hobby to robię sobie tydzień lub dwa przerwy i to wystarczy żeby odzyskać radość. 

 

Mój złoty środek to:

- Mieć więcej niż jedno hobby.

- Ograniczać czas na hobby.

- Zajmować się na zmianę różnymi hobby.

- Robić detoks od hobby jeżeli zachodzi taka potrzeba.

 

Nie rozumiesz. Mnie hobby nie męczy, ale umieram ze szczęścia, kiedy to robię ale potem po kilku godzinach czy po dniu odzywają się somaty. Mam mnóstwo hobby i nie potrzebuję detoksu a odpoczynku od nudy, bo mi tak brakuje tych hobby, że prawie płaczę jak myślę o tym, że mogłabym to robić... ale się boję.

W dniu 13.09.2024 o 15:09, minou napisał(a):

Scrollując fundujesz sobie łatwą dopaminę, ale też podwyższa się poziom kortyzolu. Jak zajmujesz się hobby, to mózg reaguje inaczej, poziom kortyzolu spada, a dopaminy zwiększa się powoli, uwalnia się też serotonina. Być może masz tak rozwalone przewodnictwo przez chorobę, że Twoje ciało reaguje na zmiany w poziomach neuroprzekaźników? Może też działać autosugestia. Jeśli masz teorie, że Twoje hobby powoduje fizyczne dolegliwości, to te dolegliwości będą się pojawiać. Może to też być nieświadomy sabotaż. Z tego co piszesz, masz ciężka nerwicę i nie wychodzisz praktycznie z domu, prawda? Hobby i inne zajęcia przybliżają Cię do normalności, może pojawić się myśl o wyjściu do kina itd, ale nerwica już tak jest skonstruowana, że Twoje świadome Ja chce żyć normalnie, ale podświadomość nie chce wyjść z tego kokonu, jaki daje choroba. Najlepsza by była terapia ale bez ściemy, z solidną pracą, przekraczaniem swoich granic itd. Ale możesz też próbować zawalczyć o siebie po prostu robiąc na przekór. Kontynuuj swoje hobby nieważne jak źle się czujesz. W końcu coś Ci się od życia należy, to Ty decydujesz a nie choroba.

Najprawdopodobniej sama to sobie robisz (nieświadomie), ale jest też zawsze malutkie ryzyko, że robi Ci to ktoś. Wspominam o tym tylko żeby niczego nie przeoczyć, bo zespół Münchausena by proxy jest częstszy niż się spodziewamy i w łagodniejszych przypadkach może pozostać niewykryty.

 

Właśnie zrobiłam tak w weekend i od tygodnia mam takie somaty, że nawet scrollować nie mam siły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×