Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

38 minut temu, Jurecki napisał(a):

Nudzę się, co tu robić?

 

Mogłabym ci odpowiedzieć złośliwie ( pewnie wiesz,jak🙂),ale zamiast tego sypnę spontanicznymi propozycjami:

pranie, porządek w szafie,rower ( ale pewnie za gorąco), zaszyć się z książką(np,na łóżku,z włączonym wiatrakiem),upiec coś, zrobić leczo.

Nie wiem, co lubisz robić 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maat napisał(a):

Ja nawet nie mam możliwości się nudzić.

 

Mam tyle do zrobienia,  że nawet jakbym je robiła, choć nie wszystkie robie, to ciężko mi sobie wyobrazić zrobienie wszystkiego. Jestem zajeta na kilka lat do przodu 😉.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mic43 napisał(a):

Wkurwiony, znowu mi coś nie wyszło. Poszły bluzgi. Próbuję się uspokoić słuchając muzyki na słuchawkach. Wkurw przechodzi powoli w uczucie pustki i beznadziei. Standard. 

@Mic43,pakuj się,bracie,i ruszaj z nami w trasę 🙂

Dziś będzie akcja w rozbijaniu namiotu w skwarze.😐

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem… W ostatnich dniach codziennie wychodziłam na spacer. Kontakt z naturą przywraca mnie do rzeczywistości, uzdrawia mnie, tylko wszechobecni ludzie psują mi nastrój. Jeden spojrzy się na mnie z szyderą, drugi coś powie do kolegi, ten odwróci się spojrzeć na mnie i wpada w śmiech. Dzisiaj jakaś kobieta pod sklepem coś do mnie powiedziała, ale usłyszałam tylko „wpiernicz” i pytam się, o co jej chodzi, a ona mnie zignorowała i poszła dalej, więc krzyknęłam: „Halo! Co pani do mnie powiedziała? Ch*j i ku*wa!”.  Nic. Ludzie psioczą coś pod nosem i unikają konfrontacji. Nie rozumiem tego. Czy jestem znana na dzielni? Wiem, że nabroiłam, ale wątpię, by każdy mnie kojarzył. Wciąż to do mnie wraca myślami, choć minęło kilka miesięcy. Czasem nie daje żyć… Doprowadza mnie do płaczu i wybuchającej głowy. Świat to ja, a ja to świat. I ci wszyscy ludzie też są mną, a ja nimi, niestety. Nie mogę o tym myśleć, bo nic w tym życiu nie zrobię, a dożyć muszę. Nawet jak ten wymiar jest mi obcym domem. Nasilają mi się omamy słuchowe. Słyszę tak dużo rzeczy, których nie ma lub nie powinno być w danym miejscu. Nie wiem jak temu zaradzić, zaczyna mnie to trochę przerażać. Czasami też widzę, co się zaraz wydarzy, zanim to się wydarzy. Czuję się wtedy jak obserwator zawieszony między równoległymi światami. Nie chce mi się już nic w życiu robić. Nigdy nie chciało. Ale muszę. Muszę coś robić. Muszę odkopać wszystkie sprawy zostawione ,,na później’’. Nazbierała się ich masa w ostatnich latach. Zawsze w sobie ceniłam porządek w plikach, zeszytach, głowie, pracy, a wszystko to jak krew w piach! Nie chce mi się za to zabierać… Nic już praktycznie nie działa na moją głowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, avesen napisał(a):

Jeden spojrzy się na mnie z szyderą, drugi coś powie do kolegi, ten odwróci się spojrzeć na mnie i wpada w śmiech. Dzisiaj jakaś kobieta pod sklepem coś do mnie powiedziała, ale usłyszałam tylko „wpiernicz” i pytam się, o co jej chodzi, a ona mnie zignorowała i poszła dalej, więc krzyknęłam: „Halo! Co pani do mnie powiedziała? Ch*j i ku*wa!”.  Nic. Ludzie psioczą coś pod nosem i unikają konfrontacji.

Nie nadinterpretujesz przypadkiem zachowań obcych ludzi którzy pewnie nawet nie zwracają na Ciebie uwagi a Ty ich gesty odbierasz jako skierowane do Ciebie? 


A w temacie to lepiej niż rano. Porobiłam kilka rzeczy i mi się nastrój poprawił :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Catriona napisał(a):

Nie nadinterpretujesz przypadkiem zachowań obcych ludzi którzy pewnie nawet nie zwracają na Ciebie uwagi a Ty ich gesty odbierasz jako skierowane do Ciebie?

 

Patrzą się bezpośrednio w moje oczy, zdarza się, że parokrotnie, więc nie sądzę. W niektórych przypadkach owszem, mogę nadinterpretować gesty innych, ale tamta kobieta akurat do mnie się zwracała, szła obok trochę dalej w przeciwnym kierunku, odwróciła głowę w moją stronę i powiedziała, co powiedziała, po czym czmychnęła. Na drodze rowerowej też często trafiam na wrogów rolkarzy, co ustawiając się obok, mówią do mnie coś niemiłego, byle tylko powiedzieć i chyba poczuć się lepszym, moja odpowiedź ich już nie interesuje, a odgryzłabym się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.08.2025 o 18:03, Mic43 napisał(a):

Chu.j to kogo boli pewnie, bo jestem w sumie randomem z neta, więc nie wiem po co to pisze xd

 

Pisz dla siebie, zostawiaj swoje ślady w sieci. Potem będziesz coś odkopywał i trafisz na swoje wpisy sprzed lat. Przypomnisz sobie jaki wtedy byłeś, jakie miałeś trudności, myśli i refleksje. Nie ma lepszego pamiętnika od forum czy bloga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kocham was wszystkich ;* nie zmieniajcie sie bo jestescie cudowni ;* jestescie fajniejsi niz 95 procent ludzi ktorych znam, wole czytac te forum niz wladce pierscieni ;) to forum to w sumie ma podobienstwa do powiesci fantasy hehe 🙂 kocham was wszystkich bo macie "fajne" zaburzenia, zazdroszcze tym co maja tego chada albo osobowosc borderline bo wydaja sie bardzo ciekawymi ludzmi, bardzo pociagajacymi, interesujacymi, fascynujacymi, inspirujacymi itd ;* ja to tylko zwykly zjadacz chleba co ma lęki jakieś i te zaburzenia osobowości jakies pomieszane cholera wie jakie xd kcoham was ale zazdroszcze wam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×