Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Biore parogen od dwóch lat. Dwa razy próbowałam odstawić, ale pojawiły się wydarzenia w życiu, które mi to uniemożliwiły. Od roku biorę 1/4tabletki. Nie wiem czy działa czy tylko placebo, ale jak próbowałam zejść ostatnio całkowicie to masakra, człowiek zombie. Pracuje i zajmuje się dzieckiem, jeżdżę samochodem a aktualnie chce mi się cały czas spac, kręci mi się w głowie, mam problem z pamięcia i koncentracją. Czy ktoś miał podobnie? Rok temu przy schodzeniu w 7dniu pojawiły się stany depresyjne i zrezygnowałam z odstawiania. Teraz biorę 1/4 co drugi dzień.

Edytowane przez Alutka 1234

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co Ci powiedziec ... kazdy ma tak samo, zaczynaja sie lęki i nasila depresja. Organizm domaga sie leku... Ja aktualnie w ciagu gdzies 5 dni zszedlem do 0 . Nie jest zbyt przyjemnie ale Alpra pomaga na ten stan. Plus do tego biore inne leki wiec zejscie mam dosc lagodne.

 

Musisz sie przelamac 1/4 tabletki to niewiele👍🏻👍🏻

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Alutka 1234 napisał:

Witajcie. Biore parogen od dwóch lat. Dwa razy próbowałam odstawić, ale pojawiły się wydarzenia w życiu, które mi to uniemożliwiły. Od roku biorę 1/4tabletki. Nie wiem czy działa czy tylko placebo, ale jak próbowałam zejść ostatnio całkowicie to masakra, człowiek zombie. Pracuje i zajmuje się dzieckiem, jeżdżę samochodem a aktualnie chce mi się cały czas spac, kręci mi się w głowie, mam problem z pamięcia i koncentracją. Czy ktoś miał podobnie? Rok temu przy schodzeniu w 7dniu pojawiły się stany depresyjne i zrezygnowałam z odstawiania. Teraz biorę 1/4 co drugi dzień.

A może pomostowo przejść na jakiś inny lek SSRI i znacznie dłuższym okresie półtrwania i potem po jakimś czasie tamten lek zacząć odstawiać, zejść do zera? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, edi2933 napisał:

Witam dostałem lek paroxinor czy pomaga usunąć duszności ciągle je odczuwam mnie to martwi czy można się masturbować po tych lekach 

nikt Ci nie zakaże, ale odczuć chyba nie będzie żadnych :) Lek totalnie wycina funkcje seksualne, W sumie to nawet Ci się nie będzie chciało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W marcu przechodziłem covida pi wyleczeniu kwietniu dostałem guillaina barre czyli osłabienie nóg uszkodzenie nerwy piszczelowe oraz strzałkowe stan się poprawił w maju mam duszności raz dobrze się oddychało raz źle teraz ciągle źle oddycham tk płuc robiłem wyszło włókniste pozapalne zmiany płuc pulmotolog nic nie stwierdził byłem neurologa guillaina barre robiłem fluoskopie  przepony wyszło ok nie wiem czy badanie wyszło fałszywe robiłem rezonans wyszło zatoki uboczne zmianami śluzówkowymi drugi rezonans wykrył migdałki móżdżku do otworu wielkiego rezerwy się kończą robiłem krew ok robiłem tk kręgosłupa piersiowego  przepuklina dotrzonowa th10 th12 lecze od czterech lat na depresje nerwice lękową nerwice natręctw doszły objawy nerwicy kołatanie serca serce zatrzymuje na jedną sekundę jakby serce miało za chwile nie bić strach za chwile zemdlenie miałem ucisk głowy poczułem tracę przytomnosc puls 140 serce przyspieszone drgawki lekarz zakazny powiedział wirus wchodzi do móżgu do pnia móżgu żyje się trzy tygodnie cz y rezonans wykrywa zmiany wirusa pniu móżgu czy lekarz zakazny miał rację żyje się trzy tygodnie wirusem chodzę od marca mam duszności ciągle to mnie martwi psychiatra odstawił wszystkie leki dał paroxinor i ketrel czy te leki mi pomogą na te duszności czy można odczuwać duszności ciągle czy można utracić przytomność całkowitą proszę o pomoc czy miał ktoś takie dolegliwości 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szymon - co do sertraliny - miałam piekiełko na początku, nawet dosyć  długo. Teraz biorę 11 lat i jest ok. Wolę sertraline, bo choć nie działa tak dobrze na moje lęki, to przynajmniej mam na niej energię. 

Co do paroksetyny - brałam 3 tygodnie 20 mg i się zraziłam bo mi kondycja siadła. Ale apetyt wrócił po jakichś 20 dniach, mdłości zniknęły. Senność przechodziła, ale sił jednak brakowało.  Nie wiem czy  to też by przeszło gdybym brała dłużej.

 

Co do lekarzy - oni tacy są. Mnie też mówili że wmawiam sobie działania uboczne. Po prostu nie chcą się angażować w sprawy pacjenta i odpowiadają na odczepnego :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A  przy okazji -  ja też mam pytanie do "praktyków" ;) Czy istnieje jakiś lek który jest równie skuteczny na napady paniki jak paroksetyna ale nie ma takich skutków ubocznych jak zmęczenie i osłabienie mięśni i koordynacji? 

 

Idę do psychiatry sportowego 18 marca ale póki co spekuluję cóż on mógłby mi dać. I czy w ogóle istnieje lek który blokuje receptory odpowiedzialne za lęk napadowy nie blokując jednocześnie tych które odpowiadają za pobudzenie, siłę, moc i energię. Zaczynam sie obawiać, że nie ma takiej opcji, bo żeby nie było ataków lęku to trzeba przyhamować  adrenalinę i układ sympatyczny, ale jak to się zblokuje to automatycznie energii brak :( 

Ktoś coś wie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz zaczekać  - część objawów ubocznych powinna minąć. 

U mnie było to samo co u Ciebie, ale po 3 tygodniach było ok i gdyby nie sport wyczynowy to nie byłoby problemu. Senność może trochę była, ale coraz mniejsza, apetyt wrócił, rzygać się już nie chciało ;) A byłam na 20mg. Tak więc jest szansa że u Ciebie będzie ok. Ja na Twoim miejscu bym brała 20 mg i zaczekała z miesiąc

 

Największy problem może być z funkcjami seksulanymi - jeśli masz dziewczynę i chcesz uprawiać seks to paroksetyna może trochę popsuć :(

Edytowane przez marta_anna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie martw - lek potrzebuje czasu. Działania uboczne miną. Tak jak piszę - dłużej może potrwać problem dysfunkcji seksualnej no i gdybyś chciał wyczynowo trenować to też lek mógłby przeszkadzać. Poza tym nie powinno być problemów.

A alkoholem się nie martw - nic nie narobiłeś. Ja też na SSRI nieraz zdrowo popiłam i nic się nie popsuło 🙂 Na ulotce o alkoholu piszą na wszelki wypadek i tylko tyle, że się nie zaleca. Nic nie popsułeś. Czekaj cierpliwie i za 2-3 tygodnie powinno być lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, szymon0791 napisał:

Ja sertraliny nie dałem rady włączyć a brałem tylko 25 mg. A przy paro 10 mg wszystko ok, i teraz nie wiem czy próbować te 20 pobrać czy jeszcze poczekać na 10 mg. Ja nie zauważam wpływu paro na wydolnosc fizyczna, ale ja tylko amatorsko ćwiczę piłkę nożną i jogę. Ale dziś na 20 mg już mdłości są i brak apetytu i w ogóle jakieś rozbicie.

Przeciągnie 10mg niewiele Ci da, czy wejdziesz na stałe na 20mg jutro czy za 2 tyg. prawdopodobnie będzie to samo. Początki na paro trzeba przeżyć. Jak zresztą na każdym SSRI/SNRI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szymon, nie kombinuj tyle ;)  Spróbuj wytrzymać jakiś  czas na 20 mg. Jak za 2-3-4 tygodnie nadal będzie bardzo źle to wtedy będzie oznaczało że lek nie dla Ciebie. Na początku zawsze są działania uboczne, bo organizm musi się przyzwyczaić. Jeśli te które masz teraz nie są mego uciążliwe to warto dac lekowi szansę. No chyba że masz koszmarek - to inna sprawa 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, szymon0791 napisał:

Ale nawet na połowie standardowej dawki paro czuje się lepiej niż na sertralinie. Więc trochę te leki się różnią od siebie.

Myślałem że może jak jeszcze organizm się przyzwyczai z tydzień do 10 mg to łagodniej się wejdzie na 20. Albo żeby może najpierw spróbować 15 mg a potem dopiero 20.

Skoro na 10mg nie odczuwasz żadnych skutków ubocznych to znaczy, że organizm toleruje lek (chociaż to nawet nie jest dawka terapeutyczna). A takie skakanie z dawki na dawkę i kombinowanie powoduje tylko tyle, że receptory głupieją, nic poza tym, a później jest lament, że lek nie działa/działania uboczne są nie do zniesienia. 

Paroksetyna jest ciężkim lekiem i do wchodzenia i do schodzenia. 

Przy każdych psychotropach na początku są działania uboczne bardziej odczuwalne niż działanie leku. Trzeba ten miesiąc minimum się przemęczyć, żeby stwierdzić czy coś działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, marta_anna napisał:

No chyba że masz koszmarek - to inna sprawa 

Pytanie czy to rzeczywiście koszmarek, czy przesada ;) a u lękowców często niestety przesada, a tym bardziej jak się ulotki naczytają przed wzięciem leku ;) 

 

Ja raz brałam lek, na którym rzeczywiście przeżyłam koszmar, ale to nawet psychotrop nie był tylko antybiotyk ;) po 2 dawkach (a miałam brać 4x na dobę) nie miałam siły leżeć 🙄 wymioty i wszystkie możliwe atrakcje w gratisie ;) ale wtedy rzeczywiście lekarz mnie nawet ostrzegał, że może być ciężko - było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałam o koszmarku, bo nie chcę się wymądrzać skoro sama lek odstawiłam 🙂 Dla mnie brak kondycji po paroksetynie był naprawdę koszmarem, bo pływanie wyczynowe to całe moje życie i nagle straciłam to co było dla mnie ważne. 

 

Ale tu był problem czegoś co dla mnie jest wielką pasją. Jeśli chodzi o same odczucia fizyczne - mdłości, senność, wzmożony lęk, zawroty głowy - to oczywiście bym dzielnie zniosła

 

Wiem, że osoby lękowe potrafia sobie sporo doznań fizycznych wmówić. Też to miewam po lekach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, szymon0791 napisał:

Niestety mimo że jeszcze nie zwiększyłem na 20 mg ( mam zamiar od niedzieli ) to mi się pogorszylo. Trochę się nakręcam że to przez tą imprezę na której było alko i zioło i ciągle o tym rozmyślam. Ale jestem jakiś zjebany, nic mi się nie chce, trochę mdłości , senność , niepokój , taka derealizacja. Łącznie ssri biorę już miesiąc - 2 tygodnie sertra , 2 tygodnie paro więc chyba już nie powinno być skutków ubocznych ? Bo nie wiem czy tego nie rzucić w cholerę .

Możliwe że to też nasilenie nerwicy przez moje nakręcanie oczywiście...

 

No chyba nie chcesz leku rzucac bo po dwoch tygodniach nie widzisz poprawy? To byla by glupota... przeczekaj jescze i nic sie nie denerwuj. No i wiesz takie gadanie ze o 2-3 tygodnie i juz bedzie po krzyku to raczej bujdy. 4-6 a nawet wiecej zanim sie poczujesz lepiej. A 10mg to wogole malutka dawka , napewno wchodzac na 20mg zamuli Cie znowu i nasila sie objawy. Wtedy melisa z rana i stawiaj czola nadchodzemu dniu😊😆👍🏻

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Funkcjonowac trzeba zdecydowanie... czasem konieczne sa benzosy zeby przetrwac poczatki dzialania lekow.... A panikujesz jak kazdy ja mam to samo, cos sie dzieje to zaraz patrze w necie o co sie rozchodzi a to malo pomaga. Ogolnie. nie zaleca sie czytania forum ludziom jak my bo zaraz chorujemy na to co innym dolega😉 Przemecz sie na Paro i powinno byc cacy, a alkohol odpusc bo po co dzialanie lekow zaklocac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się imprezą. To tak nie działa. Wiesz że w ulotce napisali, że nie zaleca się picia alkoholu podczas zażywania leku, i ta świadomość Cię napędza. Ale tak naprawdę impreza nie ma tu nic do rzeczy. Co innego gdybyś brał leki i byl w  ciągu alkoholowym :D Wtedy objawy byłyby nasilone a leki nie pomogłyby. Natomiast jednorazowa impreza czy nawet kilka imprez nie zaszkodzi. Ile razy ja na SSRI podpiłam i to mocno. I nic złego się nie stało. 

 

Nie czytaj tak wnikliwie ulotek 🙂 Głowa do góry! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jednak trochę za dużo używek? To nie za dobrze działa na układ nerwowy, który u Ciebie jest bardzo rozchwiany.

Jedna impreza czy kilka imprez nie zniweluje działania leków, ale ogólnie styl życia imprezowy nie jest wskazany u osoby z lękami, bo alkohol nasila lęki i depresję i nie powinien non stop być mieszany z lekami SSRI. Umiar i będzie ok.

 

Nie wsłuchuj się tak w siebie bo wtedy odczucia są znacznie intensywniejsze. Jesteś chyba typem osoby która lubi wszystko całymi dniami "przeżuwać" - ja mam to samo! :D Osoba o skłonnościach neurotycznych i introwertycznych. Coś o tym wiemy :D Ale wierz mi, część z tych dolegliwości jest mniej dokuczliwa kiedy się na nich nie skupiasz. Jeśli lek jest dla Ciebie odpowiedni i chcesz docelowo go brać to nie przyglądaj się tak swoim odczuciom. One miną. 

 

Jest tylko jeden powód żeby odstawić lek - jeśli straty przeważają nad korzyściami  - tzn jeśli lek nie bardzo pomaga a objawy uboczne są nie do zniesienia i paraliżują życie

Edytowane przez marta_anna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nic na siłę. Lek ma pomóc a nie zamęczyć. Jeśli wiesz, że masz dosyć i nie wytrzymasz już dłużej próby to odstaw ten lek. Ja też tak zrobiłam bo męka była dla mnie za duża. Trochę miałam inny powód, ale też próba wdrożenia leku była dla mnie nieznośna. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, szymon0791 napisał:

Czy można po prostu źle reagować na leki ssri ?

Akurat w Twoim przypadku będziesz na wszystko źle reagował mam wrażenie, nie tylko na SSRI i to nie dlatego, że lek Ci nie służy tylko sam się nakręcasz 🤷‍♀️ tym bardziej, że bierzesz lek już jakiś czas, nawet nie w dawce terapeutycznej i na początku jakoś nic Ci nie było 🤷‍♀️ jakby organizm czegoś nie tolerował to od razu by była reakcja, a nie po 2 tygodniach.

Nie raz było pisane, że wchodzenie na sertraline to pikuś przy wchodzeniu na paroksetyne, to się nie dziw, że się źle czujesz skoro na własne życzenie jakby nie patrzeć zmieniłeś sobie lek na hardcorowy. 

Sertralina jest "łagodnym" lekiem, paro to już cięższy kaliber. 

Inna sprawa, że nie wiem po co ta 10 tyle czasu bo ona ani nie działa ani nic, bo to nie jest dawka terapeutyczna. Tylko trucie bez sensu organizmu dodatkową substancją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, szymon0791 napisał:

Nawet jeśli to wszystko moja wina to co zrobić z takimi pacjentami jak ja ? Jestem skazany na benzo do końca życia ?

Polecam na to moją lekarkę 😎 ona od razu wie kiedy trzeba lek zmienić a kiedy pacjent "przesadza"... jak jej jęczałam 2 tygodnie po włączeniu duloksetyny, że zdycham i że masakra to w nagrodę kazała zwiększyć dawkę... z paroksetyną było podobnie i jakoś duloksetynę brałam 2 lata a paroksetynę biorę do dzisiaj i żyję 😎 tylko przy wenlafaksynie i citalopramie rzeczywiście trzeba było odstawić. 

A ja akurat jestem typem pacjenta któremu lekarka jak ma zmieniać leki to jest cięzko chora bo ja dziwnie reaguje na leki i nie wiadomo z czym wyskoczę za chwilę, bo było tak, że lek na którym się niby dobrze czułam trzeba było odstawiać na cito bo coś zepsuł tak jak rispolept i pregabalina w moim przypadku.

 

Ja już np. mam zapowiedziane, że w moim przypadku następna zmiana leków już tylko w warunkach szpitalnych, bo możliwości na zmiany w warunkach ambulatoryjnych się skończyły.  

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, acherontia styx napisał:

Polecam na to moją lekarkę 😎 ona od razu wie kiedy trzeba lek zmienić a kiedy pacjent "przesadza"... jak jej jęczałam 2 tygodnie po włączeniu duloksetyny, że zdycham i że masakra to w nagrodę kazała zwiększyć dawkę... z paroksetyną było podobnie i jakoś duloksetynę brałam 2 lata a paroksetynę biorę do dzisiaj i żyję 😎 tylko przy wenlafaksynie i citalopramie rzeczywiście trzeba było odstawić. 

A ja akurat jestem typem pacjenta któremu lekarka jak ma zmieniać leki to jest cięzko chora bo ja dziwnie reaguje na leki i nie wiadomo z czym wyskoczę za chwilę, bo było tak, że lek na którym się niby dobrze czułam trzeba było odstawiać na cito bo coś zepsuł tak jak rispolept i pregabalina w moim przypadku.

 

Ja już np. mam zapowiedziane, że w moim przypadku następna zmiana leków już tylko w warunkach szpitalnych, bo możliwości na zmiany w warunkach ambulatoryjnych się skończyły.  

 

O święta Petronelo! Tyle leków. Jest coś czego jeszcze nie przerabiałaś na sobie? ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marta_anna napisał:

O święta Petronelo! Tyle leków. Jest coś czego jeszcze nie przerabiałaś na sobie? ;) 

SSRI przerabiałam wszystkie poza fluoksetyną, bo lekarka fluo odrzuciła bo stwierdziła, że ludzie na tym tyją to jej przylezę za 2 miesiące i powiem, że nie będę brała 🤣 niektóre brałam krócej, inne dłużej, najdłużej sertralinę brałam, ale weź pod uwagę, że ja się leczę od ponad 10 lat ;)  

neuroleptyków nie przerobiłam prawie wcale 🤣 bo one są u mnie poza konkursem xD i więcej już nie przerobię bo u mnie idzie w kierunku odstawienia leków a nie ich włączania na nowo ;)  

teraz czeka mnie pobyt na oddziale psychoterapeutycznym i tam mogą próbować coś zmieniać, ale ja po tylu latach i przebojach z lekami nie dam sobie byle czego wcisnąć ;) jeśli chodzi o leki to ufam tylko mojej obecnej lekarce, reszta niech się buja xD 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×