Skocz do zawartości
Nerwica.com

błachostkowe nerwy w zwiazku rozpetajace wielkie afery


xkamilcia

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich. hmy nie wiem czy pisze w odpowiednim miejscu ale chyba tak:/ od 3 miesiacy jestem mamusia:)mam kochana coreczke i slodka.ale za to wszystko dookola nie jest za fajne.od kiedy pamietam w dziencinstwie zawsze mialam jakies problemy mama pila,ojca nie mialam za to 2 ojczymow:/ na dzien dzisiejszy jest sama.ja znalazlam sobie partnera i razme jakos probujemy sobie zycie ulozyc.jednak jest osoba bardzo nerwowa.w domu za wesolo tez nie mial bo ojciec pije. ja mimo to wszystko bylam raczej spokojna.od kiedy zaczelismy byc razem wszystko co chwile nam sie na glowe zwalalo i mozna powiedziec z eod 3 lat zyjemy w ciaglych nerwach.ja zrobilma sie bardzo bardzo nerwowa:( najmniejsze cos potrafi mnie z rownowagi wyprowadzic.kiedys zawsze z partnerem jakos ja bylam ta spokojniejsza siadalam rozmawialismy itd dzis... dzis jak jest w domu bo wyjezdza za granice do pracy klucimy sie o takie blachostki ze szok.i zaczynamy miec siebie dosc.nie wiem co robic bo mamy mala coreczke kochana 3 miesieczna nie chce zeby ona miala w zyciu jak ja.ale nerwy strasznie niszcza czlowieka:( co ja mam robic??:(zeby nie zniszczyc zwiazku rodziny i zeby moja corka miala normalny dom:(ktorego ja nie mialam. chce byc dobra partnerka ale tez chce zeby on byl dobrym partnerem.a oboje jestesmy tak nerwowi ze szok:(mielismy dlogow sporo dopiero teraz z nich wychodzimy i wychodzimy na prosta ze wszystkim ale usterek na zdrowiu zostaje:(i my juz powoli sie nie potrafimy dogadac:( boze niech ktos mi powie co ja mam robic:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć!!! może powinnaś przejść się do psychologa, tam otrzymasz fachową pomoc i przede wszystkim wskazówki jak należy postepować, a na dzień dzisiejszy to najlepiej byłoby jak najczęściej się relaksować i rozgraniczyć, czym na prawdę warto się denerwować, a czym nie ma sensu ( bo i tak na niektóre sprawy nie mamy wpływu), nie jest to wszystko łatwe, ale może powinnaś usiąść z partnerem i zwyczajnie pogadać o tej sytuacji i zastanowić się co możecie wspólnie zrobić, żeby żyło wam się lepiej i żebyście nie powielali przykładów z waszych domów i jednocześnie stworzyli lepszy dom dla córeczki. Czasami szczera rozmowa w cztery oczy potrafi wiele zmienić na dobre. Ja Ci życzę, żeby wszystko się ułożyło po Twojej myśli.Pozdrawiam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam bardzo dziekuje ci za odpowiedz:) masz racje rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa....i to zawsze byla moja teoria i tym zwycierzalam.ale teraz jest jakos inaczej sama nie wiem czy to nie moja wina od kiedy ja tez sie taka nerwowa zrobilam to juz mi rece opadly i przestalam rozmawiac.ostatnio tez probowalismy i nadal jest to samo:( nie wiem juz co robic:/ a z przyjemnoscia bym poszla na jakas terpaie.ale gdzie tego szukac??nigdy nie bylam??czy to panstwowo??czy prywatnie??jesli panstwowo to ile sie czeka??a jak prywatnie to ile kosztuje??i moze wiesz cos o tym czy to cos daje??pozdrawiam cie mserdecznie i bardzo dziekuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katie 124 ma racje, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Ja chodze na terapie prywatną - państwowo nie próbowałam się dostać, po pierwsze jakos nie wierze w państwowe instytucje (chociaż podobno sa dobe), po drugie długo się czeka a ja jak to nerwicowcy jestem niecierpliwa :)

spotkania sa 1x w tygodniu trwa to 2,5 godziny z przerwą na herbatę i ciacho.

Za miesiąc płace 140 zł.

Współczuje Ci bardzo. Ja jestem w podobnej sytuacji ale już jest lepiej.

Na poczatku przyjęłam taktykę ustępowania i nie reagowania na nerwowe sytuacje. To (między innymi) doprowadziło mnie do depresji, załamania nerwowego bo w końcu nie mogłam się nawet odezwać.

Wiec przestałam ustępować, zaczęłam znowu wyrażać swoje zdanie zdecydowanie, ale spokojnie - trzymam sie motta" dopiki piesek szczeka to pieska nie zagryzą ;)

Kamilcia trzymam kciuki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×