Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przecież jest COś nie tak...czy nie??


piterus

Rekomendowane odpowiedzi

Szatz, bethi...w ogole ten swiat juz zwariowal.komsumpcja, powierzchowne przyjemnosci,wyscig szczurow..to wszystko nas zjada.I staje sie bez sensu. I czlowiek moze czuc sie bardzo zagubiony w takim swiecie. Wlaczam tv i widze ze wszyscy tam sa piekni, zdrowi ,sliczni i szczesliwi..Ostatnio bylem w Warszawie..brrrrr!! to co tam sie dzieje to jakis powazny dramat.jak ja wspolczuje tym ludziom.Krakow jednak to Krakow. W Warszawce ludzie zachowuja sie tak dziwnie..za bardzo sie wkrecili w ten wyscig i nie sa soba. Spotkalem sie tam ze starym znajomym i powiem szczerze- chcialem jak najszybciej sie pozegnac.Sluchac o kupionym mieszkaniu 120m, nowej pracy, samochodach laptopach i komorkach i ze na kuchnie wyda 50tys zl..Wariaci!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nom ciężko znaleźć siebie, a co dopiero bratnie dusze, które nie ulegają presji obecnych czasów ale jednak warto próbować ;) Tak naprawdę, chorobą społeczną XXI wieku będzie chyba samotność w sieci... bynajmniej nie internetowej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie to wariactwo,tym ludziom trzeba współczuć,bo jak ktoś zabija się żeby mieć luksusową kuchnię,to ma poważny problem z klepkami pod deklem.Jedzenie w mojej 20-letniej kuchni na pewno nie smakuje gorzej :D .Gdybym miała tyle kasy wolałabym z ukochanym na wczasy pojechać,ale może moje klepki nie są w porządku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje klepki sa w porzadku.jak lubie tego znajomego( chcialem skorzystac z okazji wizyty w Wawiew i sie zobaczyc z nim) atk teraz nie widzialem sensu rozmowy. Nie sluchal co u nie sklychac tylko przechwalal sie zwyczajnie. Slyszalem o TVP w ktorej pracuje, o innej telewizji w ktorej bedzie pracowal, o los angeles do ktorego poleci i genewie w ktorej byl.A mieszkanie....jedlismy w jakims steak housie w ktorym tylko jada....maja tam stale menu, a on sie pyta jaka dzis zupe polecaja he he he.kelnerka mu powiedziala ze ta zo zwykle...skrywalem smiech...czulem sie jak na spotykaniu z jakims HEROES. Echhh ludziska ja chce zyc normalnie, bez tego szalu kto jest lepszy,pewnie ze chce miec jakis standard zyciowy-godnie zyc,ale nie to co niektorzy wyprawiaja..przez to roznica miedzy ludzmi sie robi zbyt duza.dlatego niektorzy wpadaja w kompleksy, depresje,nerwice.Bo sa Ci lepsi i duzo duzo gorsi....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w czym ci lepsi są lepsi? Po śmierci wszystkie zwłoki gniją tak samo,a tych swoich rupieci do grobu nikt nie zabierze.Miałam babcię,która całe życie oszczędzała,inwestowała w dom,musiała mieć pierwszy telewizor we wsi,najładniejsze meble,dywany,nawet choinkę najpiękniejszą we wsi.Kiedy miała już wszystko inwestowała w biżuterię,Miała pełno złota.Najlepsze ciuchy,złoto na każdym palcu,piękne mieszkanie i co jej to dało,zgorzkniała,nieszczęśliwa,zapadła na Alzhaimera i umierała samotnie.Miała kilkoro dzieci,a nie było komu się nią zająć.Swoim złotem nie kupiła niczyjej miłości.Pamietam jej smutną i pustą twarz.

Moja druga babcia, od strony mamy,miała podobny start.Też musiała ciężko pracować,też kilkoro dzieci,ale inna filozofia życia.Najważniejsze dla niej są dzieci.Najpierw wykształciła wszystkie,wydała za mąż,pomagała się dorobić.Dla siebie nie wymagała niczego.Też mieszkałam u niej kiedy robiłam szkołę średnią.Pomagała i pomaga każdemu jak może.Od kiedy pamietam zawsze uśmiechnięta i życzliwa,szczęśliwa jak ma dom pełen ludzi,chociaż ma tylko dwa małe pokoiki,bo cieszy sie jak ma dla kogo pichcić i dogadzać.Chociaż ma ponad 70 lat jej oczy lśnią jak u nastolatki.Jest spełnioną,szczęśliwą kobietą,otoczoną ukochanymi dziećmi i wnukami.Pamięta o każdych urodzinach,nie opuszcza żadnych uroczystości rodzinnych,wszyscy ją uwielbiają i kochają.Zasłużyła na najwyższy szacunek,chociaż nigdy nie miała złotego pierścionka.Wszyscy czuli się u niej jak w domu,chociaż czasami był tylko chleb z dzemem.I to ona jest moim idolem.Też chcę żeby moje oczy błyszczały jak będę się żegnać z tym światem.

 

Dobranoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szatz bardzo ladnie to opisalas....to dobre porownanie...Ja pamietam jak z kolega z warszawki-ktory tak nota bene jest z rzeszowa,bylem na dwoch wycieczkach w norwegii. Byly to fantastyczne przygody.Bylo super. Teraz nie poznaje chlopa. Zreszta nie tylko ja..Znajomego ktory mnie z nim swego czasu zapoznal tez meczy jego towarzystwo. Imprezy sobie z nim juz nie wyobrazam. Nie potrafilbym caly czas udawac zachwytu tylko dlatego bo on go caly czas oczekuje. Trauma. Przykre jest tylko to jak sie traci znajomych, bliskich i tylko wspomnienia po nich pozostaja pomimo tego ze fizycznie ich nie tracimy. Pozdrawiam Was i dziekuje ze jestescie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zniknalem......... kim ja jestem......Bethi,jestes osoba z ktora chcialbym pogadac. mozna pomagac i jednoczesnie szukac pomocy,prawda? jest ok.mam prace baaardzo mnie satysfakcjonujaca.ale to niczego nie zalatwia.rozrywa mnie. moze jestem uzalezniony....od uzywek.od czegokolwiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×