Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dobrze, a czy nie za dobrze?


Piotr03

Rekomendowane odpowiedzi

Po dużym nawrocie depresji doszedłem, dzięki lekom, do stanu, który mogę śmiało określić jako dobry.

 

Teraz mam dobre samopoczucie, tylko optymistyczne nastawienie na przyszłość, energię do działania. Dla mnie jest to dziwny stan. Jakkolwiek to brzmi, jest to dla mnie coś raczej egzotycznego. Nie wiem, czy nawet taki stan jest do końca w porządku.

 

Nie ma mowy o CHAD, bo śpię od 8.5 do 9 godzin dziennie. Nie mam euforii, chociaż w mojej subiektywnej skali to co określiłem powyżej jako dobry stan mógłbym nazwać euforią. Bo po prostu nie jestem do tego przyzwyczajony.

 

Może komuś taki normalny, fajny stan też wydawał się dziwny. Trochę za szybką jazda.

 

Piotrek 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Piotr03 napisał(a):

Może komuś taki normalny, fajny stan też wydawał się dziwny. Trochę za szybką jazda.

 

Mnie i też myślałam, że może mam chad i jakieś hipo. Ostatnio nawet miałam jakby głupawkę lekka przez 2 dni. Po miesiącach kiepskiego samopoczucia nagle a moze jednak stopniowo odzyskiwalam dobry humor i optymizm. Fajnie jest jak jest ale nie lubię przesadzać bo czuje, że źle wypadam w takich zbyt górnych lotach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Piotr03 gdy mam dobre samopoczucie to też mam takie obawy. Boję się, że ten klosz znowu na mnie spadnie i zniekształci moje widzenie świata. Zawsze gdybam, a co jeśli, bo taki stan wydaje się u mnie nienaturalny.

Ale każdy ma prawo do uśmiechu i szczęścia. I euforii. Ciesz się tym, bo złe myśli przyciągają złe samopoczucie. Ciesz się tym ile wlezie i utrzymuj ten stan, chociaż wiem, że czasami (a nawet często) jest to ciężkie i na swój sposób męczące.  Przynajmniej z tego, co ja doświadczyłam.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, cynthia napisał(a):

@Piotr03 gdy mam dobre samopoczucie to też mam takie obawy. Boję się, że ten klosz znowu na mnie spadnie i zniekształci moje widzenie świata. Zawsze gdybam, a co jeśli, bo taki stan wydaje się u mnie nienaturalny.

Ale każdy ma prawo do uśmiechu i szczęścia. I euforii. Ciesz się tym, bo złe myśli przyciągają złe samopoczucie. Ciesz się tym ile wlezie i utrzymuj ten stan, chociaż wiem, że czasami (a nawet często) jest to ciężkie i na swój sposób męczące.  Przynajmniej z tego, co ja doświadczyłam.

 

To prawda że może być męczące bo tyle pomysłów do zrealizowania i kolory takie fajne a Ty prawie "kulodporny" na problemy. Trochę Ci zazdroszczę tego stanu, żałuję że go przerwałem trzeba było poczekać aż się psychotrop sam "wypróżni" jak to nazywaja na tej stronie (...) i szukać nowego "odurzacza" na receptę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Wam dziękuję! Bardzo dobrze wiedzieć, że jest ktoś, kto też tak ma.

 

Jasne, że w życiu nie zamieniłbym tego stanu z powrotem na depresję. Ale ta dziwność polega właśnie na tym, że w ten fajny, pozytywny świat, to trochę nie mój świat. Jestem w nim jakby gościem. Aż by się chciało trochę zwolnić.

 

Dzięki za odpowiedzi.

 

Piotrek 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie normalnością były lęki , depresja i brak sensu przez większość dni , kiedy po 3 latach się wygrzebałem z depry połączonej z GAD to nagle jakby ktoś zrzucil z moich barków 50 kg , nagle wszystko staje się tak proste , nagle byle gówno potrafi cieszyć , wszystkie lęki są jakby odległe nieznane , ale nawrót i nasilenie lęku potrafi wywołać sam lęk przez nawrotem i bycia na dnie ;) chociaż na tabletkach nigdy w siebie nie uwierzę że bez potrafił bym sobie poradzić ze wszystkim a same te myśli że będę musiał je łykać przez pół życia są już dla mnie obciazajace i obniżające moją już i tak niskąsamoocene bo przeziec facet to powinien być niezniszczalny i odporny na wszystko co sie wokół dzieje.Zycze ci utrzymania tak dobrego stanu jak najdłużej żebys się w tym zadomowił a będzie dobrze. Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Piotr03 napisał(a):

Nie mam euforii, chociaż w mojej subiektywnej skali to co określiłem powyżej jako dobry stan mógłbym nazwać euforią. Bo po prostu nie jestem do tego przyzwyczajony.

 

Może komuś taki normalny, fajny stan też wydawał się dziwny. Trochę za szybką jazda.

Paaaniee, ja to jakbym się miała zastanawiać i rozważać swoje samopoczucie pod takim kątem to wychodziłoby, że od lekko ponad miesiąca mam hipomanię co najmniej 😅 z tym, że u mnie taki stan od dłuższego czasu to tzw. "norma", z chwilowymi dołkami, a nawet nie dołkami co zwykłą chandrą.

Ciesz się i doceniaj to, że czujesz się dobrze zamiast szukać dziury w całym ;) wiem, że po dłuższym depresyjnym okresie taki stan dobrego samopoczucia wydaje się "dziwny", ale raczej każdy dąży do tego, żeby jak najdłużej czuć się dobrze, bez nawrotów depresji 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, ale to nie jest szukanie dziury w całym. Umiejętność zauważenia tego, co się z samym sobą dzieje jest bardzo ważnym aspektem drogi terapeutycznej. Rok temu jeszcze w ogóle takiego spostrzeżenia "dobrze, a czy nie za dobrze" nie byłem w stanie zrobić.

 

Piotrek 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam to przez kompleks wzrostu z którym nie umiem sobie poradzić mam 176cm wzrostu, ale jakoś każdy wydaje się odemnie wyższy. Nie wiem czy to urojone postrzeganie rzeczywistości czy rzeczywiście tak się sprawy mają. Już miałem wiele rozmów a nadal nie umiem wyleczyć się z tego kompleksu i przez to to wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Piotr03 napisał(a):

Po dużym nawrocie depresji doszedłem, dzięki lekom, do stanu, który mogę śmiało określić jako dobry.

 

Teraz mam dobre samopoczucie, tylko optymistyczne nastawienie na przyszłość, energię do działania. Dla mnie jest to dziwny stan. Jakkolwiek to brzmi, jest to dla mnie coś raczej egzotycznego. Nie wiem, czy nawet taki stan jest do końca w porządku.

 

Nie ma mowy o CHAD, bo śpię od 8.5 do 9 godzin dziennie. Nie mam euforii, chociaż w mojej subiektywnej skali to co określiłem powyżej jako dobry stan mógłbym nazwać euforią. Bo po prostu nie jestem do tego przyzwyczajony.

 

Może komuś taki normalny, fajny stan też wydawał się dziwny. Trochę za szybką jazda.

 

Piotrek 

 

Ja jak 2 lata temu po prawie 1.5 roku fatalnego samopoczucia poczułem się dobrze, to też czułem się z tym dziwnie. Jakoś to było dla mnie dziwne, że np. poranna droga do pracy sprawia mi przyjemność, że wstaję z myślą "to będzie dobry dzień", że ogólnie czuję się tak fajnie lekko i dobrze bez większego powodu. Organizm jest przyzwyczajony do złego samopoczucia i dostaje szoku, to trochę tak kiedy po kilku godzinach wychodzisz z klimatyzowanego pomieszczenia na zewnątrz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×