Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wątpliwości.


Gość Martita0.1

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Martita0.1

Cześć. 

Mam na imię Marta. O dziecka choruję na nerwicę natręctw, mam zaburzenia osobowości, jestem DDA.

Od jakiegoś czasu jestem w terapii, w której co jakiś czas dopada mnie kryzys zaufania do terapeuty, wynikający z moich przeszłych doświadczeń. Boję się że mnie skrzywdzi, wykorzysta do zaspokojenia swoich potrzeb. Kiedy jestem w takim stanie wpadam w coś w rodzaju obsesji, ciągle o nim myślę i analizuje co powiedział lub zrobił i analizuje czy nie było w tym próby jakiegoś wykorzystania mnie. Zaczynam też szukać kompulsywnie w necie informacji o nim, czytam opinie, tak jakby te opinie miały mi powiedzieć czy mogę mu zaufać. I niestety znalazłam jedną opinię która wywołała we mnie bardzo silne emocje. Nie była to opinia pacjenta, ale psycholożki którą chciał zatrudnić w swojej przychodni. Napisała że na rozmowie o pracę ciągle mówił o jej wyglądzie i miała wrażenie że interesuje go raczej współpraca w łóżku. A facet ma żonę i dziecko. Wywołało to we mnie sile emocje, bo byłam molestowana w dzieciństwie. Miałam myśli, że skoro nawet on jest zboczony, osoba która powinna być dla mnie wzorem, od której powinnam nauczyć się na nowego, bardziej przyjaznego spojrzenia na mężczyzn, to znaczy że już żaden mężczyzna nie jest normalny, wszyscy są zboczeni. A ja nigdy nie ułożę sobie życia i nie mam już po co żyć. I teraz mam wątpliwości czy powinnam mu o tym wszystkim powiedzieć na następnej sesji. 

Dziękuję każdemu kto to przeczyta i zechce skomentować i może jakoś mi poradzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Martita0.1
4 minuty temu, Dalja napisał:

Witaj, nie rozumiem dlaczego wybrałaś męskiego terapeutę, powinnaś iść do kobiety z racji problemów z którymi się zmagasz. Zmien go na kobietę, nawet jeśli jest dobry w swoim zawodzie. Pozdrawiam cie 🙂

Dziękuję za odpowiedź.

Być może masz rację. Jego wybrałam, bo chciałam właśnie zobaczyć jak mi się będzie pracować z mężczyzną. Byłam parę lat temu na terpii DDA z kobietą, bardzo mnie zawiodła. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Martita0.1
5 minut temu, Kawa Szatana napisał:

Jak wspomniałaś, była to opinia, a opinie mamy różne. Czy psycholożki? Nie wiem, ale wiem, że w Internecie możemy podawać się za każdego.

 

Jeśli powiesz terapeucie o tej znalezionej opinii, to zapewne ten zaprzeczy - co jest oczywiste. Na Twoim miejscu zmieniłbym terapeutę, gdyż myślę, że ciężko będzie Tobie zaufać obecnemu.

hej, dzięki za odpowiedź. 

dlaczego myślisz, że zaprzeczy?  ja mam nadzieję, że mi to wyjaśni, że to tak jak piszesz mógł być każdy, albo jakieś nieporozumienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Martita0.1
12 minut temu, Kawa Szatana napisał:

Uwierzyłabyś mu? Jeśli tak, to dlaczego mu, a nie opinii z Internetu? Co może zyskać (albo czego nie stracić) terapeuta, a co jakiś anonim z Internetu? Myślę, że zaprzeczy bo jego wizerunek może ucierpieć i myślę, że nie wyjaśni, a jedynie przedstawi swoje spojrzenie.

 

Jak mu powiesz, to pewnie będzie zwracał większą uwagę na słowa, które wypowiada i na to jak się zachowuje, a Ty pewnie będziesz wyszukiwać zachowań czy wyłapywać zdania, które mogłyby potwierdzić tą opinię jakiegoś anonima. Uważam, że stworzy się sztuczna atmosfera, która nie będzie korzystnie wpływała na terapię. Jak wspomniałem wyżej - zmieniłbym terapeutę.

 

W sumie to od początku powinienem od tego zacząć. Jak długo chodzisz do niego na terapię? Jak dopiero od niedawna - to bym zmienił. Jak dłużej - to może warto mu o tym powiedzieć, a następnie obserwować kolejne sesje.

 

No właśnie już ponad rok, z dwiema kilkumiesięcznymi przerwami. I jest to terapia online, ponieważ mieszkam za granicą. 

W maju wracam do Polski i wtedy zamierzam już mieć normalną terapię twarzą w twarz. Już się do niego mocno przywiązałam i polubiłam go. Wiem, że rozstanie mocno przeżyję, ale tego zostawić też tak nie mogę, bo będzie wracać. No i jak odejdę to wiem, że nie mam dużych szans na to żeby się zmotywować i poszukać kogoś innego. I oprócz problemów z zaufaniem on mi naprawdę pomaga. Wszystko idzie bardzo pomału, ale naprawdę widzę jak pomału się zmieniam. Gdzie wcześniej terapia DDA a potem grupowa zaburzeń osobowości to mniej lub bardziej porażki.

Edytowane przez Martita0.1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Martita0.1 napisał:

Cześć. 

Mam na imię Marta. O dziecka choruję na nerwicę natręctw, mam zaburzenia osobowości, jestem DDA.

Od jakiegoś czasu jestem w terapii, w której co jakiś czas dopada mnie kryzys zaufania do terapeuty, wynikający z moich przeszłych doświadczeń. Boję się że mnie skrzywdzi, wykorzysta do zaspokojenia swoich potrzeb. Kiedy jestem w takim stanie wpadam w coś w rodzaju obsesji, ciągle o nim myślę i analizuje co powiedział lub zrobił i analizuje czy nie było w tym próby jakiegoś wykorzystania mnie. Zaczynam też szukać kompulsywnie w necie informacji o nim, czytam opinie, tak jakby te opinie miały mi powiedzieć czy mogę mu zaufać. I niestety znalazłam jedną opinię która wywołała we mnie bardzo silne emocje. Nie była to opinia pacjenta, ale psycholożki którą chciał zatrudnić w swojej przychodni. Napisała że na rozmowie o pracę ciągle mówił o jej wyglądzie i miała wrażenie że interesuje go raczej współpraca w łóżku. A facet ma żonę i dziecko. Wywołało to we mnie sile emocje, bo byłam molestowana w dzieciństwie. Miałam myśli, że skoro nawet on jest zboczony, osoba która powinna być dla mnie wzorem, od której powinnam nauczyć się na nowego, bardziej przyjaznego spojrzenia na mężczyzn, to znaczy że już żaden mężczyzna nie jest normalny, wszyscy są zboczeni. A ja nigdy nie ułożę sobie życia i nie mam już po co żyć. I teraz mam wątpliwości czy powinnam mu o tym wszystkim powiedzieć na następnej sesji. 

Dziękuję każdemu kto to przeczyta i zechce skomentować i może jakoś mi poradzić.

A po co masz Mu ufać? On robi swoją robotę, jak nie jesteś zadowolona to trza zmienić. Nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę. Nie ma sensu budować emocjonalnej wzięzi z obcym facetem i w ten sposób obchodzi się bez zawodów. Jeśli praca z nim nie przynosi efektu, to się fachowca zmienia. On traktuje Cię jak pacjentkę, a nie przyjaciółkę więc ja na pewno bym z nim żadnej więzi zaufania nie budował. Jak się w kręcisz, że on jest Twoim przyjacielem i zaczniesz na nim bez reszty polegać, a jak coś nie pyknie to właśnie poczujesz zawód, i pomyślisz, o nieeee, znowu to samo. Traktuj go jak hydraulika, jak po jego robocie kran cieknie to się szuka drugiego. Nie ma ciasteczek i kawy w trakcie pracy, oczekuj wykonania roboty poprawnie, a kawa później:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Martita0.1
3 godziny temu, DEPERS napisał:

A po co masz Mu ufać? On robi swoją robotę, jak nie jesteś zadowolona to trza zmienić. Nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę. Nie ma sensu budować emocjonalnej wzięzi z obcym facetem i w ten sposób obchodzi się bez zawodów. Jeśli praca z nim nie przynosi efektu, to się fachowca zmienia. On traktuje Cię jak pacjentkę, a nie przyjaciółkę więc ja na pewno bym z nim żadnej więzi zaufania nie budował. Jak się w kręcisz, że on jest Twoim przyjacielem i zaczniesz na nim bez reszty polegać, a jak coś nie pyknie to właśnie poczujesz zawód, i pomyślisz, o nieeee, znowu to samo. Traktuj go jak hydraulika, jak po jego robocie kran cieknie to się szuka drugiego. Nie ma ciasteczek i kawy w trakcie pracy, oczekuj wykonania roboty poprawnie, a kawa później:) 

 

 

Podoba mi się Twoje podejście, ale ja taka nie jestem. U mnie podstawa to praca na relacji. Nawet jak z niego zrezygnuje to jeśli kogoś w przyszłości poznam i będę chciała stworzyć związek to będę zachowywała się tak samo jak w relacji terapeutycznej. Brak zaufania, podejrzenia, poczucie krzywdy... a w terapii przynajmniej mogę nad tym popracować. Ale podsunąłeś mi sposób na lęk przed konfrontacją, to jego praca i ma wykonać dobrze swoją robotę ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Martita0.1
29 minut temu, Kawa Szatana napisał:

Powiedziałbym, że Wasza, a właściwie to głównie Twoja, w końcu to Twoja głowa i Twoje myśli.

Chodziło mi raczej o to, że on powinien na to co mu powiem właściwie zareagować, bo to jego praca, a ja nie powinnam bać się tego powiedzieć ze strachu jak zareaguje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×