Skocz do zawartości
Nerwica.com

dubel


matek_cn

Rekomendowane odpowiedzi

Trazodon (Trittico CR) był pierwszym lękiem i jak dotąd jedynym który brałem. (na początku chwilę  z opipramol) 

4 lata temu zaczęła się moja przygoda z nerwicą.  Dostałem nasennie na początku małą dawkę a potem zwiększałem z czasem i doszedłem do 300mg i na tym lecialem wspomniane 4 lata.  Lek tolerowałem rewelacyjnie, nie miałem absolutnie żadnych skutków ubocznych.  Sen, libido, napęd życiowy i myślenie super. Mogłem do tego spokojnie popijac  piwko lub czasem parę , a raz na kilka miesiecy mocniej zaimprezować. 

Były to jedne z najlepszych lat mojego życia.  Urodziło nam się z żoną dwóch zdrowych synów(wczesniej staraliśmy się ponad 6 lat),Zrobiłem na stworzonej przez siebie siłowni formę życia,  remont domu i wiele innych dobrych rzeczy się wydarzyło. Chodziłem w tym czasie 1.5 roku na psychoterapię. 

Po jakimś czasie miałem wrażenie że to już biorę jako placebo.  Był nawet taki tydzien kiedy miałem nocne zmiany i nie brałem w ogóle bo zapomnialem:)

Niestety ostatni zakręt życiowy spowodował powrót do początków :(

Od 2 miesięcy brak snu, lęk,  napięcie 24H,  jazda bez trzymanki. 

Trazodon stracił moc przeciwlękowo- depresyjną. 

Lekarz kazał mi odstawić w ciagu tygodnia zmniejszając dawkę  i jestem 3 dni czysty od niego, czuję się fatalnie, wewnętrzne napięcie jest nie do wytrzymania, ratuję się afobamem gdzie nigdy wczesniej benzo nie brałem.

Mam zapisaną Mirtazapine. Od 4 dni biorę dawkę 30mg, wcześniej 3 dni 15mg i narazie chyba nie działa albo działa fatalnie. Za 3 tygodnie wizyta u lekarza, cierpliwie na razie czekam na to co się wydarzy.  Wróciłem na terapię. 

Ogólnie lek polecam na mnie działał super, czułem się rewelacyjnie. jakbym nie był na żadnym leku, no ale nigdy innych nie brałem, więc nie mam porównania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×