Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kosz


Karo02

Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, Illi napisał(a):

Po pierwsze nikt nie mówi o biczowaniu tylko o jakieś autorefleksji. Każda osoba tutaj ma jakieś problemy, zaburzenia lub choroby. Każdy mierzy się codziennie że swoimi lękami. I większość osób powie Ci, że jedyny słuszny kierunek to terapia. To, że byłaś na 3 nic nie mówi. Nie wiemy jak długo, w jakich nurtach, nic o tym nie wiemy bo nic nie napisałaś. 

Piszesz o psycholog, więc miałaś terapię, wsparcie psychologiczne czy co dokładnie? 

Przytaczasz koleżankę z pracy, która przestała się odzywać do wszystkich dziewczyn. Ale sytuacji było więcej, to nie jest problem z jedną osobą. Poza tym, psycholog zna tylko Twoje wersje, nie poznała strony koleżanki więc trudno oceniać. 

Jednak skoro byłaś na 3 terapiach i pracowałaś "nad tym" to znaczy, że znasz problem i schematy. Pytanie czy potrafisz to zmienić. Bo ewidentnie "problem" nie został w całości przepracowany. 

Piszesz, że zabolało Cie stwierdzenie cytnhi. Dlaczego w takim razie zareagowałaś na nie agresją? Zawsze reagujesz agresją? To schemat, który powtarzasz i skądś wynika. Nie wiem, może w domu stosowano wobec Ciebie przemoc, a może to forma obrony swojego wewnętrznego dziecka, które zostało w inny sposób skrzywdzone i niezaspokojono jego potrzeb? 

Chcesz konstruktywnej rady, proszę. Zmień swoje nastawienie do ludzi, sposób w jaki się wypowiadasz do innych nie budzi sympatii. Po kilku postach powiedziałabym, że jesteś wulgarna, agresywna i uważasz wszystkich za gorszych od siebie. Nie chciałabym się kolegować z taką osobą, gdyż mocno dbam o swój komfort psychiczny.

Za usuniętego już posta dostajesz osta, nie ma mojej zgody na takie traktowanie innych ludzi. 

Dzięki za jeszcze większe dobicie mnie. A przyszłam jedynie po rady to tworzycie toerie jakieś na mój temat. 

 

Wiem, że terapia jest ważna, ale byłam na 3 już.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

Ma takie prawo. Nie napisała nic złego to ty odebrałaś to negatywnie. I to ty napisałaś do niej w bardzo chamski sposób. Nie zacytuję bo usunęłam już tego posta.

Nie nie ma. I nie ja tak tylko to odbieram to bardzo negatywne stwierdzenie powiedzieć komuś że jest z nim coś nie tak. Ale ja mogę sobie gadać bo zrobiła się na mnie nagonka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, DEPERS napisał(a):

Ojjj już tak nie na spadajcie na kobietkę:) Może jej koleżanka ma też ciężki okres w życiu i się izoluje, a nie chce o tym mówić wprost. Różne problemy maja ludzie, ale niekiedy tłumią to w sobie, a dla innych to wydaje się dziwne. Też mam okresy, że nie chce mi się gadać. Do kolegi który się obwinia za utratę kobiety piszecie żeby się nie obwiniał za wszystko, a tutaj jest na siadanie i pisanie o za wysokim ego, no coś tu nie gra🤔 

Fajnie ze ktos to dostrzega. Są tutaj najważniejsze bo z tego co widzę to mogą bany dawać to myślą że one rządzą i wszystko im wolno. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Illi napisał(a):

Po pierwsze nikt nie mówi o biczowaniu tylko o jakieś autorefleksji. Każda osoba tutaj ma jakieś problemy, zaburzenia lub choroby. Każdy mierzy się codziennie że swoimi lękami. I większość osób powie Ci, że jedyny słuszny kierunek to terapia. To, że byłaś na 3 nic nie mówi. Nie wiemy jak długo, w jakich nurtach, nic o tym nie wiemy bo nic nie napisałaś. 

Piszesz o psycholog, więc miałaś terapię, wsparcie psychologiczne czy co dokładnie? 

Przytaczasz koleżankę z pracy, która przestała się odzywać do wszystkich dziewczyn. Ale sytuacji było więcej, to nie jest problem z jedną osobą. Poza tym, psycholog zna tylko Twoje wersje, nie poznała strony koleżanki więc trudno oceniać. 

Jednak skoro byłaś na 3 terapiach i pracowałaś "nad tym" to znaczy, że znasz problem i schematy. Pytanie czy potrafisz to zmienić. Bo ewidentnie "problem" nie został w całości przepracowany. 

Piszesz, że zabolało Cie stwierdzenie cytnhi. Dlaczego w takim razie zareagowałaś na nie agresją? Zawsze reagujesz agresją? To schemat, który powtarzasz i skądś wynika. Nie wiem, może w domu stosowano wobec Ciebie przemoc, a może to forma obrony swojego wewnętrznego dziecka, które zostało w inny sposób skrzywdzone i niezaspokojono jego potrzeb? 

Chcesz konstruktywnej rady, proszę. Zmień swoje nastawienie do ludzi, sposób w jaki się wypowiadasz do innych nie budzi sympatii. Po kilku postach powiedziałabym, że jesteś wulgarna, agresywna i uważasz wszystkich za gorszych od siebie. Nie chciałabym się kolegować z taką osobą, gdyż mocno dbam o swój komfort psychiczny.

Za usuniętego już posta dostajesz osta, nie ma mojej zgody na takie traktowanie innych ludzi. 

 

Tak reaguje, bo mnie to zabolało bardzo. Pisałam ten post jak miałam doła i się dowiaduje, że coś ze mną nie tak. Rozumiem, że chyba się nawzajem lubicie i tworzycie kółeczko wzajemnej adoracji, ale trochę więcej obiektywizmu. Bo żeby stwierdzic że stwierdzenie "coś z tobą jest nie tak" nie jest obraźliwe to grubo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×