Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak można wierzyć w miłość?


Przerażony234

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, Przerażony234 napisał(a):

Oby już nie. Ta dziewczyna była jedyna w swoim rodzaju  i bardzo mi na niej zależało dlatego wiem że już nigdy nikogo takiego nie spotkam

Coś w podobie usłyszałam, a potem usłyszałam "myślałem ze juz nigdy się nie zakocham". Także... 🙂

 

zaufanie? Skoro zachowałeś się jak śmieć i ja skrzywdziłeś to chyba masz zasłużona karę hmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Dalja napisał(a):

Coś w podobie usłyszałam, a potem usłyszałam "myślałem ze juz nigdy się nie zakocham". Także... 🙂

 

zaufanie? Skoro zachowałeś się jak śmieć i ja skrzywdziłeś to chyba masz zasłużona karę hmm

Tak uważam gdzie nie chciałem jej skrzywdzić 

ale bałem się że jestem niewystarczający i ją strace ze nie jestem dość dobry... 

Po prostu bałem się że zrobie coś nie tak i to zepsuje a bardzo mi na niej zależało i martwiłem się jak głupi 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.09.2023 o 11:26, Przerażony234 napisał(a):

Tak uważam gdzie nie chciałem jej skrzywdzić 

ale bałem się że jestem niewystarczający i ją strace ze nie jestem dość dobry... 

Po prostu bałem się że zrobie coś nie tak i to zepsuje a bardzo mi na niej zależało i martwiłem się jak głupi 

taki jest ten świat, że czasami wali nam się na głowę..

a miłość spadnie na ciebie, oj spadnie, nawet nie zauważysz w którym momencie... i to jest najpiękniejsze, że nie wiemy co będzie jutro..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde wiem i czuje że trzeba było walczyć o te relacje zamiast tego ja się poddałem a trzeba było walczyć i nie słuchać innych i co...

finalnie jestem sam wkurzony bo straciłem kogoś na kim mocno mi zależało i nienawidze się za to w opór bo wiem że trzeba było walczyć a nie użalać się nad sobą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Przerażony234 napisał(a):

Kurde wiem i czuje że trzeba było walczyć o te relacje zamiast tego ja się poddałem a trzeba było walczyć i nie słuchać innych i co...

finalnie jestem sam wkurzony bo straciłem kogoś na kim mocno mi zależało i nienawidze się za to w opór bo wiem że trzeba było walczyć a nie użalać się nad sobą

No to spróbuj walczyć teraz. Trzeba było ale lepiej późno niz wcale. Skoro to jedyne co cie przy życiu trzyma.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.09.2023 o 22:59, Dalja napisał(a):

No to spróbuj walczyć teraz. Trzeba było ale lepiej późno niz wcale. Skoro to jedyne co cie przy życiu trzyma.... 

po prostu ja dużo mówiłem o tej relacji innym ludziom z naszego grona (bardziej wtedy to byli moi znajomi) gdzie po prostu chciałem wiedzieć czy robię wszytko okej czy to idzie w dobra stronę bo bałem się że ją strace i tak oprócz gadania o relacji jej problemach wysyłałem jeszcze screeny rozmów i analizowałem czy jest okej. Bo bałem się że strace te relacje.. ona już jedzie za granice na długi czas więc niestety ale to chyba koniec. Wiem że była i jest zła o to gadanie i nie dziwie jej się ja byłem głupi że zaufałem zbyt wielu osobom i że popadłem tak w emocje przez które robiłem coś takiego gdzie na prawdę mi na niej zależało i nie robiłem tego po to by obrobić jej dupe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Przerażony234 napisał(a):

po prostu ja dużo mówiłem o tej relacji innym ludziom z naszego grona (bardziej wtedy to byli moi znajomi) gdzie po prostu chciałem wiedzieć czy robię wszytko okej czy to idzie w dobra stronę bo bałem się że ją strace i tak oprócz gadania o relacji jej problemach wysyłałem jeszcze screeny rozmów i analizowałem czy jest okej. Bo bałem się że strace te relacje.. ona już jedzie za granice na długi czas więc niestety ale to chyba koniec. Wiem że była i jest zła o to gadanie i nie dziwie jej się ja byłem głupi że zaufałem zbyt wielu osobom i że popadłem tak w emocje przez które robiłem coś takiego gdzie na prawdę mi na niej zależało i nie robiłem tego po to by obrobić jej dupe

Och Jezu.. teraz już wiesz ze warto mieć jednego zaufanego przyjaciela zamiast mnóstwa niezaufanych;) pewnie masz problemy z lękami czy coś? I dlatego takie zachowanie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dalja napisał(a):

Och Jezu.. teraz już wiesz ze warto mieć jednego zaufanego przyjaciela zamiast mnóstwa niezaufanych;) pewnie masz problemy z lękami czy coś? I dlatego takie zachowanie? 

Tak 

po prostu bałem się że jestem wiesz nie dość dobry i zależało mi na niej a ona potem nagle od tak kiedy było dobrze (według mnie) zerwała przez wiadomość i mówiła że sama ma chyba jakie lek i nic nie czuje a potem wróciliśmy do siebie ale ja już za bardzo się denerwowałem i cóż ….

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Przerażony234 napisał(a):

Tak 

po prostu bałem się że jestem wiesz nie dość dobry i zależało mi na niej a ona potem nagle od tak kiedy było dobrze (według mnie) zerwała przez wiadomość i mówiła że sama ma chyba jakie lek i nic nie czuje a potem wróciliśmy do siebie ale ja już za bardzo się denerwowałem i cóż ….

Ona nic nie czuła, nie byłeś dla niej i po prostu zakończyła znajomość. I z tego co tutaj piszesz, to raczej jej nie pasowałeś i jak już to sobie uświadomiła postanowiła to zakończyć. Tutaj raczej Twoja osoba jej nie pasowała, była rozbita po poprzednim związku, a Ty się za bardzo nakręciłeś, podczas gdy Ona była zimna, Ty sikałeś w majtki i sobie wyobrażałeś nie wiadomo co. Chłopaku nie pasowałeś jej, pora się z tym pogodzić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, DEPERS napisał(a):

Ona nic nie czuła, nie byłeś dla niej i po prostu zakończyła znajomość. I z tego co tutaj piszesz, to raczej jej nie pasowałeś i jak już to sobie uświadomiła postanowiła to zakończyć. Tutaj raczej Twoja osoba jej nie pasowała, była rozbita po poprzednim związku, a Ty się za bardzo nakręciłeś, podczas gdy Ona była zimna, Ty sikałeś w majtki i sobie wyobrażałeś nie wiadomo co. Chłopaku nie pasowałeś jej, pora się z tym pogodzić

Właśnie pasowałem mówiła że uwielbia spędzać ze mną czas był ogień i jak sama mówiła do mnie dosłownie lgnęła i pod koniec mówiła że czuła coś do mnie w niektórych momentach ale nie potrafi mi zaufać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, DEPERS napisał(a):

Ona nic nie czuła, nie byłeś dla niej i po prostu zakończyła znajomość. I z tego co tutaj piszesz, to raczej jej nie pasowałeś i jak już to sobie uświadomiła postanowiła to zakończyć. Tutaj raczej Twoja osoba jej nie pasowała, była rozbita po poprzednim związku, a Ty się za bardzo nakręciłeś, podczas gdy Ona była zimna, Ty sikałeś w majtki i sobie wyobrażałeś nie wiadomo co. Chłopaku nie pasowałeś jej, pora się z tym pogodzić

także to mi nie pasuje zwłaszcza że nie wyglądała na osobę której byłem obojętny bardziej na kogoś kto sam ma swoje problemy 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Przerażony234 napisał(a):

także to mi nie pasuje zwłaszcza że nie wyglądała na osobę której byłem obojętny bardziej na kogoś kto sam ma swoje problemy 

Może i miała swoje problemy, ale to nie powoduje że przestajemy kogoś kochać. Takto by wróciła znowu, i pewnie znowu.... A tak nie była to miłość a jak była to się skończyła z jej strony. Sluchaj nie wierz we wszystko co ci kobieta powie, ile z nich gada bajki żeby mieć faceta nawet na krótko? Zresztą pewnie mężczyźni też tak robią. Po prostu nie bądź tak naiwny i ufny do ludzi. Jak dziecko we mgle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Dalja napisał(a):

Może i miała swoje problemy, ale to nie powoduje że przestajemy kogoś kochać. Takto by wróciła znowu, i pewnie znowu.... A tak nie była to miłość a jak była to się skończyła z jej strony. Sluchaj nie wierz we wszystko co ci kobieta powie, ile z nich gada bajki żeby mieć faceta nawet na krótko? Zresztą pewnie mężczyźni też tak robią. Po prostu nie bądź tak naiwny i ufny do ludzi. Jak dziecko we mgle

Właśnie ja nic już nie rozumiem 

bo na początku serio lgnęła do mnie  i mówiła że ma problem z zaufaniem bo została zraniona i nie chciałem jej zranić starałem się ją zrozumieć a że to był mój pierwszy związek to chciałem po prostu być jak najlepszym chłopakiem dla niej pokazać że ma wsparcie itd to zacząłem robić dużo za dużo moim zdaniem gdzie ona potrafiła mi mówić że bombarduje ją miłością (co nie było prawdą) i martwiłem się że robię coś złe i ją strace. I jestem na siebie wściekły cały czas za to wszystko bo sam zamiast o nią walczyć po 2 rozstaniu to nie robiłem nic. I jestem cały czas ba siebie wściekły za to gadanie o niej gdzie mega się po prostu martwiłem. Ona też mówiła że mnie analizowała każdy mój ruch itd i była tym zmęczona gdzie ja na prawdę nie chciałem nigdy jej skrzywdzić i bardzo mi na niej zależało i nienawidzę się za to wszytko 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, DEPERS napisał(a):

Post wyżej piszesz, że nie czuła, teraz piszesz, że czuła

Bo wydaje mi się że czuła ale przez swoje problemy bała się zaangażować w te relacje i nie potrafiła mi zaufać. Sama mówiła że nic do mnie nie czuje przy zerwaniu po czym nagle potrafiła wyskoczyć że coś czuje w niektórych momentach.  Gdzie mówiła że uwielbia nasza relacje itd i czuje się cały czas jak kompletny śmieć po tym wszystkim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Przerażony234 napisał(a):

Bo wydaje mi się że czuła ale przez swoje problemy bała się zaangażować w te relacje i nie potrafiła mi zaufać. Sama mówiła że nic do mnie nie czuje przy zerwaniu po czym nagle potrafiła wyskoczyć że coś czuje w niektórych momentach.  Gdzie mówiła że uwielbia nasza relacje itd i czuje się cały czas jak kompletny śmieć po tym wszystkim

Przykro mi ze jesteś zraniony. Ale skoro ona ciebie zostawiła, no to TY jesteś przez nią zraniony a nie ona przez ciebie. Ile wy byliście razem? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Dalja napisał(a):

Przykro mi ze jesteś zraniony. Ale skoro ona ciebie zostawiła, no to TY jesteś przez nią zraniony a nie ona przez ciebie. Ile wy byliście razem? 

To zabrzmi śmiesznie ale 4 miesiące 

gdzie wszystko zaczynało się powoli i ja nigdy nie spotkałem kogoś tak super...

I ona mmm mówiła że ja ją wyidealizowałem finalnie gdzie sama jak mówiła jak ona mnie widzi to nie potrafiłem w to uwierzyć... I też dosłownie byłem najszczęśliwszym  człowiekiem na ziemi dosłownie. I cieszyłem się jak małe dziecko. Ale martwiłem się że zrobie coś nie tak że zobaczy że jestem beznadziejny i mnie zostawi + bałem się jej wyjazdu za granice ale chciałem zaryzykować bo martwiłem się że pozna kogoś lepszego ode mnie i mnie zostawi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I nie chciałem być zazdrosny czy tam kontrolujący ani nic ale czasem czułem że może nie mam absolutnie nic do zaoferowania a tym gadaniem o niej to zaczęło się mocno po tym pierwszym zerwaniu gdzie no mówiłem to naszym znajomym z naszego miejsca pracy... i to było turbo złe bo analizowałem gdzie ja z/cenzura/em co mogłem zrobić lepiej i cały czas się potem martwiłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Dalja napisał(a):

Już wcześniej w planach miała wyjazd za granicę? Na stałe rozumiem, i tobie się lampka nie zapaliła? Coz, 3 miesiące, to dostatecznie mało by motyle z brzucha nie wyfrunely, więc tym bardziej mi się wydaje że nie brała ciebie na poważnie. Przykro mi chłopie

Na rok to miał być wyjazd studencki 

i martwiłem się tym bo mi zależało na niej bardzo i dalej nie potrafię zrozumieć że byliśmy coraz bliżej było coraz lepiej po czym nagle zaczęła się wycofywać 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Dalja napisał(a):

Już wcześniej w planach miała wyjazd za granicę? Na stałe rozumiem, i tobie się lampka nie zapaliła? Coz, 3 miesiące, to dostatecznie mało by motyle z brzucha nie wyfrunely, więc tym bardziej mi się wydaje że nie brała ciebie na poważnie. Przykro mi chłopie

Też tak to widzę. Po wpisach kolegi, to widać jest, że nie pasował do niej, a był bo się trafił akurat wtedy gdy była rozbita po wcześniejszej relacji i sama nie wiedziała czego chce. Wyjazd zaplanowany wcześniej, gdyby jej zależało to by z niego zrezygnowała, a tak się nie stało. I można po wpisach zauważyć, że kolega jest bardzo nadgorliwy i to jej się pewnie nie spodobało, zresztą chyba nikomu by się to nie spodobało. Nie zrozumiałym dla mnie jest, że nie możesz kolego się z tym pogodzić, skoro trwało to tak krótko i to jeszcze między czasie z rozstaniem, czyli to nie była jakaś silna więź i się posypało. Wszystko było i jest tylko w Twojej głowie i tylko od Ciebie zależy czy to zrozumiesz, a to zrozumienie przyniesie Ci ukojenie i na drugi raz będziesz o to wszystko mądrzejszy. Powodzenia Ci życzę:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, DEPERS napisał(a):

Też tak to widzę. Po wpisach kolegi, to widać jest, że nie pasował do niej, a był bo się trafił akurat wtedy gdy była rozbita po wcześniejszej relacji i sama nie wiedziała czego chce. Wyjazd zaplanowany wcześniej, gdyby jej zależało to by z niego zrezygnowała, a tak się nie stało. I można po wpisach zauważyć, że kolega jest bardzo nadgorliwy i to jej się pewnie nie spodobało, zresztą chyba nikomu by się to nie spodobało. Nie zrozumiałym dla mnie jest, że nie możesz kolego się z tym pogodzić, skoro trwało to tak krótko i to jeszcze między czasie z rozstaniem, czyli to nie była jakaś silna więź i się posypało. Wszystko było i jest tylko w Twojej głowie i tylko od Ciebie zależy czy to zrozumiesz, a to zrozumienie przyniesie Ci ukojenie i na drugi raz będziesz o to wszystko mądrzejszy. Powodzenia Ci życzę:) 

Ty jesteś idiotą? 
jaki nadgorliwy? 
wtf gdzie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×