Skocz do zawartości
Nerwica.com

O czym teraz myślisz?


Priscilla_126

Rekomendowane odpowiedzi

O przepaści między mną a resztą świata.

 Ta przepaść ciągnie się ze mną latami.

 Czuję się jak filozoficzny mędrzec szukający sensu i pragnący odkryć nieodkryte. Co noc obserwuję gwiazdy i zastanawiam się dokąd biegnie świat i dokąd biegnę ja. Teraz siedzę i nie wiem co wydarzy się za chwilę. Pragnę żyć teraźniejszością. Pragnę poczuć emocje i piękno tej części świata, gdzie właśnie to piękno kryje się. Świat jest pełny zła, a ja w  przylądku spokojnej, lecz samotnej energii.

 

Jest nas wiele, świat nieskończony powiększa się. Co robimy tu? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Verinia chyba rozumiem tę przepaść, doskwiera mi od dziecka.

 

Nie wiem w ogóle po co się urodziłam i czy poznam odpowiedź. Na pewno kilku osobom na swojej drodze odmieniłam życie, może tylko taki był cel mojego istnienia, niechaj mnie Wszechświat sprzątnie z tej ziemi, kiedy nie będę już potrzebna.

 

W ogóle myślę, że kiedyś obudzimy się wszyscy w blasku światła i taki będzie koniec tego wszystkiego. Materia zniknie i na chwilę pojawi się nicość, żeby wypluć z powrotem nowe albo to samo, tylko na opak, życie. I tak w nieskończoność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Dalja napisał(a):

Czlowiekowi nic nie ciąży tak jak ból duszy ;)

Tak... najgorzej jak rozrywa od środka. 

Fizyczny ból jest potworny a lekarz mi powiedział, że przeżyłem najgorszy jak można po wypadku. 

 Nie ma gorszego bólu jak ból duszy... prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Fuji napisał(a):

Tak... najgorzej jak rozrywa od środka. 

Fizyczny ból jest potworny a lekarz mi powiedział, że przeżyłem najgorszy jak można po wypadku. 

 Nie ma gorszego bólu jak ból duszy... prawda.

Ciężko się zgodzić. Zależy jaki ból duszy i jaki ból fizyczny.  Jeden ból fizyczny będzie gorszy niż jakiś tam ból psychiczny , i odwrotnie - niektóre rodzaje bólu psychicznego mogą być cięższe do zniesienia niż pewne bóle fizyczne. Wszystko zależy od natężeń obydwu bólów, indywidualnej wrażliwości, etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Mic43 napisał(a):

Ciężko się zgodzić

Nie zaznałeś widocznie takiego bólu psychicznego. Nie sięgnąłeś widocznie dna kiedy na niczym Ci nie zależy i kończysz. Ja byłem w miejscu gdzie widziałem koniec. Jedną nogą tam byłem...

Fizycznie.... przeżyłem najgorszy ból gdzie nawet krzyczeć się nie dało. 

Leżysz i nie jesteś w stanie się ruszyć. 

Lekarz jak przyszedł to się za głowę złapał bo w karcie zobaczył, że od kilku dni nie pozwalałem sobie dać żadnych przeciwbólowych. 

Siłą władowali ale moim zdaniem g to dawało. 

Jak mnie po wypadku na sor przywieźli to poskładali a później trzeba było czoło zszyć to jak mi podeszła pielęgniarka z iglą to nie chciałem. Tylko chirurgowi powiedziałem żeby szybko szył.(NIE LUBIĘ IGIEŁ)

I taki ból to ch.... przy psychicznym.

Ja rozumiem ból duszy... Ci co go rozumieją to wiedzą o czym mówię.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Fuji napisał(a):

Nie zaznałeś widocznie takiego bólu psychicznego. Nie sięgnąłeś widocznie dna kiedy na niczym Ci nie zależy i kończysz. Ja byłem w miejscu gdzie widziałem koniec. Jedną nogą tam byłem...

Fizycznie.... przeżyłem najgorszy ból gdzie nawet krzyczeć się nie dało. 

Leżysz i nie jesteś w stanie się ruszyć. 

Lekarz jak przyszedł to się za głowę złapał bo w karcie zobaczył, że od kilku dni nie pozwalałem sobie dać żadnych przeciwbólowych. 

Siłą władowali ale moim zdaniem g to dawało. 

Jak mnie po wypadku na sor przywieźli to poskładali a później trzeba było czoło zszyć to jak mi podeszła pielęgniarka z iglą to nie chciałem. Tylko chirurgowi powiedziałem żeby szybko szył.(NIE LUBIĘ IGIEŁ)

I taki ból to ch.... przy psychicznym.

Ja rozumiem ból duszy... Ci co go rozumieją to wiedzą o czym mówię.

 

 

Czułem wielokrotnie, że na niczym mi nie zależy i miałem myśli samobójcze. Ale fakt, próby samobójczej nie miałem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×