Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem tak nieszczęśliwa


Ma_n_na

Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, Unloved napisał(a):

Życie nie układa mi się tak jakbym chciała. Wiem ,że nie powinnam narzekać, doceniać małe rzeczy ,ale marzy mi się tylko uścisk 1 życzliwej osoby i słów, że wszystko będzie dobrze. Że mimo niepowodzeń, ciężkich dni ktoś jest przy mnie i przytuli

Może zacznij się modlić?

 

Poważnie mówię, wiara może pomóc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie uczęszczam. Miałam w życiu różne momenty.  Dobre i złe. Starałam się sama sobie z nimi radzić. Raz lepiej raz gorzej. Nauczyłam się płakać po cichu i by nikt nie widział. Wstydzę się, że jestem taka słaba, że nie daję rady.  Mam 40 lat,nie mam męża ani dzieci. Mam garstkę zaufanych przyjaciół, ale nie mówię im o swoich problemach, bo nie chce się przy nich rozklejać i okazywać słabości. W dzieciństwie nie miałam za dużo miłości. Był dom,bezpieczeństwo, ale nie było słów kocham Ci,jestem dumna,nie było przytulania. Gdy nie radziłam w sobie w szkole była krytyka,a przy powodzeniach to tylko przypominanie o poprzednich porażkach. Nie wiem czy przez takie wychowanie jestem sama,bo nie potrafię kochać?!?!  Wiem, że jestem zaburzona ,że psycholog /psychiatra by się przydał. Ale nie mam odwagi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.09.2024 o 14:47, Unloved napisał(a):

Nie uczęszczam. Miałam w życiu różne momenty.  Dobre i złe. Starałam się sama sobie z nimi radzić. Raz lepiej raz gorzej. Nauczyłam się płakać po cichu i by nikt nie widział. Wstydzę się, że jestem taka słaba, że nie daję rady.  Mam 40 lat,nie mam męża ani dzieci. Mam garstkę zaufanych przyjaciół, ale nie mówię im o swoich problemach, bo nie chce się przy nich rozklejać i okazywać słabości. W dzieciństwie nie miałam za dużo miłości. Był dom,bezpieczeństwo, ale nie było słów kocham Ci,jestem dumna,nie było przytulania. Gdy nie radziłam w sobie w szkole była krytyka,a przy powodzeniach to tylko przypominanie o poprzednich porażkach. Nie wiem czy przez takie wychowanie jestem sama,bo nie potrafię kochać?!?!  Wiem, że jestem zaburzona ,że psycholog /psychiatra by się przydał. Ale nie mam odwagi. 

pewnie strach przed bliskością, brak zaufania do innej osoby. Dodatkowo, może męczy cię depresja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteś sama.

 

Nie mam znajomych. Nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać. Odcięłam się od wszystkich przez mój kryzys w psychice. Nie wiem czy uda mi się jeszcze kiedykolwiek wrócić do życia z ludźmi. Mam fajną rodzinę, spoko pracę, jakieś tam zainteresowania, jednak jestem w tym totalnie samotna. Także Cię rozumiem i pozdrawiam ❤️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×