Skocz do zawartości
Nerwica.com

Urojenia co do mojej osoby


gżegżółka

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, miałam przed chwilą bardzo bardzo złą chwilę..przepraszam jeśli ten wpis jest chaotyczny, ale jestem pod wpływem negatywnych emocji. Dorabiam sobie latem w budce z lodami. Przed chwilą miałam grupę klientów ekstrawertyków myślę, że blisko przed trzydziestką. Od samego początku czułam, że mają mnie za gorszą, mówili do mnie wywyższający się tonem. Zwłaszcza jedna parka, widać, że zadbani, drogo ubrani, opaleni. Kiedy kupili już lody patrzyli się na mnie jakby coś ze mną było nie tak, mówili coś szeptem na ucho i mieli pogardliwą minę. Później wyszłam na chwilę dopełnić wodę w misce dla piesków to jedna dziewczyna z ich grupy się za mną oglądała i parsknela do kolegi obok. Oczywiście w mojej głowie ukazały się momenty kiedy w podobny sposób byłam wyśmiewana i obgadywana w szkole wiele wiele lat temu i nagle wróciło coś co myślałam, że mam już z glowy. Od kilku lat mam problem z radzeniem sobie z poczuciem niższości, po prostu czuję gdy ktoś ma mnie za śmiecia przez co moje ciało nagle się napina, mam ochotę czymś rzucić, okaleczyć się i krzyknąć żeby się ze mnie nie śmiali. Piszę to, bo naprawdę bardzo dawno nie miałam tego i myślałam, że mój mózg się już z tym uporał. Przez długi czas spotykałam różnych tego typu ludzi ludzi, ale zawsze to olewalam i dalej robiłam swoje, ale ten przypadek wyprowadził mnie z równowagi do tego stopnia, że chciałam wybiec z budki i zapytać się ich co ich tak we mnie śmieszy i żeby mi o tym powiedzieli bo nie zniosę już tego napięcia emocjonalnego i stanu niewiedzy na szczęście jakoś to opanowałam, więc to duży plus bo zawsze jak miałam ataki to zaczynałam krzyczeć, szarpać za włosy i walić głową w ścianę. Wiem, brzmi drastycznie ,ale niestety coś w mojej głowie stało się takiego, że reagowałam tak na wiele przykrych rzeczy. Niech ktoś napisze czy jest szansa by takie napady nie wracaly? Naprawdę byłam w szoku, bo od ponad roku nie przypominam żebym miała coś takiego. Przez to boję się wchodzić w związek czy zawierać przyjaźnie,bo prędzej czy później ludzie przy podobnych sytuacjach poznają moje oblicze... Czuję się jak wariatka

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, gżegżółka napisał(a):

Hej, miałam przed chwilą bardzo bardzo złą chwilę..przepraszam jeśli ten wpis jest chaotyczny, ale jestem pod wpływem negatywnych emocji. Dorabiam sobie latem w budce z lodami. Przed chwilą miałam grupę klientów ekstrawertyków myślę, że blisko przed trzydziestką. Od samego początku czułam, że mają mnie za gorszą, mówili do mnie wywyższający się tonem. Zwłaszcza jedna parka, widać, że zadbani, drogo ubrani, opaleni. Kiedy kupili już lody patrzyli się na mnie jakby coś ze mną było nie tak, mówili coś szeptem na ucho i mieli pogardliwą minę. Później wyszłam na chwilę dopełnić wodę w misce dla piesków to jedna dziewczyna z ich grupy się za mną oglądała i parsknela do kolegi obok. Oczywiście w mojej głowie ukazały się momenty kiedy w podobny sposób byłam wyśmiewana i obgadywana w szkole wiele wiele lat temu i nagle wróciło coś co myślałam, że mam już z glowy. Od kilku lat mam problem z radzeniem sobie z poczuciem niższości, po prostu czuję gdy ktoś ma mnie za śmiecia przez co moje ciało nagle się napina, mam ochotę czymś rzucić, okaleczyć się i krzyknąć żeby się ze mnie nie śmiali. Piszę to, bo naprawdę bardzo dawno nie miałam tego i myślałam, że mój mózg się już z tym uporał. Przez długi czas spotykałam różnych tego typu ludzi ludzi, ale zawsze to olewalam i dalej robiłam swoje, ale ten przypadek wyprowadził mnie z równowagi do tego stopnia, że chciałam wybiec z budki i zapytać się ich co ich tak we mnie śmieszy i żeby mi o tym powiedzieli bo nie zniosę już tego napięcia emocjonalnego i stanu niewiedzy na szczęście jakoś to opanowałam, więc to duży plus bo zawsze jak miałam ataki to zaczynałam krzyczeć, szarpać za włosy i walić głową w ścianę. Wiem, brzmi drastycznie ,ale niestety coś w mojej głowie stało się takiego, że reagowałam tak na wiele przykrych rzeczy. Niech ktoś napisze czy jest szansa by takie napady nie wracaly? Naprawdę byłam w szoku, bo od ponad roku nie przypominam żebym miała coś takiego. Przez to boję się wchodzić w związek czy zawierać przyjaźnie,bo prędzej czy później ludzie przy podobnych sytuacjach poznają moje oblicze... Czuję się jak wariatka

 

Zastanów się czy ta sama sytuacja by zaistniała gdybyś Ty była w grupie. Czy jednostka by coś krytykowała. Po prostu podeszło do Ciebie stado i czuli się silni na wprost dziewczyny sprzedającej lody. Taka właśnie jest mentalność rasy ludzkiej z którą ja się zbytnio nie utożsamiam, bo jakoś do grupy się nie nadaje, dla mnie jednostka jest najsilniejsza. Na takie coś nie pozostaje nic innego jak się wysrać. Przyjdzie ktoś który poprosi, podziękuje i się uśmiechnie. Tacy są ludzie i nie doszukuj się wad u siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, DEPERS napisał(a):

Zastanów się czy ta sama sytuacja by zaistniała gdybyś Ty była w grupie. Czy jednostka by coś krytykowała. Po prostu podeszło do Ciebie stado i czuli się silni na wprost dziewczyny sprzedającej lody. Taka właśnie jest mentalność rasy ludzkiej z którą ja się zbytnio nie utożsamiam, bo jakoś do grupy się nie nadaje, dla mnie jednostka jest najsilniejsza. Na takie coś nie pozostaje nic innego jak się wysrać. Przyjdzie ktoś który poprosi, podziękuje i się uśmiechnie. Tacy są ludzie i nie doszukuj się wad u siebie

Ja nie mogę dzięki za odpowiedź, bo dawno mnie taka pierdoła nie wyprowadziła z równowagi i nie zepsuła saooceny. Jak już napisałam, miałam w przeciagu długiego czasu różnych klientów czy spotykałam różne osoby, ale nie pamiętam żeby aż tak coś mnie zabolało. Może właśnie doszukiwałam się w tym momencie swoich wad, wiadomo, przyszla gromadka wygadanych, pewnych siebie, wystrojonych ludzi a ja no nie ukrywajmy się, do pracy się jakoś nie stroje czy mocno się nie maluję i cos mi strzeliło do głowy... Chyba skojarzyli mi się z moimi prześladowcami z czasów gimnazjum, którzy na każdym kroku mnie ośmieszali i wyśmiewali na wszystkie możliwe sposoby. Jednak to jak kształtuje się mózg w młodości jest ważne, bo później ma się flashbacki nawet w dorosłym życiu 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, gżegżółka napisał(a):

Ja nie mogę dzięki za odpowiedź, bo dawno mnie taka pierdoła nie wyprowadziła z równowagi i nie zepsuła saooceny. Jak już napisałam, miałam w przeciagu długiego czasu różnych klientów czy spotykałam różne osoby, ale nie pamiętam żeby aż tak coś mnie zabolało. Może właśnie doszukiwałam się w tym momencie swoich wad, wiadomo, przyszla gromadka wygadanych, pewnych siebie, wystrojonych ludzi a ja no nie ukrywajmy się, do pracy się jakoś nie stroje czy mocno się nie maluję i cos mi strzeliło do głowy... Chyba skojarzyli mi się z moimi prześladowcami z czasów gimnazjum, którzy na każdym kroku mnie ośmieszali i wyśmiewali na wszystkie możliwe sposoby. Jednak to jak kształtuje się mózg w młodości jest ważne, bo później ma się flashbacki nawet w dorosłym życiu 

Różni są klienci, a jako ekspedientkę szlachta chciała podkreślić swoją tytułowość i szyderczo mamrotali między sobą, ale to świadczy o ich kulturze , a nie o Tobie. Nie ważne kto kim jest, chyba, że zwyrodnialec no to trzeba dystansować się od takich ludzi. A ich też ktoś kiedyś sprowadzi do parteru👿

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×