Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie - ja tym razem mam tak że miesiąc ok a potem zjazd, więc zwiększałem dawkę - teraz jest w miarę stabilnie jeśli chodzi o lęki ale strasznie mi sie nic nie chcę, a może innaczej, nic mnie nie cieszy jak kiedyś więc przydałby się jakis stymulant. A te stabilizatory to co one robią - podnosi to to nastrój czy nie bardzo? Sulpirydów to się już boje bo to jakies neuroleptyki. W ogóle to boję sie wielu leków naraz - bo jak wystąpia uboki to nie dojdzie człowiek od czego:)

 

A czy zmiana np na Escitalopram ma sens, ktos tu kiedyś pisał że jest ponoc lepszy od Paro? czy po nim nie ma senności i anchedoni? Bo podobno PAro jest w tym najwybitniejsza z ssri

 

Lord czytam wątek o tym tritico ale nic się nie doczytalem - raczej rewelacji to nie ma. Jednych usypia drugich pobudza reguły nie ma i weź tu bądź mądry:) A co byś dołożył lub zmienił żeby pobudzało trochę:) ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - ja tym razem mam tak że miesiąc ok a potem zjazd, więc zwiększałem dawkę - teraz jest w miarę stabilnie jeśli chodzi o lęki ale strasznie mi sie nic nie chcę, a może innaczej, nic mnie nie cieszy jak kiedyś więc przydałby się jakis stymulant. A te stabilizatory to co one robią - podnosi to to nastrój czy nie bardzo? Sulpirydów to się już boje bo to jakies neuroleptyki. W ogóle to boję sie wielu leków naraz - bo jak wystąpia uboki to nie dojdzie człowiek od czego:)

 

A czy zmiana np na Escitalopram ma sens, ktos tu kiedyś pisał że jest ponoc lepszy od Paro? czy po nim nie ma senności i anchedoni? Bo podobno PAro jest w tym najwybitniejsza z ssri

 

Lord czytam wątek o tym tritico ale nic się nie doczytalem - raczej rewelacji to nie ma. Jednych usypia drugich pobudza reguły nie ma i weź tu bądź mądry:) A co byś dołożył lub zmienił żeby pobudzało trochę:) ??

 

 

Ja tez szukam cos na pobudzenie..:)

Mi lekarz przypisał do paroksetyny tittico kiedyś ale ..na sen, by spało mi się w nocy lepiej , a spałem jak zabity po tym..więc czy to aktywizuje? mnie usypiało z miejsca :) a rano nie mogłem się dobudzić !

Myślę, że to uboki masz przy wejściu na 40mg, ja mam to samo co Ty na 150mg Anafranilu, ale lekarz kazał czekać miesiąc więc poczekam , zaufam, zawsze miał racje :) Ponoć stan się ustabilizuje, bo teraz to się zmuszam normalnie do prostych czynności, a od 15 juz chcę tylko spać

 

 

a z lekami tez nie chce mieszać, mixy mi żadne nie służą wolę zawsze solo jeden lek wykorzystać potencjał aż do dawki maksymalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - ja tym razem mam tak że miesiąc ok a potem zjazd, więc zwiększałem dawkę - teraz jest w miarę stabilnie jeśli chodzi o lęki ale strasznie mi sie nic nie chcę, a może innaczej, nic mnie nie cieszy jak kiedyś więc przydałby się jakis stymulant. A te stabilizatory to co one robią - podnosi to to nastrój czy nie bardzo? Sulpirydów to się już boje bo to jakies neuroleptyki. W ogóle to boję sie wielu leków naraz - bo jak wystąpia uboki to nie dojdzie człowiek od czego:)

 

A czy zmiana np na Escitalopram ma sens, ktos tu kiedyś pisał że jest ponoc lepszy od Paro? czy po nim nie ma senności i anchedoni? Bo podobno PAro jest w tym najwybitniejsza z ssri

 

Lord czytam wątek o tym tritico ale nic się nie doczytalem - raczej rewelacji to nie ma. Jednych usypia drugich pobudza reguły nie ma i weź tu bądź mądry:) A co byś dołożył lub zmienił żeby pobudzało trochę:) ??

 

na przykład z wikipedi o citaloparmie ,przetłumaczone , ale tyczy się to wszystkiej klasy SSRI

 

"Citalopram teoretycznie powoduje skutki uboczne poprzez zwiększenie stężenia serotoniny w innych częściach ciała (np. Jelita). Inne działania niepożądane, takie jak zwiększona apatia i spłaszczenie emocjonalne, mogą być spowodowane spadkiem uwalniania dopaminy związanego ze zwiększoną serotoniną."

 

to tak jest że te leki leczą jakiś obszar depresji , ale powodują też inny objaw depresji . apatia - to objaw depresji.

 

zmiana na escital nic ci nie da , a moze powodować nawet większa anhedonie bo to taki ASRI , mega mocny lek serotoninowy .

 

opcje są różne , możesz dodać sobie jakiegoś agoniste dopaminy np: pirybedyl , może mała dawka seliglininy 2,5mg co na pewno nie wejdzie w Mao-A ,więc zespół seorotninowy nie grozi . bo powyżej 10mg wchodzi . chyba że nastapi kumulacja w organizmie . dlatego dobrze np co 2 dzień . myślałem kiedyś o tym .

 

mozna dodać reboksetyne silny NRI, dostaniesz wtedy taka wenlafaksyne . można jakieś stymulanty modafinil,bupropion ,lub doraźnie metylo.

Niby te Nassa działaja aktywizująco po czasie , ale ja biorę 60mg lerivonu i jedyne co odzczuwam to zmulenie na następny dzien, a biore to długo ze względu na problemy z zasypianiem, a lerivon to taki noradrenalinowy lek ,ale ja tego nie czuję , to dla mnie zamulacze . biorę to tylko żeby spać , od lat .

 

no i neuroleptyki w malych dawkach .

 

i zmniejszyłbym dawkę na twoim miejscu skoro tak mocną anhedonie masz.

nie wiem pytaj lekarza (chyba że się sam leczysz) albo bardziej doświadczonych userów . cos na dopamine musisz dodać ,albo noradrenaline.

 

edit: na fluoksetyne możesz zmienić , najmniej powoduje anhedonie (mówie o sobie) jak brałem za 1 razem fluo to aktywizacja,praca 0 anhedoni . ale słabo działa na lęki , na depresje dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

2 lata temu trafiłem do szpitala psychiatrycznego z powodu derealizacji, depersonalizacji, ciągłego uczucia niepokoju i stanów lękowych z napadami paniki. Leczono mnie tam paroksetyną (wszedłem na dawkę 40mg, przy wypisie zszedłem do 30mg) i clonazepamem (najpierw doraźnie, później 2mg codziennie przez miesiąc i później schodziłem z niego kolejny miesiąc). Wyszedłem ze szpitala na 30mg paro, zacząłem normalnie funkcjonować, później zszedłem na 20mg które brałem pół roku. Przez ten czas czułem się naprawdę dobrze, przeprowadziłem się, zacząłem nową pracę, szkołę. Wszystko układało się super, poczułem się na tyle pewnie, że po kolejnej sytuacji w której zapomniałem wziąć paro postanowiłem ją odstawić. Zmniejszałem dawkę o 10mg przez 3 dni i przestałem ją brać. Jedynym skutkiem ubocznym były dziwne prądy w głowie, ale nic poza tym. Przez następne 1,5 roku bez paro czułem się NORMALNIE. Aż nagle 2 miesiące temu wszystko wróciło, bez konkretnego powodu, bo w życiu układało mi się super, nie miałem żadnego załamania ani nic. Niestety ta choroba znowu mi wszystko niszczy, a jest mi o tyle trudniej, że nie mogę sobie pozwolić na dłuższe wolne, czy kolejny pobyt w szpitalu, bo jestem poza domem, sam się utrzymuje, mam psa o którego muszę dbać. Zaczęło się niewinnie od lęków w komunikacji miejskiej, potem doszło już wszystko, ciągły niepokój, lęk przed otwartą przestrzenią, lęk przed wychodzeniem gdziekolwiek "bo coś mi się stanie". Napady paniki z drgawkami, przyspieszonym tętnem, suchością w buzi. Spocone ręce i dłonie. Doszło do tego, że nie byłem w stanie wyjść z domu. Pojechałem na izbę przyjęć ostatnimi siłami i dostałem zalecenie na powrót do paro + doraźnie lorafen zanim nie zacznie działać paro żeby jakoś funkcjonować.

I tu pojawia się moje pytanie, paro biorę od 2 tyg, pierwszego dnia wziąłem 10mg( to była jakaś masakra, jadłowstręt, wymioty, wszystkie mięśnie spięte, zaburzenia widzenia) drugiego dnia wszedłem na 20mg i tak trwam do teraz. Wszystkie efekty uboczne mi przeszły, czuję się nawet lepiej, stabilniej, ale niestety dalej nie wyobrażam sobie póki co wyjść z domu. Wychodzę tylko raz dziennie (wieczorem) kiedy jest mało ludzi, przed blok, kiedy tracę go z zasięgu wzroku od razu wpadam w panikę. W domu czuję się stabilnie i okej, ale jestem BARDZO zmęczony i śpiący. Na tyle, ze to powoduje kolejny lęk przed tym, że jestem śmiertelnie chory, no bo jak mogę czuć się aż tak słabo? Fizycznie. Bo psychicznie czuję się spokojniejszy. Muszę niestety na dniach wrócić do pracy i zastanawiam się czy ten lorafen będzie dobrym pomysłem? Wiem, że po clonazepamie czułem się cudownie i nic nie było mi straszne. Z drugiej strony strasznie ciężko mi było z niego zejść, a nie chce się uzależniać od benzo. Tak samo pewnie będzie z lorafenem.. A nie mam gwarancji, ze paro zadziała tak jak 2 lata temu i będę mógł spokojnie ten lorafen odstawić. Jak mam zacząć żyć normalnie? Przecież nie mogę czekać 2 miesięcy w domu aż paro się rozkręci, a nawet takiej nie mam gwarancji.. pomóżcie mi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam , od siebie mogę dodać że to zmęczenie i senność ci miną,albo się mocno zredukują , mówie to na swoim przykładzie , ja biore paro ponad 2 miesiące i dopiero od niedawna mi ta senność i zmęczenie ustąpiło i efekty antycholinergiczne i inne objawy typowe dla paro też miną . np problem z wypróżnianiem czy sikaniem , tez już mi minęło w 80% ale tez niedawno . potrzeba na to czasu , po około 2 miesiącach u mnie wszystko prawie minęło . jeszcze pare dni temu narzekałem np że nie moge się normalnie wysikać czy wypróżnić a teraz już prawie normalnie . także tu potrzeba troche więcej czasu . 2 miesiące a czasami i dłużej , senność też mija i męczliwość , tznczy jest ale umiarkowana , kawa załatwia sprawę . jestem na dawcę 30mg .

 

a czy zadziała tak jak kiedyś to nie wiem , u mnie nie działa tak jak kiedyś , na pewno nie tak euforyzująco ,jest taka stabilizacja,lekkie zobojętnienie(ale nie przesadne) mniej sie przejmuje , spokój taki ,bańka serotoninowa , lekkie działanie przeciwlękowe.

potem senność przerodzi się w spokój , no u mnie tak było /jest .

 

ale lek działa troche anhedonicznie . np dziś to totalnie mi si,ę nic nie chciało , a np w środę to 0 anhedoni , spotkałem się ze znajomym po 5 latach , normalnie wszystko . jak bym nie miał stałego stężenia w leku nei wiem . może dorzucę jakiś stabilizator .

 

pozdrawiam . no tak niestety w lekach trzeba czekać miesiace , i nie tylko żeby było pełne rozkręcenie , ale tez zeby znikły uboki , bo co z tego że lek zaskoczy po 3,4 tygodnaich jak nadal będą uboki ,czyli nie będziemy czuli się dobrze. mija,mija spokojnie , ja też byłem strasznie słaby , teraz tego nie odczuwam . u mnie 2 miesiące a i tak nadal czuje że 30stka się jeszcze ładuję , no bo zwiększałem stopniowo lek . od 10mg do 30stki

 

-- 20 paź 2017, 04:15 --

 

edit: jeszcze dodam , w 1 miesiącu nie ogarniałem wogóle co się do mnie mówi , np ktoś cos do mnie mówił a ja nie potrafiłem szybko przetworzyć tej informacji i prosiłem by mówił wolniej , 0 koncentracji , nie ogarniałem wcale , i tez byłem tym przerażony , a teraz po ponad 2 miesiącach to i nawet lepiej przyswajam informacje i wszystko ogarniam . także czasu i czasu . jak bys brała 2 miesiące lek i miała taką męczliwość i słabość no to znaczy że trzeba odstawić lek , ale ty masz dopiero początku wkręcania sie leku.

 

a co do leku , to przez wkręcanie się paro jadłem też duzo benzodiazepin bo działał na mnie lękotwórczo , a teraz już jest ok , nie ma lęku a jest działanie przeciwlękowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

qwer1 też miałem podobnie, też paroksetyna i czułem że moge odstawić i czułem się świetnie ... do czasu

Co dziwne miałem ułożone życie, dobrą pracę , stabilizację ..! i po 3 miesiącach wszystko wróciło..nagle nieoczekiwanie..jakbym dostał nagle KO, .

Panika, szybko do lekarza..i werdykt..nawrót choroby i muszę dalej brać paro... i takich odstawień i nawrotów było więcej przez 15 lat brania..

Lekarz rozłożył ręce, jestem tym przypadkiem , który musi być ciągle na lekach i pod kontrolą lekarze... takie życie , nauczyłem się już żyć z lekiem , po prostu biorę go jak inni biorą codziennie do końca życia np tabsy na cukrzyce lub nadciśnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurfa paroksetyna to jednak dobry lek , ciesze się że czekałem tyle , bo juz miałem wątpliwości niedawno jeszcze i chciałem ją odstawić , ktoś tu pisał o 2,3 miesiącach czekania no i ja sie podpinam pod to , niby lek działa już tak po 3-4 tyg , ale uboki to znikają właśnie po miesiącach i stabilizacja leku tak samo po miesiacach . pierwszy miesiąc,dwa to są wachania , tymbardziej jak sie skaczę dawkami , dlatego ja narazie pozostaje na tej 30stce niech się spokojnie właduje 30mg do organizmu . powiem , plusy i minusy

 

+

- nie przeraża mnie już tak poranek - zawsze miałem tak że o ku*wa i znowu ten gówniany dzien , teraz się tym nie przejmuje

- moge wyjść na dwór przejść się obok ludzi, di hopermarketu bez jakiś takich jazd że ludzie na mnie patrzą , czyli działanie antyfobiczne

- myslę że pomoże mi w odstawce benzo , bo jestem spokojniejszy i jak by bardziej zmotywowany tym żeby to gówno benzo odstawić(wczesniej miałem to gdzieś)

- optymizm , co dziwne , nie spoidziewałem się że będę myślał optymistycznie , oczywiscie mam też myśli nie optymistyczne , ale pojawia się też optymizm , czego nie miałem nigdy bez leku.

- brak takiego przerażenia światem , ale to juz pisałem

- stabilizacja taka , nie czuje sie jakoś chemicznie naćpany tylko tak normalnie,stabilny , spokojny

 

a minusy .

często trzeba się zmuszczać do czegoś , ale to i miałem bez leku, ale na paro jest ciut mocniej

można też nic nie robic i nie mieć z tego wyrzutów sumienia

była senność ale nie ma , jest czasami takie lekkie zmęczenie co wtedy kawę wypiję , sporadycznie . ale i zmeczenie miałem b ez leków

libido spadlo o 10% tyko o 10 (jestem na 30) zaliczyłbym to do plusów bo i tak mam nad wyraz za wysokie libido, nawet teraz , myślę że wiele razy większe niz p;rzecietny kowalski

do końca nie ma stabilizacji , raz jest anhedonia taka totalna , drugiego dnia chcę się z każdym gadać i wszystko robić (myslę że nadal lek się wkręca ta 10tka którą dorzuciłem do 20 , łącznie 30)

 

uważam że to dobry lek ale należało by do niego dołożyć coś na dopaminę,noradrenaline , w tym kierunku . no i stabilizator by nie było wachań .

 

i ludzie czekac 2-3 miesiące a nie 2,3 tygodnie . jak pisałem co z tego że lek zaskoczy jak uboki was zniechęca i przez to antydepresyjnie nie bedzie działał , bo bedziecie się meczyć ubokami.

 

do dziś mam czasami uboki jeszcze , czasami mnie mdli , biore na to krople miętowe , czasami się zawiesze, ale ogolnie jest ok a biore 2 miesiące i 10 dni , ale jeszcze czuję że ta 30stka sie laduje . na 40 jednak nie bede wchodził , po co . pozdrawiam . i ktoś pytał o porady to pisałem o tym , przewinąć na strone 1598.

 

ps: teraz walka z benzo , ale czuje że paro mi pomoze , bo nie ma takiegoi wkurwu,nerwa i chcę mi się z tym walczyć . pozdrawiam . bez paro bym to olal tylko jadł tonami benzo.

 

i znowu edit . widać że paroksetyna działa po tym ile piszę na tym forum , pisze jak za kilka osób haha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś z was po paro miał tak ze wypadały mu włosy? Bo ja zauważyłem taka dziwna przypadłość ze mi wypada spora ilość włosów. Bardzo się boje ze to + to ze się czuje tak osłabiony może wskazywać na jakaś inna chorobę, a nie tylko nerwice i stany lekowe. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś z was po paro miał tak ze wypadały mu włosy? Bo ja zauważyłem taka dziwna przypadłość ze mi wypada spora ilość włosów. Bardzo się boje ze to + to ze się czuje tak osłabiony może wskazywać na jakaś inna chorobę, a nie tylko nerwice i stany lekowe. :/

 

ja zauwazylem ale to było jak uboki dawały znać, potem było juz ok

ja też czułem się bardzo osłabiony , totalnie wyczerpany jakbym w kopalni robił , robiłem wszystkie badania i zdrowie ok, więc może to przez paroksetyne, cięzko stwierdzić. Choc teraz biorę klomipramine i tez tak mam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś z was po paro miał tak ze wypadały mu włosy? Bo ja zauważyłem taka dziwna przypadłość ze mi wypada spora ilość włosów. Bardzo się boje ze to + to ze się czuje tak osłabiony może wskazywać na jakaś inna chorobę, a nie tylko nerwice i stany lekowe. :/

 

ja zauwazylem ale to było jak uboki dawały znać, potem było juz ok

ja też czułem się bardzo osłabiony , totalnie wyczerpany jakbym w kopalni robił , robiłem wszystkie badania i zdrowie ok, więc może to przez paroksetyne, cięzko stwierdzić. Choc teraz biorę klomipramine i tez tak mam

 

 

ale przeszło ci potem to zmęczenie po paro ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś z was po paro miał tak ze wypadały mu włosy? Bo ja zauważyłem taka dziwna przypadłość ze mi wypada spora ilość włosów. Bardzo się boje ze to + to ze się czuje tak osłabiony może wskazywać na jakaś inna chorobę, a nie tylko nerwice i stany lekowe. :/

 

ja zauwazylem ale to było jak uboki dawały znać, potem było juz ok

ja też czułem się bardzo osłabiony , totalnie wyczerpany jakbym w kopalni robił , robiłem wszystkie badania i zdrowie ok, więc może to przez paroksetyne, cięzko stwierdzić. Choc teraz biorę klomipramine i tez tak mam

 

 

ale przeszło ci potem to zmęczenie po paro ?

 

z czasem sie to ustabilizowalo, ale kiedyś cały czas energia była na paro, nie wiem może się starzejemy i to to :D

Poczytaj archiwalne wątki, co osoba to inaczej odbiera paro.

Jedna nakręcona jak robocik , inna zombie mode. Co organizm to inna reakcja :)

 

Mam pytanie czy CFS to rodzaj depresji? (zespół chronicznego zmęczenia ) ?

 

-- 20 paź 2017, 18:19 --

 

wstukałem w wyszukiwarke tutaj to mi wypluwa , że mam grzybice ogólnoustrojową albo zespół zmęczonych nadnerczy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :)

 

Skutki odstawienia paroksetyny coraz mniejsze. Prądów dzisiaj brak. Lekkie zawroty głowy ale do wytrzymania.

 

Moja nerwica zdaje się powoli ustępować i jest nadzieja że w końcu będzie normalnie. Biorę tylko jeden lek PREGABALINĘ w dawce 225 mg i do tego bardzo wysokie dawki witamin z grupy B oraz MAGNEZ.

 

Dzisiaj znowu był fajny dzień od samego rana. Dobry humor i zero napięcia wewnętrznego. Tak się zastanawiam.... ten przełom nastąpił jakieś dwa tygodnie od rozpoczęcia dawkowania tych suplementów.... wiec może to sprawa tych witaminek ?... ... ale mój psychiatra jest sceptyczny....twierdzi że to raczej zasługa pregabaliny ale witaminy kazał brać dalej chociaż nie są jego zasługą.

 

Mamy w szerokim gronie znajomych z którymi spotykamy przy browarku kolesia który jest lekarzem ortopedą, (właśnie zakończył specjalizację). Nałogowy alkoholik, nieudacznik życiowy, pechowiec z którego wszyscy żartują ale on jednoczesnie ma coś w sobie że potrafi być duszą towarzystwa... zwłaszcza jak sobie popije... Pracuje m.innymi na SOR i opowiada jakie zwały robią pacjenci ...he...he... a jak on to opowiada - wszyscy leją ze śmiechu. Zastanawiam się jak taki gość dał radę skończyć medycynę bo lekarz z niego raczej kiepski ... on sam przyznał że zna się tylko na gnatach ( i to słabo. ...he...he..).....a egzaminy zaliczył i zapomniał... ( z kąd ja to znam )...

 

Jakiś czas temu powiedziałem mu że mam problemy z nerwami...zresztą sam zauważył że łapy mi się trzęsą..... to on wymyślił ten MAGNEZ i wit B . Ale nie pierwszy lepszy preparat tylko podał dokładnie co mam kupić i z jakiej firmy. Chodzi o to aby podawane dawki były dużo wyższe (!!) niż zalecane dobowe.

 

No to taki jeszcze pomysł na te nasze deprechy i nerwice. Ja go stosuję ale czy to faktycznie coś leczy i pomaga - nie mam pojęcia...może to tylko placebo...a może nie.......ale skoro mój jaśnie oświecony medyk Psychiatra to zaakceptował - walę te witaminki... :) .... i widzę światełko w tunelu .... ono tam jest i zbliża się do mnie..... byle nie zgasło.... he...he...

 

A co na te witaminki w dużych dawkach nasi eksperci ?.....

 

pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po paro też byłam zmęczona, z czasem silne zmęczenie ustąpiło, ale niestety jeżeli nie zdrzemnęłam się przynajmniej chwilę w ciągu dnia, to byłam poddenerwowana i zdarzały się też ataki. Więc było to trochę uciążliwe, bo ochota na "drzemkę" nachodziła mnie przeważnie w południe, a jak byłam w pracy, to było to raczej nie możliwe, chyba, że w toalecie na sedesie :mrgreen: Oczywiście żartuję ;) A włosy też mi trochę wypadały, z resztą tak jak zawsze, bo przy nerwicy to raczej normalne. Teraz wypadają mi nie co bardziej przy nowych lekach. Ale zauważyłam, że jak je skracam to stają się mocniejsze.

 

-- 20 paź 2017, 18:20 --

 

Witam wszystkich :)

 

Skutki odstawienia paroksetyny coraz mniejsze. Prądów dzisiaj brak. Lekkie zawroty głowy ale do wytrzymania.

 

Moja nerwica zdaje się powoli ustępować i jest nadzieja że w końcu będzie normalnie. Biorę tylko jeden lek PREGABALINĘ w dawce 225 mg i do tego bardzo wysokie dawki witamin z grupy B oraz MAGNEZ.

 

Cieszę się MAREK, że u Ciebie już lepiej ;) Wiedziałam, że te prądy ci przejdą :D Mam nadzieję, że chociaż tobie się poszczęści i uwolnisz się od brania jakichkolwiek leków :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

--------------Cieszę się MAREK, że u Ciebie już lepiej ;) Wiedziałam, że te prądy ci przejdą :D Mam nadzieję, że chociaż tobie się poszczęści i uwolnisz się od brania jakichkolwiek leków :great: ---------------------------

 

Hej Ozesek :)

 

A jak Ty się dzisiaj czujesz ? Czy jest nadzieja na jakieś pozytywne zmiany u Ciebie ?

Ja marzę aby uwolnić się od brania jakichkolwiek leków .... będę starał się schodzić z PREGI ale jeszcze nie teraz.... niech ten stan względnej poprawy się ,,utrwali".... i zobaczymy co dalej.... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale przeszło ci potem to zmęczenie po paro ?

 

 

 

benzowiec84, z tym zmęczeniem na Paro to u mnie im wyższa dawka tym większy leń . Ów wewnętrznego lenia możnaby przyrównać do zmęczenia i braku ochoty na działanie .

 

tak krytykujesz paro a tak chwaliłeś. ja jutro idę do kina z kolegą w sobote gdzie będą tłumy , obawiam się ale idę , jeszcze 2 miesiace temu było by to niemożliwe. w środe byłem u kumpla na dworze . stalem się bardziej aktywny .

czy powoduje lenia nie wiem , mi się nigdy nic nie chciało i lubie se poleżeć,nic nie robić , wywalić jaja , lubie i to robię , ale jednak też coś robie w kierunku wyjścia z domu .

 

po za tym jednego dawka mniejsza typu 20mg może aktywować a np 60mg zmulać , a drugiego na odwrót 20mg może zmulać a 40 czyu 60 aktywować.

tak samo , jednemu minie senność po paro , drugiemu nie , a trzeci sie przyzwyczai . ja senności nie mam , mineła mi , lenia mam jakiegoś tak ale to zawsze miałem , jestem bardziej taki spokojny,ale bez przesady wszystko można ogarniać , i mimo to idę do kina jutro i sie z tego powodu cieszę . mam więcej plusów z brania paro niż minusów . puki co 30mg jest dla mnie dawka optymalna , a dla ciebie kalbex pewnie kosmos , bo widziałem że brałeś śmieszne daweczki nawet 2,5 czy 5mg ;)

 

puki co nie zwiększam dawki bo jest stabilnie w miare , jak co to zwiększe max do 40mg , a jak by leń się zrobił taki poważny jak kalbex piszę , to zawsze mozna sobie zejść do 20mg cczy 15mg .

mozna dodać też bupropion,modafinil,adrafinil , pisałem o tym , można podwójne kawy pić .

 

chłopie ja bym bez paro , zachlal się w bramie,pociął i kogoś zabil , ja swój dom demolowałem taki wkurw miałem,lustra zbijałem gołą ręką,szyte miałem , moja rodzina cierpiała , a tu taki straszny leń ;] pokazuje ci kontrast

 

i powtRZam w nieskończoność, oceniać paro po 3 miesiącach , jak nastąpi pełna stabilizacja i normalizacja , likwidacja większości skutków ubocznych , nie walone 2,4 tygodnie , ale miesiace . a jak leń to styumulant albo kawa , jak komuś przeszkadza , mi leń nie straszny , działam normalnie . więcej plusów niż -

 

a i nie mam żadnego zombie mode , odbieram wszystkie emocje,smieje się z filmów/komedii i tak dalej . mam tylko czasmai anhedonie jednego dnia ze wlasnei nic mi sie nei chce robić a drugiego dnia chce mi się gadać z ludzmi,śmiac,rozmawiać itp ;] ogolnie jest ok

 

-- 20 paź 2017, 18:56 --

 

MAREK XYZ : gratuluje , cieszę się że dajesz radę :)

 

-- 20 paź 2017, 19:05 --

 

(zespół chronicznego zmęczenia ) Seba oto pytałeś , nie to nie choroba psychiczna , też ,kedyś o tym w necie czytałem . nie wiem co na to zaradzać , może jakieś żenszenie, dobry na to jest modafinil .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty mi nawet nie mów o żeń szeniu, bo jak suplementowałem to uaktywniło to nerwicę natręctw o 100% :pirate:

Ponoć pobudza układ współczulny i z moimi chorobami to nie tędy droga.

Bardzo cienka linia jest między syndromem przewlekłego zmęczenia a depresją, nawet psychiatrzy mają z tym problem, mi powiedział , że to efekt nerwicy lękowej i depresji i leki z czasem załagodzą wszystko,

 

Co do paroksetyny, to się zgodze , mnie aktywizowała dawka 60mg , inni jak to słyszą to w szoku że taka końska dawka to by konia uśpiła i zamuliła :D a mniejsze dawki bardziej mnie zamulały , także nie ma reguły !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :)

 

Skutki odstawienia paroksetyny coraz mniejsze. Prądów dzisiaj brak. Lekkie zawroty głowy ale do wytrzymania.

 

Moja nerwica zdaje się powoli ustępować i jest nadzieja że w końcu będzie normalnie. Biorę tylko jeden lek PREGABALINĘ w dawce 225 mg i do tego bardzo wysokie dawki witamin z grupy B oraz MAGNEZ.

 

Dzisiaj znowu był fajny dzień od samego rana. Dobry humor i zero napięcia wewnętrznego. Tak się zastanawiam.... ten przełom nastąpił jakieś dwa tygodnie od rozpoczęcia dawkowania tych suplementów.... wiec może to sprawa tych witaminek ?... ... ale mój psychiatra jest sceptyczny....twierdzi że to raczej zasługa pregabaliny ale witaminy kazał brać dalej chociaż nie są jego zasługą.

 

Mamy w szerokim gronie znajomych z którymi spotykamy przy browarku kolesia który jest lekarzem ortopedą, (właśnie zakończył specjalizację). Nałogowy alkoholik, nieudacznik życiowy, pechowiec z którego wszyscy żartują ale on jednoczesnie ma coś w sobie że potrafi być duszą towarzystwa... zwłaszcza jak sobie popije... Pracuje m.innymi na SOR i opowiada jakie zwały robią pacjenci ...he...he... a jak on to opowiada - wszyscy leją ze śmiechu. Zastanawiam się jak taki gość dał radę skończyć medycynę bo lekarz z niego raczej kiepski ... on sam przyznał że zna się tylko na gnatach ( i to słabo. ...he...he..).....a egzaminy zaliczył i zapomniał... ( z kąd ja to znam )...

 

Jakiś czas temu powiedziałem mu że mam problemy z nerwami...zresztą sam zauważył że łapy mi się trzęsą..... to on wymyślił ten MAGNEZ i wit B . Ale nie pierwszy lepszy preparat tylko podał dokładnie co mam kupić i z jakiej firmy. Chodzi o to aby podawane dawki były dużo wyższe (!!) niż zalecane dobowe.

 

No to taki jeszcze pomysł na te nasze deprechy i nerwice. Ja go stosuję ale czy to faktycznie coś leczy i pomaga - nie mam pojęcia...może to tylko placebo...a może nie.......ale skoro mój jaśnie oświecony medyk Psychiatra to zaakceptował - walę te witaminki... :) .... i widzę światełko w tunelu .... ono tam jest i zbliża się do mnie..... byle nie zgasło.... he...he...

 

A co na te witaminki w dużych dawkach nasi eksperci ?.....

 

pozdrawiam :)

 

Ja mam dość mocno zanizony wynik B12 i zastanawiam się czy nie iść na zastrzyki... Na razie biorę suplement diety... Marek w jakich dawkach bierzesz te B???

 

Ps fajnie ze lepiej u Ciebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja psychiatrzyca jest raczej otwarta na propozycje. O jaki lek najlepiej się spytać jako dodatek do paroksetyny? Leki, które mam w podpisie mnie nie zamulają. Zależy mi na silnym działaniu antydepresyjnym i przeciwlękowym.

 

1. Anafranil.

2. Doxepin.

3. Trittico.

4. Lerivon.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja psychiatrzyca jest raczej otwarta na propozycje. O jaki lek najlepiej się spytać jako dodatek do paroksetyny? Leki, które mam w podpisie mnie nie zamulają. Zależy mi na silnym działaniu antydepresyjnym i przeciwlękowym.

 

1. Anafranil.

2. Doxepin.

3. Trittico.

4. Lerivon.

 

no jak anafranil dołożysz to bedziesz miała podwójną okupacje sert , to tak jak byś brała 2 SSRI na raz , mocne uderzenie , ale wiem że niektórzy tak robią ,

ja bym obstawiał lerivon bo to popularny mix do paro/ssri i ludziom często dokładka lerivonu,czy mirty pomaga ,

 

doxepin słabiutki nie wiem . trittico nie lubie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Ozesek :)

 

A jak Ty się dzisiaj czujesz ? Czy jest nadzieja na jakieś pozytywne zmiany u Ciebie ?

Ja marzę aby uwolnić się od brania jakichkolwiek leków .... będę starał się schodzić z PREGI ale jeszcze nie teraz.... niech ten stan względnej poprawy się ,,utrwali".... i zobaczymy co dalej.... :)

 

U mnie już dużo lepiej, lek zaczyna działać i powoli wychodzę z tego "opętania" :great: Jak na każdym leku, trzeba nauczyć się funkcjonować na nowo, bo w środku wciąż są jeszcze obawy, że może się nawróci, że może znowu dostanę ataku w sklepie, czy w śród ludzi. W każdym razie zaczynam się stabilizować :mrgreen: Ja też mam ciągle marzenie, żeby żyć bez tego gówna, ale może u mnie się to nie sprawdziło, bo ja nie miałam żadnych dodatkowych wspomagaczy. Brałam tylko paro i po prostu z niego schodziłam. Nic co mogłoby mnie wspomóc mi nie przepisała. Sorry. Prócz hydroxyzyny. Mam wrażenie że moja psychiatra z uspokajaczy tylko hydroxyzyne zna. No i raz dała mi miansec, ale zaczęłam po nim tak żreć, że po 2 tygodniach 5 kilo przytyłam i kazała natychmiast odstawić :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no jak anafranil dołożysz to bedziesz miała podwójną okupacje sert , to tak jak byś brała 2 SSRI na raz , mocne uderzenie , ale wiem że niektórzy tak robią ,

 

 

No właśnie w tym szaleństwie może jest jakaś metoda:D

Mnie bardzo kusi taki mix , mam duużo paroksetyny bo zostało jak przerzuciłem się na Anafranil

Jak Anafranil po miesiącu nic nie zmieni z zamuleniem i spaniem to może połączę z paroksetyną, nie zaszkodzi a może pomoże i zaktywizuje kto wie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no jak anafranil dołożysz to bedziesz miała podwójną okupacje sert , to tak jak byś brała 2 SSRI na raz , mocne uderzenie , ale wiem że niektórzy tak robią ,

 

 

No właśnie w tym szaleństwie może jest jakaś metoda:D

Mnie bardzo kusi taki mix , mam duużo paroksetyny bo zostało jak przerzuciłem się na Anafranil

Jak Anafranil po miesiącu nic nie zmieni z zamuleniem i spaniem to może połączę z paroksetyną, nie zaszkodzi a może pomoże i zaktywizuje kto wie :D

 

no mozliwe , ale wtedy to chyba byłbyś terminatorem na takim mixie hehe ;) ) ale wiem wiem łączą z powodzeniem . ale ja jak bym zmiksował to chyba by mi synapsy wypaliło i serotonina się nosem wylała i gałki oczne wypadły by z oczodołów :)

 

2 najmocniejsze leki serotoninowe ever , podobna okupacja sert .

klomi 015-0.2 +/-

paro 0,1-0.2 +/_

 

-- 20 paź 2017, 22:07 --

 

dla porownania fluo ma około 1,1 a citaloparm 1.6 . czym większe tym mniejsza okupacja . to do takiego 0,1 czy 0,2 mozna sobie wyobrazić jaka różnica w przy*eaniu :) no ale jeszcze zależne są dawki itp . bo fluoksetyne jak walniesz 60mg to pewnie śmiało przebijesz paro 20mg . no i sama okupacja sert to nie wszystko , liczy sie desyntezacja ,downregulacja itp dlatego trzeba czekać tygodniami na efekt . bo hamowanie wychwytu zwrotnego masz juz od 1wszej tabletki .

no nic chciałem tylko pokazać jakie to kosy serotoninowe te 2 leki i taki mix to dla mnei masakra :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×