Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

Jest ok. Muzyka jest dla mnie ważna. Mam tylko problem ze sobą, że wolę słuchać tego co już znam i się nie rozwijam muzycznie.

 

Robert Plant miał taki utwór: "In the Mood". A miał właśnie nastrój na muzykę. Ja mam każdego dnia taką potrzebę. Chciałbym przesłuchać całego Tidala.

Edytowane przez naftan_limes

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Standardowo. Po kilku dniach wylazłem z przyczepy, bo nie było komu zawieźć towarzystwa. Skończyło się tak, że na powrocie zostawiłem ich na środku drogi razem z samochodem. I tak nie jest mój. Wolałem iść te 20 parę kilometrów, niż spędzić z nimi chociaż sekundę dłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.04.2025 o 09:45, Purpurowy napisał(a):

Nie wierzę w nic ani w nikogo. Nie kocham nikogo, zwłaszcza siebie. 

Ja w Coś, Kogoś wierzę. Mało kogo lubię, właściwie nikogo nie lubię, od uczucia miłości nie mogę się uwolnić, zwłaszcza samej siebie. Najbardziej kocham samą siebie, ale czy jest w tym coś złego? Raczej nie, narcyzem aż takim nie jestem, po prostu najbardziej lubię, kocham swoje własne towarzystwo. Cię w sumie rozumiem, chociaż na odwrót. Ale i tak uważam, że pokochać siebie powinieneś, pozmieniać to co się da, czego w sobie nie lubisz i wtedy siebie pokochasz. 

W dniu 29.04.2025 o 09:45, Purpurowy napisał(a):

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Ale i tak uważam, że pokochać siebie powinieneś, pozmieniać to co się da, czego w sobie nie lubisz i wtedy siebie pokochasz. 

 

Musiałbym zmienić w sobie absolutnie wszystko, każdy, nawet najmniejszy elementy. Nic we mnie nie gra, nie działa i nie pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Purpurowy napisał(a):

Musiałbym zmienić w sobie absolutnie wszystko, każdy, nawet najmniejszy elementy. Nic we mnie nie gra, nie działa i nie pasuje.

Wszystkiego się nie da, musieli by Cię pozmieniać inni ; ) Najlepiej zmienić to co najbardziej przeszkadza w życiu w samopoczuciu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Wszystkiego się nie da, musieli by Cię pozmieniać inni ; ) Najlepiej zmienić to co najbardziej przeszkadza w życiu w samopoczuciu. 

Inni to już próbowali mnie zmienić. Wyszło na gorsze. A w życiu i samopoczuciu to tak jak pisałem - musiałbym zmienić całego siebie, bo sam sobie najbardziej przeszkadzam. Jestem beznadziejną jednostką, z której nie da się nic wykrzesać. Co najwyżej można ją zastąpić inną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Inni to już próbowali mnie zmienić. Wyszło na gorsze. A w życiu i samopoczuciu to tak jak pisałem - musiałbym zmienić całego siebie, bo sam sobie najbardziej przeszkadzam. Jestem beznadziejną jednostką, z której nie da się nic wykrzesać. Co najwyżej można ją zastąpić inną.

Mnie też próbowali niepotrzebnie i też na gorsze, gdyż jak napisałam kocham najbardziej samą siebie. 

Na pewno coś wykrzesać się da, musisz pomyśleć, czego Ci najbardziej brakuje i od tego zacząć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo źle. Ciągle się odurzam, inaczej ciągle płaczę, nie jestem w stanie znieść rzeczywistości, w której jestem. Pogrążam się, jestem na dnie i robię sobie tam posłanie... Dlaczego nie mogę myśleć normalnie? Nie mogę uwierzyć, co do cholery się ze mną stało, nie potrafię o tym mówić ani już nawet myśleć, wspomnienia zanikają, wszystko wydaje się iluzją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.05.2025 o 19:55, avesen napisał(a):

Bardzo źle. Ciągle się odurzam, inaczej ciągle płaczę, nie jestem w stanie znieść rzeczywistości, w której jestem. Pogrążam się, jestem na dnie i robię sobie tam posłanie... Dlaczego nie mogę myśleć normalnie? Nie mogę uwierzyć, co do cholery się ze mną stało, nie potrafię o tym mówić ani już nawet myśleć, wspomnienia zanikają, wszystko wydaje się iluzją.

Nie poddawaj się. Bądź dobrej myśli. Skup się na pozytywach nawet drobnych. 

Jeśli coś się nie układa to pamiętaj.... widocznie się jeszcze układa.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Grouchy Smurf napisał(a):

A jak można się czuć, gdy na horyzoncie widać poniedziałek po długim weekendzie? :P

Zawsze mówiłam, że poniedziałki się nie liczą. To taki dzień po weekendzie, gdy można pozwolić sobie nie być w formie i w ogóle.

 

Dobrze mi się dziś spało, choć zasnęłam nad ranem. Czuję się średnio, pewnie lepiej się poczuje jak później wyjdę. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj czuję się nieźle. Wypiłam już dwie kawy, słucham muzyki z radia.

 

Wczoraj byłam naćpana i miałam smiechawe. Naćpana lekami oczywiście i w przenośni. Niczego nie nadużywam. Jakiś taki śmieszny stan po prostu.

 

Opowiadałam śmieszne historie bratu i zachodziłam się przy tym głośnym śmiechem. Poza tym śpiewałam 

 

 

 

 

Ale ogólnie jestem dosyć mocno osłabiona. Pewnie leki, ale rozważam też końcówkę przeziębienia lub grypy. W szpitalu panował wirus, a ja miałam mocny kaszel i osłabienie plus katar. 

Możliwe 

 

Dziś czuję się lepiej, ale u mnie poranki zawsze wyglądają dobrze. Chociaż wczorajszy dzień zaliczam mocno do udanych i mocno na plus pod względem psychicznym. Dużo też spalam no ale.... Pozwalam sobie ostatnio na to, bo widocznie tego mój organizm teraz potrzebuje 

 

Ogólnie good 🦋☕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Standardowo. Nie ma to jak słyszeć od własnej matki po kilka / kilkanaście razy dziennie że jestem zjebany i że jakby wiedziała że taki będę to by doprowadziła do poronienia. Nie żeby nie miała racji, brak jakiegokolwiek sukcesu w życiu, będąc po trzydziestce o czymś świadczy, ale nie musi mi o tym tam często przypominać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny raz zostałam poszarpana przez bydle nie brata 3 razy większego ode mnie. Nagrałam i też czeka z nimi na rozprawę choć za pobicia dają kary w zawieszeniu niestety. 

 

Cień wiatru został oczyszczony z zarzutów, chociaż na roprawie pewnie się wypowie jako mój świadek. 

Brat Nelyssy odpowiadać będzie za to co napisałam wcześniej. Acer mam nadzieję, że ma tam dobre leczenie psychiatryczne za to co zaprogramował, podobnie Szczur. 

 

Więc tak sobie, za długo to wszystko trwa. Agresja jaka jest wśród młodych chłopaków ze skłonnościami do agresji w moim otoczeniu jest nie do opisania. Jednego tak strollowali by śmiał wymuszać sam ode mnie usługi seksualne. 

Miłość i przyjaciele dopóki nie zadziała troll, jest akcja po zabawie, uczuciach, wartościach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Purpurowy napisał(a):

Standardowo. Nie ma to jak słyszeć od własnej matki po kilka / kilkanaście razy dziennie że jestem zjebany i że jakby wiedziała że taki będę to by doprowadziła do poronienia. Nie żeby nie miała racji, brak jakiegokolwiek sukcesu w życiu, będąc po trzydziestce o czymś świadczy, ale nie musi mi o tym tam często przypominać...

Może jej tym samym odpłać 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mic43 napisał(a):

Może jej tym samym odpłać 🙂

O reszcie swoich dzieci tak samo mówi. Jeśli ja jestem zjebany, reszta mojego rodzeństwa też jest zjebana, a jesteśmy z trzech ojców, to nie możemy raczej mieć tego po ojcu. Więc, albo całe życie wybierała sobie na parterów debili, po których to odziedziczyliśmy, albo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×