Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

 

Ehh... Będzie dobrze ; ) 

Tyle razy to słyszałem, czytałem😔

Ja już tylko na koniec czekam. Robię co mogę żeby pomagać ludziom jeśli jestem w stanie to zrobić. 

Sam już niczego nie potrzebuję. 

Nie oszukujmy się.

 Mój pociąg dawno odjechał.. 

Pomyliłem perony ,pociągi odjechały. 

Kolejny nie przyjedzie.

Tory zwinięte a ja tam zostałem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdałem. Mam dosyć. Mogą mnie pocałować w pompę nawet instruktorzy. 

Farsa i tyle. Czas zmarnowany żeby jakiś papier uzyskać. Totalna porażka.

Zmęczony, zmarznięty i mokry.

Ludzie odpadali. Przy mnie gość odpadł po dziesięciu sekundach. Jeszcze nie zdążył się przygotować. Istny cyrk i tyle. 

Nawet nie raczyli sprawdzić dokładnie moich wyników.  Zwolnili mnie z egzaminu za punkty i kazali wyjść bo zacząłem innym podpowiadać. 

Po co to zrobiłem? Nie wiem. 

Mnie nie wystraszą i nie zdenerwują niczym na żadnym egzaminie. A życiowo nieporadne gówno jestem.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Fuji napisał(a):

Zdałem. Mam dosyć. Mogą mnie pocałować w pompę nawet instruktorzy. 

Farsa i tyle. Czas zmarnowany żeby jakiś papier uzyskać. Totalna porażka.

Zmęczony, zmarznięty i mokry.

Ludzie odpadali. Przy mnie gość odpadł po dziesięciu sekundach. Jeszcze nie zdążył się przygotować. Istny cyrk i tyle. 

Nawet nie raczyli sprawdzić dokładnie moich wyników.  Zwolnili mnie z egzaminu za punkty i kazali wyjść bo zacząłem innym podpowiadać. 

Po co to zrobiłem? Nie wiem. 

Mnie nie wystraszą i nie zdenerwują niczym na żadnym egzaminie. A życiowo nieporadne gówno jestem.

 

Przeanalizujmy co tu napsałeś. Widzę tu stały Twój schemat: fakt brzmi „zdałem”, a interpretacja od razu brzmi „życiowo nieporadne g… jestem”. I ten drugi głos kasuje pierwszy. To jak filtr: wszystko, co pasuje do tezy „porażka”, zostaje, a rzeczy na „plus” są od razu umniejszane („farsa”, „papier”, „czas zmarnowany”).

Oddzielmy te dwie warstwy: warstwa faktów: zmęczony, przemoknięty — a jednak dowiozłeś wynik i zwolnili Cię za punkty. To się nazywa sprawczość; warstwa oceny globalnej życia: to nie jest temat do rozstrzygania w dniu egzaminu. Możesz być wkurzony na formułę, a jednocześnie uznać swój wynik. Jedno nie wyklucza drugiego. Daj temu sukcesowi wybrzmieć choć 24 godziny bez dorzucania tu etykiet o „całym życiu”. Zapisz to zwyczajnie: „zdałem mimo warunków”. Możesz to zapisać w rubryce "sukces" albo "plusy". Bo to też jest życie — i wcale nie ma w tym nieporadności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że to wszystko jest bez sensu. Muszę odpocząć. Tyle dni na zimnie. 

Chciałem to zrobić i pokazać cwaniakom, że dam radę. Tylko jaki sens? Teraz nie mam odwrotu i muszę iść dalej. 

Tylko w środku pustka. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie, ale miałem przebłysk zdrowszego podejścia do lęku. Przed małą sytuacją stresową mózg jakoś losowo zamiast skupiać się na zapalnikach które zaczynam czuć nasunął mi myśl "nie mogę się tego doczekać" z pozytywnym poczuciem w którą mniej więcej uwierzyłem. Aż się musiałem podzielić bo to się pewnie już nie powtórzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×